Artykuły z działu

Przeglądasz dział TECHNOLOGIE (id:125)
w numerze 02/2025 (id:205)

Ilość artykułów w dziale: 1

pj-2025-02

Technologie w jubilerstwie: narzędzia, które zmieniają reguły gry

Sztuczna inteligencja nie zastąpi projektantów biżuterii, lecz redefiniuje ich warsztat. Tak jak kiedyś CAD stał się naturalnym narzędziem pracy, tak dziś AI wspiera kreatywność, przyspiesza proces projektowania i pozwala testować setki wariantów w czasie, w którym ręczne szkice byłyby dopiero w fazie koncepcji. Przyszłość jubilerstwa to harmonijne połączenie doświadczenia twórcy z możliwościami technologii.

pj-2025-02-26-1

Projektowanie biżuterii w tradycji rzemieślniczej od wieków opierało się na ręcznym szkicowaniu i skomplikowanych technikach jubilerskich, wymagających od mistrza nie tylko talentu artystycznego, ale i dużej cierpliwości. Jeszcze dwie dekady temu wprowadzenie narzędzi CAD (ComputerAided Design – komputerowego wspomagania projektowania) do świata biżuterii budziło wśród jubilerów spore kontrowersje, spotykając się zarówno z entuzjazmem, jak i powątpiewaniem. Konserwatywni jubilerzy obawiali się, że nad tym, jak ich prace są postrzegane, zapanują algorytmy – że CAD zmechanizuje sztukę i zastąpi ręcznie tworzone projekty chłodnymi i modelowo formami. Inni, otwarci na nowe, cyfrowe odwołania, widzieli w nich szansę na rozwój – na tworzenie odważniejszych, bardziej złożonych projektów i precyzyjne odwzorowanie zamierzonych kształtów. To właśnie ta grupa mistrzów przekonała się, że komputer „zastępuje dłuto” i sprowadza sztukę projektowania do zabawy narzędziami, jakich próżno szukać na starych, po prostu „kulianą myszką”.

Jednak już po kilku latach stało się jasne, że CAD nie niszczy sztuki biżuterii – on ją wzbogaca. Wkrótce większość przyjęła zmiany, dostrzegając, że CAD stanowi wsparcie, nie konkurencję. Ci, którzy zaryzykowali i nauczyli się posługiwać nowymi narzędziami, zaczęli zyskiwać przewagę. Projektowanie komputerowe okazało się nie tylko szybsze, ale także precyzyjniejsze. Pozwalało testować warianty form, kontrolować proporcje detali, a jednocześnie wizualizować dla klienta jeszcze przed wykonaniem prototypu.

Z biegiem lat to właśnie cyfrowe narzędzia stały się fundamentem współczesnego warsztatu projektanta biżuterii. Programy, które korzysta z Rhino, MatrixGold czy ZBrush. CAD nie zastąpił sztuki, lecz ją poszerzył – rozszerzył możliwości, przyspieszył procesy, otworzył nowe sposoby myślenia o formie i strukturze. W efekcie ręcznie rysowana biżuteria i modele komputerowe nie wykluczają się nawzajem, ale wzajemnie uzupełniają. Programy 3D do projektowania biżuterii weszły też na nowy poziom – dziś są integralną częścią pracy artystów, pozwalając im działać szybciej, precyzyjniej i bardziej elastycznie.

Dziś stoimy przed analogiczną rewolucją – AI (Artificial Intelligence), czyli sztuczna inteligencja, która nie tylko wspiera technikę, ale zaczyna współtworzyć estetykę. AI przenika wszystkie etapy produkcji biżuterii: od generowania pierwszych koncepcji, przez optymalizacje modeli 3D, aż po działania marketingowe i personalizację oferty. I tak jak przed laty w przypadku CAD zadajemy sobie pytanie: czy to narzędzie nas zastąpi?

