Klejnoty na rynku wtórny

Sytuacja na światowych rynkach gospodarczych nie napawa optymizmem, dlatego też wiele osób decyduje się na spieniężenie posiadanych wyrobów jubilerskich. Większość udaje się w tym celu do lombardów lub salonów jubilerskich, inni sprzedają posiadaną przez siebie biżuterię na platformach sprzedażowych w sieci internetowej, a niewielka część posiadaczy luksusowej biżuterii wystawia ją na sprzedaż w domach aukcyjnych.

k12pj-747524-496393

Niestabilna sytuacja gospodarcza sprawiła, że w Polsce rozkwitł biżuteryjny rynek wtórny. Zjawisko to przez większość analityków branży jubilerskiej oceniane jest jako pozytywne, jednak niesie ono ze sobą także zagrożenie dla branży biżuteryjnej.

Tanie wyroby jubilerskie

Polski rynek jubilerski został w ostatnim czasie wprost zalany tanią biżuterię ze złota i srebra – mówi Marek Nowotnik, ekonomista, WSAiB.- Polacy przetrząsnęli swoje szkatułki na biżuterię i pozbywają się tego co im zbywa, a co mogą w dość prosty sposób spieniężyć – dodaje. Rynek wtórny wyrobów jubilerski jest zapełniony biżuterią z lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Polacy, którzy potrzebują gotówki decydują się na sprzedaż nieużywanej biżuterii, która najczęściej wykonywana była w małych pracowniach jubilerskich pod koniec XX wieku. Jubilerzy mają możliwość kupna po bardzo okazyjnych cenach złotego złotu – rozerwanych łańcuszków, starych obrączek, bransoletek czy brosz, które mogą ponownie wykorzystać przy tworzeniu biżuterii. Jak podkreślają specjaliści polski rynek jubilerski został „zalany” złotym i srebrnym złomem jubilerskim. – Pierwsze kroki ze starą biżuterią Polacy kierują ku lombardom – mówi Marek Nowotnik. – Gdzie odsprzedają biżuterię za bezcen.

Właściciele lombardów mając duże możliwości negocjacyjne zaniżają ceny przyniesionych przez klientów wyrobów i skupują wartościową biżuterię, którą następnie oferują potencjalnym kupcom – dodaje. Należy zauważyć, że oferta lombardów jest bardzo różnorodna. Złota i srebrna biżuteria oferowana jest w nich w niskich cenach a jej walory estetyczne nierzadko są zaskakująco dobre. Dlatego też obecnie w Polsce mamy do czynienia z sytuacją, że osoby zainteresowane kupnem biżuterii z okazji ślubu, zaręczyn czy chcący sprawić bliskiej osobie niespodziankę zamiast do salonów jubilerskich kierują się do pobliskiego lombardu, gdzie mają możliwość zakupu taniego, ale pełnowartościowego pierścionka czy obrączki. Ta sytuacja sprawia, że tradycyjne, szczególnie małe, rodzinne warsztaty jubilerskie, znalazły się w sytuacji katastrofalnej a ich właściciele coraz częściej podejmują decyzję o zamknięciu swojej działalności.

Trudno bowiem konkurować ze sprzedawcą, który wyrób jubilerski oferuje po znacznie niższej cenie. – Branża jubilerska traci ze względu na fakt, że taki sam produkt w innym punkcie można nabyć nawet o tysiąc złotych taniej – mówi Marek Nowotnik. – Właściciele lombardów skupują wyroby jubilerskie w cenie złomu jubilerskiego, dodają do nich swoją marżę i powtórnie wprowadzają na rynek. Cena pierścionka z kamieniem szlachetnym waha się od 300 do 1000 złotych, podczas gdy w salonie jubilerskim za pierścionek musimy zapłacić od 1500 złotych. Dla klienta liczącego się z każdą złotówką wybór jest oczywisty – dodaje.

Warto również zauważyć, że odsprzedawanie niepotrzebnej biżuterii wpisuje się w promowany nurt ekologiczny‚ zero waste’, który polega na ochronie wszystkich zasobów poprzez odpowiedzialną produkcję, konsumpcję, ponowne wykorzystanie i odzyskiwanie wszystkich produktów, opakowań i materiałów, bez ich spalania, oraz bez zrzutów do ziemi, wody lub powietrza, które zagrażają środowisku lub zdrowiu ludzkiemu. Warto zauważyć, że świadomość ekologiczna, troska o zrównoważony rozwój także ma wpływ na kształtowanie się biżuteryjnego rynku wtórnego w Polsce.

Srebrne wyroby

Z podobną sytuacją spotykamy się obserwując rynek wyrobów wykonanych ze srebra, z tą tylko różnicą, że większość z nich kupowana i sprzedawana jest głównie w przestrzeni wirtualnej. Posiadacze srebrnych wyrobów rzadziej decydują się na sprzedaż w lombardzie ze względu na uzyskany z niej znikomy zysk, częściej sami wystawiają ją na sprzedaż za pośrednictwem najpopularniejszych portali aukcyjnych w Polsce. Na aukcjach można znaleźć prawdziwe perełki polskiej sztuki złotniczej wykonane przez spółdzielnie artystyczne czy polskich artystów złotników. – Sprzedawcy niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy, że posiadają małe arcydzieło sztuki złotniej – mówi Marek Nowotnik. – Ceny wyrobów ze srebra są bardzo niskie i każdy zainteresowany może pozwolić sobie na ich zakup – dodaje.

Aukcje biżuterii dawnej

Na polskim rynku biżuteryjnym odbywają się także profesjonalne aukcje biżuterii dawnej prowadzone przez rekomendowane domy aukcyjne m.in. Desa Unicum. Biżuteria na nich oferowana jest pełnowartościowa, wyceniona, opisana i posiada wszelkie należne biżuterii dawnej certyfikaty. Aukcje cieszą się popularnością wśród kolekcjonerów i miłośników biżuterii. Organizowane są one co najmniej dwa razy w roku a oferowane wyroby cieszą oko nie tylko ich nabywców, ale także obserwujących. Warto zauważyć, że w ostatnim czasie grono nabywców biżuterii dawnej zwiększyło się i jak można domniemywać obserwując rynek wtórny biżuterii będzie stale się powiększać. Gros klientów zdało sobie bowiem sprawę, że kupno biżuterii „z drugiej” ręki to wielka okazja nie tylko na pozyskanie wartościowego przedmiotu, ale także inwestycja na której się nie straci w przyszłości.

Marta Andrzejczak