Artykuły z działu

Przeglądasz dział TEMAT MIESIĄCA (id:30)
w numerze 04/2021 (id:185)

Ilość artykułów w dziale: 4

pj-2021-04

Pierścionek na zaręczyny

Jak wynika z danych spływających z rynku jubilerskiego najpopularniejszym rodzajem biżuterii kupowanym przez klientów na całym świecie stał się w ostatnim czasie pierścionek zaręczynowy. Sytuacja ta opisywana jest przez socjologów i psychologów jako jeden z korzystnych wpływów pandemii na życie społeczeństw. Ludzie bowiem w obliczu zagrożenia życia, chcieli uregulować swoją sytuację prawną, okazać miłość i szacunek osobie, która jest jej towarzyszem w życiu i oświadczali się.

k12pj-800935-667035

Zjawisko, poza aspektami społecznymi, ma także korzystny wpływ na rynek biżuteryjny na całym świecie. Kupno pierścionka zaręczynowego stało się pewnego rodzaju modą i wywarło wpływ na rozwój rynku jubilerskiego na świecie. Skorzystały zwłaszcza mniejsze manufaktury jubilerskie, które oferowały swoim klientom niekonwencjonalne rozwiązania oraz pozwalały na wspólne projektowanie symbolicznego pierścienia.

Miłość w cieniu zarazy

– Pandemia wyzwoliła w ludziach chęć i potrzebę okazania sobie na wzajem miłości i przywiązania – mówi Maria Boguszewicz, psycholog. – Stała się doskonałą okazją do podjęcia decyzji o ślubie, poczęciu dziecka, ale także rozwodzie czy rozstaniu. Nastąpiło przewartościowanie – każdy z nas musiał odpowiedzieć sobie na pytanie – co jest dla nas najważniejsze? I tym należy tłumaczyć tłumne zaręczyny – dodaje. Z okazji zaręczyn ofiarowywano sobie pierścionki, które, co ciekawe, niekoniecznie wpisywały się w najnowsze trendy mody. Klienci na całym świecie poszukiwali biżuterii ślubnej, która pozwoli na wyrażenie ich uczuć i jednocześnie będzie miała znaczenie dla obojga. Warto zauważyć, że pojawił się nowy trend, a mianowicie wzajemne obdarowanie się biżuterią. Pierścionki wybierane przez klientów salonów na całym świecie nawiązywały do tradycyjnego wzornictwa, ale były przez klientów personalizowane. Klienci wspólnie z twórcami biżuterii projektowali pierścionek, który miał wyrażać ich uczucia.

Najczęściej decydowali się na umieszczenie w nich kamieni o znaczeniu symbolicznym, niejednokrotnie także przesyłali do twórcy posiadane kamienie, aby to one znalazły się w zamawianej biżuterii. Pierścionki zaręczynowe stały się okazją do opowiedzenia historii związku, ukazania wzajemnych relacji oraz wyrazem nadziei na nowe, lepsze jutro. Stąd też wybierane wzory bardzo różnią się od siebie. Twórcy biżuterii wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, pozwalali im na wspólną pracę nad powstającą biżuterią, pozwalali na wprowadzanie innowacji, tak aby powstająca biżuteria była adekwatna do potrzeb zamawiającego. Dzięki otwartości twórcy biżuterii zyskali stałe grono zadowolonych klientów, którzy z całą pewnością będą jeszcze niejednokrotnie korzystać z usług danego złotnika.