AI – KOLEJNY KROK W CYFROWEJ EWOLUCJI JUBILERSTWA

Sztuczna inteligencja, która jeszcze do niedawna była domeną przemysłu technologicznego, edukacji czy marketingu, coraz śmielej wkracza do świata designu i sztuki użytkowej. W branży jubilerskiej AI nie tylko automatyzuje procesy, ale zaczyna współtworzyć – podpowiadać rozwiązania projektowe, generaować nowe formy, analizować dane rynkowe czy usprawniać komunikację z klientem. W ostatnich dwóch latach narzędzia generatywne – Midjourney, DALL·E czy Stable Diffusion – zdobyły status nieocenionego wsparcia w fazie koncepcyjnej. Projektanci wpisują prompty (w kontekście AI to informacja, która przekazuje się systemowi, by ten wiedział, co ma robić) takie jak np. „pierścionek inspirowany art déco z diamentem i żółtym złotem” albo „pierścionek z głową smoka trzymającego w paszczy zielony szmaragd”, by po chwili uzyskać dziesiątki wariantów wizualnych, z których część może posłużyć jako punkt wyjścia do dalszej pracy. Te obrazy są inspiracją, początkiem do dalszej obróbki w CAD/CAM czy ręcznego szkicu, lecz same w sobie bywają niepowtarzalnym, sugestywnym konceptem. Jednocześnie rozwijają się systemy „texttoCAD” (technologie, w których sztuczna inteligencja zamienia opis słowny w projekt 3D lub rysunek CAD gotowy do dalszej obróbki), jak eksperymentalny Autodesk Bernini, który na bazie słów kluczowych generuje wstępne bryły 3D. Choć wciąż wymagają ręcznego dopracowania, oszczędzają dziesiątki godzin pracy, którą jubiler zazwyczaj zaczyna od podstawowych przy tym ułożenia kamieni, analizy wytrzymałości konstrukcji. AI wspiera też proces renderingu (wizualizacji) – potrafi poprawiać oświetlenie, dodawać realistyczne odbicia metali i przezroczystych kamieni, a nawet symulować różne rodzaje obróbki powierzchni (satynowanie, polerowanie, micropave). Dzięki temu projektanci mogą prezentować klientowi gotowy, realistyczny produkt jeszcze przed wytworzeniem prototypu. Tego rodzaju podejście radykalnie skraca czas między pomysłem a prototypem.

W sferze sprzedaży i obsługi klienta AI także odgrywa coraz większą rolę. Aplikacje AR pozwalają na wirtualne przymierzanie pierścionków czy kolczyków bez wychodzenia z domu. Klient, trzymając w dłoni telefon, widzi na ekranie, jak dany model prezentuje się na jego palcu czy uchu, i może od razu zgłosić poprawki. Coraz powszechniejsze stają się też chatboty oparte na zaawansowanych modelach językowych, które doradzają, dobierają kamienie lub pomagają skompletować kolekcję – i to tonie dostosowanym do preferencji rozmówcy. Dzięki analizie danych rynkowych i mediów społecznościowych można przewidywać nadchodzące trendy, określać optymalny moment premiery nowego wzoru, a nawet sugerować indywidualne personalizacje na podstawie dotychczasowych wyborów klienta. Co więcej, dzięki AI możliwe staje się przeszukiwanie ogromnych baz danych stylów, trendów i materiałów, by dopasować projekt do oczekiwań konkretnego klienta lub rynku. W połączeniu z algorytmami rekomendacji i analizą big data, AI może stać się dla projektanta nie tylko narzędziem kreacyjnym, ale i strategicznym.

SZANSE: KREATYWNOŚĆ, PERSONALIZACJA, DOSTĘPNOŚĆ

Wejście AI do procesu projektowego zmienia rolę tradycyjnego artysty jubilera. Teraz projektant staje się raczej „kuratorem” lub inicjatorem pomysłu niż jedynym źródłem kreacji. Systemy generatywne potrafią „kreować szczęśliwe przypadki” – niespo