Odnowa przysięgi

Warto zauważyć, że klientami salonów jubilerskich w ostatnim czasie stały się także pary z długoletnim stażem, które w obliczu pandemii zdecydowały się na odnowę przysięgi małżeńskiej. Wśród nich najchętniej kupowanymi modelami biżuterii były pierścionki tradycyjne – złote z kamieniami szlachetnymi. Wybór padał przede wszystkim na diamentową biżuterię, ale dużą popularnością cieszyły się pierścionki z rubinami, szmaragdami czy szafirami. Popularność zostały kamienie o finezyjnych kolorach i kształtach, które swoją oryginalnością zachwycały kupujących jak opale, cytryny, topazy. Klienci na całym świecie decydowali się na wybór bursztynu czy koralu jako materiału jubilerskiego o znaczeniu symbolicznym i jednocześnie unikatowego. Ciekawym aspektem mody w pierścionkach zaręczynowych jest łączenie kilku kamieni jubilerskich, eksperymentowanie z formą i kształtem kamieni. Można powiedzieć, że im oryginalniejszy pierścionek tym większą popularnością cieszył się wśród klientów salonów jubilerskich.

Wartość dodana

Znaczna część klientów salonów jubilerskich na całym świecie, i to zarówno tych dokonujących zakupów w sklepach stacjonarnych, jak i wirtualnych, zdecydowało się na zakup pierścionka z diamentem. Przy czym nie liczył się dla nich aspekt estetyczny a zwracali uwagę przede wszystkim na wartość ofiarowanej biżuterii. Diamentowa biżuteria stała się nie tylko okazją do zamanifestowania uczuć, ale także lokatą kapitału, zabezpieczeniem w niestabilnych czasach. Klienci decydujący się na wybór diamentowej biżuterii kierowali się przede wszystkim jej wartością rynkową, wybierając tę, w która pozwoliłabym na traktowanie ozdoby jako lokaty kapitału, kierując się zasadą im droższa tym lepiej.

Polski rynek jubilerski

Moda na zakup pierścionka zaręczynowego dotarła także do Polski. Klienci polskich salonów jubilerskich kupowali przede wszystkim biżuterię symboliczną. Bardzo często decydując się na wybór złotnika, który wykona pierścionek zaręczynowy według ich pomysłu. Najczęściej kupowali pierścionki zaręczynowe przez internet, ale rzadko kiedy decydując się na gotowe modele oferowane przez sprzedawcę. Warto także zauważyć, że gros klientów polskich salonów jubilerskich wybierał rozwiązania niekonwencjonalne – przesyłając do złotnika własne kamienie czy złoto, z którego powstawała zamawiana biżuteria. Mimo że Polacy przyzwyczaili się do pandemii, to wciąż chętnie zamawiają pierścionki zaręczynowe. I można domniemywać, że z danym trendem pozostaniemy na dłużej.

Ślub w cieniu pandemii

Mimo pandemii świat nie zatrzymał się i młodzi ludzie wciąż biorą śluby, co oznacza, że kupują biżuterię ślubną a przede wszystkim obrączki. W tym celu udają się do tradycyjnych salonów jubilerskich, ale także coraz częściej decydują się na zakup obrączek za pośrednictwem sieci.

Sprzedaż obrączek w sklepach internetowych w czasie pandemii wzrosła niemal trzykrotnie. Klienci poszukiwali odpowiedniego modelu w sieci i bardzo często decydowali się na jego zakup. Decydujący jednak wpływ na rozwój sprzedaży obrączek przez internet miało dostosowanie oferty przez sprzedających. Producenci biżuterii ślubnej dostosowali swoją ofertę pod potrzeby klientów, udzielali znaczących rabatów i co nie jest przez znaczenia pozwalali na oddanie wybranego wyrobu bez podania przyczyny.