dzievane detale, które mogą stać się inspiracją – ale to do człowieka należy ocena, które elementy mają sens i dają się zrealizować. AI w jubilerstwie otwiera ogromne możliwości. Przede wszystkim staje się dostępne do narzędzi projektowych – teraz nawet osoby bez wykształcenia artystycznego mogą tworzyć indywidualne projekty biżuterii i zlecić jego wykonanie. W efekcie rośnie fala personalizacji – klient nie musi już wybierać spośród gotowych wzorów, lecz może aktywnie uczestniczyć w procesie tworzenia. AI demokratyzuje projektowanie. Platformy e-commerce oferują teraz inteligentne konfiguratory, gdzie przy pomocy AI można wybierać kamienie, metale, kształty i niemal w czasie rzeczywistym oglądać wizualizację finalnego projektu. Ethicart – firma jubilerska łącząca AI z tradycyjnym rzemiosłem – podkreśla, że systemy te pozwalają klientowi „wybierać każdy detal – od kształtu kamienia po rodzaj metalu – i podglądać swoje projekty na żywo. Proces współkreacji sprawia, że każda biżuteria ma dla klienta dodatkowe znaczenie i silniejsze emocjonalne powiązanie”.

Zarazem sztuczna inteligencja może działać jak partner twórczy – wspomagać kreatywność projektanta, sugerując nieoczywiste połączenia materiałów, kształtów czy symboliki. Może również pomóc w eksperymentowaniu z nowymi estetykami – symetrycznymi lub organicznymi, minimalistycznymi lub barokowymi – których człowiek mógłby nie przewidzieć. „Nie w ciągu godziny wygenerować inspiracje, ile wcześniej zajmowało tydzień. Może testować warianty stylu, formy, kolorystyki. Może przygotować profesjonalne wizualizacje nawet bez rysunku. Dodatkowo AI znajduje zastosowanie poza samym projektowaniem: w logistyce, prognozowaniu trendów, w marketingu i obsłudze klienta. Narzędzia AI wspierają np. analizę danych sprzedażowych, personalizują kampanie reklamowe i ułatwiają komunikację z klientami (chatboty, rekomendacje).

ZAGROŻENIA: MIEJSCE PROJEKTANTA I ETYCZNE PYTANIA

Największe obawy budzi to, co zawsze najbardziej osobiste: twórczość. Jeśli klient może samodzielnie wygenerować projekt, to czy projektant nadal jest potrzebny? Czy nie zostanie zepchnięty do roli wykonawcy cudzych wizji? Już dziś wielu klientów pyta grafików stworzone przez AI. To może być efekt źródeł komunikacji, ale też budzi pytania o sens pracy projektanta w nowym świecie. Czy projektant jest tylko mediatorem między technologią a klientem?

Mimo potencjału technologicznego biżuteria zawsze łączy się z emocjami, symboliką i tradycją. Prezentowana ukochanej osobie próba „zaprojektowania” miłości przez algorytm wydaje się płytsza: prawdziwe znaczenie niosą detale znane tylko dającym i noszącym – daty, inicjały, symbole rodzinne czy kulturowe. Sztuczna inteligencja może stworzyć tysiące wzorów, ale sama z siebie nie tworzy sentymentalnej historii. Jak zauważa GIA, choć AI imponuje szybkością i analizą trendów, często pozbawiona jest niuansów i emocjonalnego „autografu” charakterystycznych dla ludzkiej pracy projektanta. Specjaliści podkreślają, że AI optymalizuje wzory do schematów danych, co grozi ujednoliceniem stylów i spłyceniem indywidualności – a tego klienci zwyczajnie nie chcą. Jeśli wszyscy będą korzystać z tych samych algorytmów, może się okazać, że sztuka jubilerska zmierza w kierunku estetycznego spłaszczenia. Dlatego prawdziwa wartość zawsze będzie miał ten projektant, który potrafi wkomponować unikatowy element, dodać intencję i ludzki pierwiastek poza algorytmicznym schematem. Większość jubilerów zgodzi się, że to dopiero opowieść kryjąca się za pierścionkiem zaręczynowym, zawieszką czy obrączką sprawia, że nabierają one wartości dla właściciela. AI może generować szkice i wskazywać modne motywy, lecz jeśli pozbawia biżuterię „duszy” – przeradza się ona w pozbawiony znaczenia obiekt. Z tego względu wiele marek stara się utrzymać w centrum przekazu człowieka i jego emocji.