Zmiana formy sprzeda ży

Właściciele sklepów internetowych bardzo szybko zareagowali na potrzebę udostępnienia swojego asortymentu w sieci. Nie czekając na kolejne obostrzenia masowo otwierali sklepy internetowe, dzięki czemu nie utracili klientów i mieli szansę na rozwój swojej działalności. Oferta obrączek prezentowana w sieci nie różniła się od tej oferowanej w tradycyjnych salonach, a dzięki różnorodności ofert i licznym udogodnienim dla klientów, cieszyła się wielką popularnością wśród kupujących. – Skala sprzedaży biżuterii w sieci w czasie pandemii przekroczyła oczekiwania producentów biżuterii, zwłaszcza w początkowym okresie jej trwania – mówi Marek Nowotnik, ekonomista, WSAiB. – Polacy zamknięci w domach poszukiwali alternatywnych zajęć i bardzo chętnie dokonywali zakupów przez internet. Kupno biżuterii ślubnej w sieci stało się łatwe i nie obciążone żadnym ryzykiem, co z kolei doprowadziło do tego, że klienci przebierali w morzu ofert i podejmowali przemyślaną decyzję – dodaje. Największą popularnością cieszyły się obrączki oferowane przez największe i najpopularniejsze marki biżuteryjne w Polsce, które bardzo szybko zareagowały na zmieniające się preferencje zakupowe klientów – oferując obrączki dla zamożnych i dla tych, których możliwości finansowe były znacznie ograniczone. Jednak pozostałe firmy jubilerskie także nie miały powodów do narzekań. Ich oferta była także często rozważana i wybierana przez młodych Polaków. – Kto w porę zareagował na zmiany na rynku, ten wygrał – mówi Marek Nowotnik. – Podmioty gospodarcze oferujące mnogość modelów obrączek za pośrednictwem internetu umożliwiły klientom nie tylko na zapoznanie się z trendami na rynku mody ślubnej, ale także pozwoliły im na podjęcie świadomej decyzji odnośnie kupna obrączek, które przecież pozostaną z małżonkami na lata – dodaje. Firmy jubilerskie promowały w sieci obrączki tradycyjne, ale także pozwalały klientom na różnorodne modyfikacje tradycyjnych wzorów czy zaprojektowanie biżuterii ślubnej według własnych preferencji i potrzeb.

Zaufanie do sprzedawcy

Należy zauważyć, że klienci decydujący się na zakup biżuterii za pośrednictwem sieci, wybierali te marki jubilerskie, które zyskały ich zaufanie. Ważnym kryterium branym przez klientów pod uwagę przy zakupie biżuterii ślubnej stała się nie cena wyrobu a kontakt ze sprzedawcą. – Lockdown sprawił, że klienci mieli znacznie więcej czasu na podjęcie decyzji, a to z kolei doprowadziło do nawiązywania relacji pomiędzy sprzedawcą a klientem – mówi Marek Nowotnik. – Klienci chcieli dowiedzieć się jak najwięcej o oferowanym produkcie, zadawali pytania, konsultowali wybór, interesował ich zarówno sposób pozyskiwania surowców do produkcji biżuterii, jak i sposobem jej wytworzenia. Słowem mieli czas, aby sprawdzić dany wyrób i zapoznać się ze sprzedawcą – dodaje. A sprzedawcy wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów udostępniali, za pośrednictwem swoich sklepów, platformy wymiany informacji, nawiązywali kontakty, doradzali, czy też po prostu rozmawiali na temat swoich produktów z klientami, co zaowocowało w większości wypadków zbudowaniem pozytywnego wizerunku danej marki jubilerskiej w sieci. – Klienci kupowali nie tylko obrączki, ale także historię z nimi związaną – mówi Marek Nowotnik. – A to zbudowało relacje pomiędzy kupujący a sprzedającym, czyli czynnik pozwalający klientowi identyfikować się z daną marką jubilerską. Z punktu widzenia marketingu – wartość najwyższą – dodaje. Akcent został przełożony z wyboru modelu obrączki na relację z jej producentem. – Z całą pewnością można powiedzieć, że lockdown przyniósł korzyść producentom i twórcom biżuterii, którzy umieli odpowiedzieć na potrzeby klientów – mówi Marek Nowotnik.

Wybór obrączek

Należy podkreślić, że najczęściej klienci decydowali się na zakup tradycyjnych obrączek ślubnych wykonanych z żółtego złota. Tradycja wzięła górę na nowoczesnym wzornictwem. Większość kupujących zrezygnowała również z ozdabiania obrączki kamieniem szlachetnym, co przed pandemią było jednym z dominujących trendów w modzie ślubnej. – Średnio Polacy przeznaczali na zakup obrączek nieco ponad dwa tysiące złotych – mówi Marek Nowotnik. – Jednak co należy podkreślić znacznie ważniejsze niż cena wyrobu był dla klientów sposób pozyskania surowców do jego wytworzenia – dodaje. Warto zauważyć także, że znaczna część klientów decydująca się na zakup obrączek ślubnych umawiała się z ich twórcami na stworzenie obrączek z przesłanego przez klientów złota. – Wpływ na taki stan rzeczy ma z jednej strony rosnąca świadomość ekologiczna, z drugiej chęć posiadania biżuterii „z własną historią” – mówi Marek Nowotnik. – Często klienci wysyłali do twórców stare obrączki odziedziczone po dziadach, rodzicach, traktując je jako symbol miłości i przywiązania do rodziny – dodaje. Obrączki, szczególnie w czasie pandemii, mają dla młodych ludzi znaczenie symboliczne. Młode pary przywiązują coraz większą uwagę do znaczenia biżuterii, którą mają zamiar nosić przez całe życie. Dzięki czemu obrączki „wróciły” do swojej pierwotnej roli i stały się przedmiotem, który symbolizuje wzajemną miłość trwającą przez całe życie. Warto zauważyć, że młodzi ludzie wybierający obrączki przestali godzić na modą a spojrzeli na biżuterię ślubną jako na tradycyjny wyrób jubilerski, który poza ozdobą staje się dla nich wyrazem uczuć i wartości rodzinnych.

Klejnoty na rynku wtórny

Sytuacja na światowych rynkach gospodarczych nie napawa optymizmem, dlatego też wiele osób decyduje się na spieniężenie posiadanych wyrobów jubilerskich. Większość udaje się w tym celu do lombardów lub salonów jubilerskich, inni sprzedają posiadaną przez siebie biżuterię na platformach sprzedażowych w sieci internetowej, a niewielka część posiadaczy luksusowej biżuterii wystawia ją na sprzedaż w domach aukcyjnych.

k12pj-747524-496393

Niestabilna sytuacja gospodarcza sprawiła, że w Polsce rozkwitł biżuteryjny rynek wtórny. Zjawisko to przez większość analityków branży jubilerskiej oceniane jest jako pozytywne, jednak niesie ono ze sobą także zagrożenie dla branży biżuteryjnej.

Tanie wyroby jubilerskie

Polski rynek jubilerski został w ostatnim czasie wprost zalany tanią biżuterię ze złota i srebra – mówi Marek Nowotnik, ekonomista, WSAiB.- Polacy przetrząsnęli swoje szkatułki na biżuterię i pozbywają się tego co im zbywa, a co mogą w dość prosty sposób spieniężyć – dodaje. Rynek wtórny wyrobów jubilerski jest zapełniony biżuterią z lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Polacy, którzy potrzebują gotówki decydują się na sprzedaż nieużywanej biżuterii, która najczęściej wykonywana była w małych pracowniach jubilerskich pod koniec XX wieku. Jubilerzy mają możliwość kupna po bardzo okazyjnych cenach złotego złotu – rozerwanych łańcuszków, starych obrączek, bransoletek czy brosz, które mogą ponownie wykorzystać przy tworzeniu biżuterii. Jak podkreślają specjaliści polski rynek jubilerski został „zalany” złotym i srebrnym złomem jubilerskim. – Pierwsze kroki ze starą biżuterią Polacy kierują ku lombardom – mówi Marek Nowotnik. – Gdzie odsprzedają biżuterię za bezcen.

Właściciele lombardów mając duże możliwości negocjacyjne zaniżają ceny przyniesionych przez klientów wyrobów i skupują wartościową biżuterię, którą następnie oferują potencjalnym kupcom – dodaje. Należy zauważyć, że oferta lombardów jest bardzo różnorodna. Złota i srebrna biżuteria oferowana jest w nich w niskich cenach a jej walory estetyczne nierzadko są zaskakująco dobre. Dlatego też obecnie w Polsce mamy do czynienia z sytuacją, że osoby zainteresowane kupnem biżuterii z okazji ślubu, zaręczyn czy chcący sprawić bliskiej osobie niespodziankę zamiast do salonów jubilerskich kierują się do pobliskiego lombardu, gdzie mają możliwość zakupu taniego, ale pełnowartościowego pierścionka czy obrączki. Ta sytuacja sprawia, że tradycyjne, szczególnie małe, rodzinne warsztaty jubilerskie, znalazły się w sytuacji katastrofalnej a ich właściciele coraz częściej podejmują decyzję o zamknięciu swojej działalności.

Trudno bowiem konkurować ze sprzedawcą, który wyrób jubilerski oferuje po znacznie niższej cenie. – Branża jubilerska traci ze względu na fakt, że taki sam produkt w innym punkcie można nabyć nawet o tysiąc złotych taniej – mówi Marek Nowotnik. – Właściciele lombardów skupują wyroby jubilerskie w cenie złomu jubilerskiego, dodają do nich swoją marżę i powtórnie wprowadzają na rynek. Cena pierścionka z kamieniem szlachetnym waha się od 300 do 1000 złotych, podczas gdy w salonie jubilerskim za pierścionek musimy zapłacić od 1500 złotych. Dla klienta liczącego się z każdą złotówką wybór jest oczywisty – dodaje.

Warto również zauważyć, że odsprzedawanie niepotrzebnej biżuterii wpisuje się w promowany nurt ekologiczny‚ zero waste’, który polega na ochronie wszystkich zasobów poprzez odpowiedzialną produkcję, konsumpcję, ponowne wykorzystanie i odzyskiwanie wszystkich produktów, opakowań i materiałów, bez ich spalania, oraz bez zrzutów do ziemi, wody lub powietrza, które zagrażają środowisku lub zdrowiu ludzkiemu. Warto zauważyć, że świadomość ekologiczna, troska o zrównoważony rozwój także ma wpływ na kształtowanie się biżuteryjnego rynku wtórnego w Polsce.

Srebrne wyroby

Z podobną sytuacją spotykamy się obserwując rynek wyrobów wykonanych ze srebra, z tą tylko różnicą, że większość z nich kupowana i sprzedawana jest głównie w przestrzeni wirtualnej. Posiadacze srebrnych wyrobów rzadziej decydują się na sprzedaż w lombardzie ze względu na uzyskany z niej znikomy zysk, częściej sami wystawiają ją na sprzedaż za pośrednictwem najpopularniejszych portali aukcyjnych w Polsce. Na aukcjach można znaleźć prawdziwe perełki polskiej sztuki złotniczej wykonane przez spółdzielnie artystyczne czy polskich artystów złotników. – Sprzedawcy niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy, że posiadają małe arcydzieło sztuki złotniej – mówi Marek Nowotnik. – Ceny wyrobów ze srebra są bardzo niskie i każdy zainteresowany może pozwolić sobie na ich zakup – dodaje.

Aukcje biżuterii dawnej

Na polskim rynku biżuteryjnym odbywają się także profesjonalne aukcje biżuterii dawnej prowadzone przez rekomendowane domy aukcyjne m.in. Desa Unicum. Biżuteria na nich oferowana jest pełnowartościowa, wyceniona, opisana i posiada wszelkie należne biżuterii dawnej certyfikaty. Aukcje cieszą się popularnością wśród kolekcjonerów i miłośników biżuterii. Organizowane są one co najmniej dwa razy w roku a oferowane wyroby cieszą oko nie tylko ich nabywców, ale także obserwujących. Warto zauważyć, że w ostatnim czasie grono nabywców biżuterii dawnej zwiększyło się i jak można domniemywać obserwując rynek wtórny biżuterii będzie stale się powiększać. Gros klientów zdało sobie bowiem sprawę, że kupno biżuterii „z drugiej” ręki to wielka okazja nie tylko na pozyskanie wartościowego przedmiotu, ale także inwestycja na której się nie straci w przyszłości.

Paszport dla kosztowności

Sprzedaż biżuterii wykonanej ze złota i kamieni szlachetnych rośnie. W III kwartale 2021 klienci na całym świecie kupili 433 ton złota w biżuterii. Jak możemy przeczytać w raporcie Światowej Rady Złota, oznacza to wzrost o 33 proc. względem analogicznego okresu w roku ubiegłym. Te informacje mogą cieszyć i napawać optymizmem polską branżę biżuteryjną. Klienci na całym świecie inwestują w złoto, zarówno w sztabki i monety, jak i biżuterię. Analitycy Światowej Rady Złota podkreślają, że rosnąca inflacja, przyczyni się do wzrost sprzedaży kruszców oraz wykonanej z nich biżuterii

k12pj-591163-413976

Biżuteria ze złota i kamieni szlachetnych cieszy się dużym zainteresowaniem klientów na całym świecie i co warte odnotowania klienci poszukują jej przede wszystkim za pośrednictwem platform internetowych. Nie ma znaczenia dla nich kraj pochodzenia kosztowności, chcą posiadać pełnowartościową biżuterię wykonaną z należytą precyzją.

Sztabka czy biżuteria

Zarówno społeczność międzynarodowa jak i nasi rodzimi nabywcy szukają biżuterii, która z jednej strony jest piękna, z drugiej jest lokatą kapitału. Dlatego też tak ważne jest wyposażanie oferowanych w sieci kosztowności w certyfikaty świadczące o jej jakości. Nikt w dzisiejszych czasach nie kupi biżuterii ze złota i kamieni szlachetnych nie mając pewności, że informacje podane przez sprzedawce są prawdziwe. Sprzedawcy biżuterii muszą więc dokładać wszelkich starań, aby biżuteria bez nich oferowana miała certyfikat. – W dzisiejszych czasach można mówić o paszportach dla biżuterii – mówi Marek Nowotnik, ekonomista WSBiA. – Drogocenne klejnoty traktowane są jako lokata kapitału i muszą mieć papiery, które świadczą o jej autentyczności. Klienci na całym świecie, chcą mieć pewność, że w sytuacji gdy będą zmuszeni sprzedać biżuterię zrobią to bez żadnej straty – dodaje. Jak wynika z danych opublikowanych przez Światową Radę Złota rynek złota jest stabilny a ceny złota i kamieni szlachetnych rosną i będą rosły ze względu na zmieniającą się sytuację ekonomiczną na całym świecie. Złoto daje inwestorom pewność, że ich pieniądze są bezpieczne. Stąd tak wielkie zainteresowanie złotem inwestycyjnym. Jednak nie inaczej wygląda sytuacja na rynku biżuterii.

Inwestorzy, którym zależy na posiadaniu swoich dóbr w zasięgu ręki, inwestują w biżuterię. – Inwestycja w złoto to w obecnych czasach pewna lokata kapitału, nie tylko nie trzeba obawiać się, że starty, ale inwestując w złoto, można liczyć na zysk – mówi Marek Nowotnik. – Zakup sztabki czy monety bulionowej wybierają ci, którzy chcą mieć pewność, że w każdej chwili będą mogli spieniężyć zakup, natomiast na zakup biżuterii decydują się osoby, które chcą mieć kosztowności w domu, ale w razie kłopotów finansowych będą w stanie poczekać nieco dłużej na finalizowanie sprzedaży – dodaje. Kupno biżuterii wiąże się bowiem z koniecznością oczekiwania na sprzedaż zakupionej biżuterii bez straty. Niemniej co razie więcej klientów decyduje się na jej zakup.

Inwestycja w biżuterię

Klientom decydującym się na zakup biżuterii jako lokaty kapitału zależy przede wszystkim na jakości kruszce i kamieni szlachetnych. Mniejszą uwagę zwracają na walory estetyczne produktu, chcą bowiem posiadać przedmiot wartościowy. Tę tendencję można zaobserwować przyglądając się ofercie sprzedawców biżuterii diamentowej. Wyroby przez nich oferowane to przede wszystkim naszyjniki, kolczyki i pierścionki, w których wyeksponowany jest diament. Waga i jakość kamienia zależy tylko od możliwości nabywczych klientów. – Klienci chcą mieć biżuterię wysokiej jakości, nie kupują jej w prezencie dla najbliższych, ale traktują jako inwestycję, zabezpieczenie finansowe, co sprawia, że wybierają najdroższe wyroby jubilerskie i zwracają uwagę na certyfikat.

Często także chcą mieć pewność, że będą mieli możliwość odsprzedaży zakupionego wyrobu jubilerskiego – mówi Marian Klejstowski, sprzedawca biżuterii diamentowej. – Można powiedzieć, że liczy się dla nich waga i jakość diamentu, a wyrób jubilerski traktowany jest przez nich jak platforma do ich przenoszenia, co sprawia, że najlepiej sprzedaje się biżuteria najdroższa – dodaje. A im więcej niepokojów w gospodarce, tym więcej klientów udaje się do jubilera po zakup biżuterii diamentowej. – Rosnąca inflacja sprawia, że kupno biżuterii z diamentami staje się strzałem w dziesiątkę, klient z całą pewnością nie straci na zakupie a może sporo zyskać – dodaje. Warto zauważyć, że tego typu wyrobami zainteresowani są przede wszystkim najbogatsi klienci. – W ostatnim czasie widzimy zwiększone zainteresowanie klejnotami wśród obcokrajowców mieszkających i pracujący w Polsce – mówi Marian Klejstowski. – Biżuterię łatwo przewieść a jej cena nie jest uzależniona od kursów waluty czy polityki wewnętrznej żadnego z państw.

Moim zdaniem można spodziewać się, że w najbliższej przyszłości sprzedaż biżuterii diamentowej będzie rosła i rynek jubilerski nie ma powodów do obawy o swoją przyszłość – dodaje. Sprzeda ż w tradycyjnym salonie – Biżuteria diamentowa najwyższej jakości zazwyczaj sprzedawana jest w tradycyjny sposób. Klienci chcą mieć możliwość zobaczenia kamieni, zbadania ich, obejrzenia certyfikatów na miejscu zakupu i wybierają sprawdzony sprzedawców – mówi Marian Klejstowski. – Nie chcą kupować kota w worku, ani martwić się, że ich zakup okaże się oszustwem, gdyż inwestują zbyt duże pieniądze, aby zdać się na przypadek. Zupełnie inaczej zachowują się klienci kupujący drobny wyrób jubilerski, ci chętniej wybierają platformę sprzedaży i oczekują przesłania certyfikatu świadczący o zakupionym produkcie – dodaje. Im droższa biżuteria tym częściej kupowana jest ona w tradycyjnych salonach biżuteryjnych.

Musi być ona wyposażona w certyfikat renomowanej organizacji wprowadzającej do obrotu kamienie szlachetne. Jak podkreślają sprzedawcy biżuterii skończyły się czasy, gdy za jakość wyrobu jubilerskiego świadczyła dana marka jubilerska. – Certyfikaty wydane przez sklepy jubilerskie są bezwartościowe, klienci żądają dokumentu poświadczonego przez międzynarodowe organizacje badające kamienie szlachetne. To daje pewność, że zakupiona biżuteria jest pełnowartościowa – mówi Marian Klejstowski. 