Wspomniana firma Ethicart, łącząc sztuczną inteligencję z tradycyjnym kunsztem, mówi otwarcie, że AI przyspiesza pracę, ale to rzemieślnik nadaje elementom biżuterii, emocje, kunszt i ludzki dotyk”. Dlatego w wielu opracowaniach podkreśla się, że sztuczna inteligencja ma stanowić jedną z nielicznych dziedzin, gdzie AI nas nie wyprze: to właśnie ludzkie emocje i intuicja nadają ostateczny charakter biżuterii. Znaczenie tego aspektu trudno przecenić. Dla wielu klientów nadal ważna jest świadomość, że za projektem stoi człowiek, który przemyślał każdy detal. Złe pierścionek to nie tylko kształt, ale znak uczuć, osobista opowieść. I właśnie w tym kierunku projektant ma przyszłość. Bo sztuka tworzy kształt, to tylko człowiek nada mu znaczenie. Zachowanie autorskiego techniki jubilerskiej w epoce cyfrowej to ważne wyzwanie – między innymi dlatego projektanci powinni nadal pielęgnować wiedzę o tradycyjnych metodach, a klienta informować, że AI jest tylko narzędziem.

PRAWA AUTORSKIE – KTO JEST TWÓRCĄ PROJEKTU WYGENEROWANEGO PRZEZ AI

Kolejnym wyzwaniem jest sfera prawna i etyczna. Wciąż nie mamy jednoznacznych przepisów dotyczących autorstwa

projektów generowanych przez AI. Czy to klient, który wpisał prompt jest autorem szkicu? A może twórca bazy, na której trenował się model? Czy obraz stworzony przez AI można legalnie sprzedać? A jeśli tak, to do kogo należą prawa majątkowe? Brakuje jasnych regulacji, a tymczasem rynek wypełnia się dziełami bez wprowadzenia standardów certyfikacji i oznaczenia projektów wspomaganych technologią. Transparentność stanie się wartością kluczową, bo tylko w ten sposób branża utrzyma zaufanie klientów i ochroni prawa twórców. Dobre praktyki, oznaczenia źródła inspiracji, zgoda na wykorzystywanie cudzych stylów – to wszystko będzie miało znaczenie. Branża dopiero wypracowuje standardy – trwa np. dyskusja o wymogu jawnego podawania, że dany motyw zaproponowało AI, lub o procentowym wkładzie człowieka w projekt.

pj-2025-02-27-1

CO DALEJ? PRZYSZŁOŚĆ W NASZYCH RĘKACH

Historia CAD pokazuje, że każda nowa technologia wzbudza opór – do momentu, gdy staje się nieodzowna. AI w jubilerstwie to nie przejściowy trend, lecz kolejna zmiana paradygmatu. Kto dziś ignoruje te narzędzia, ten jutro może zostać daleko w tyle. Klienci się zmieniają, ich oczekiwania również – chcą szybkości, indywidualizacji, interaktywności. Narzędzia AI umożliwiają to wszystko. Ale jednocześnie wymagają od nas – projektantów, rzemieślników, artystów – przedefiniowania własnej roli. To moment, w którym warto zadać sobie pytania: co w mojej pracy jest naprawdę autorskie? Gdzie zaczyna się twórczość, a gdzie – tylko wybór? Czy jestem gotów dzielić przestrzeń kreatywną z maszyną, która nigdy nie odpoczywa, nie czuje presji czasu, a jednocześnie potrafi zasugerować nieoczekiwaną formę lepiej niż człowiek?

Warto pamiętać, że każda technologia – także AI – jest tylko narzędziem. To, jak ją wykorzystamy, zależy od naszej świadomości, etyki i wrażliwości. Biżuteria od zawsze była czymś więcej niż tylko przedmiotem – nośnikiem emocji, wspomnień, wartości. Tylko przedmiot ten przekaz, jeśli będzie używana z mądrością. Może być narzędziem do wzmacniania kreatywności, rozszerzania języka projektowego, lepszego rozumienia klientów i efektywniejszego działania w świecie cyfrowym. Jednak jak każda nowa siła, potrzebna jest świadomość, edukacja i odwaga do dokonania zmiany.

pj-2025-02-28-1

Przyszłość nie oznacza końca zawodu projektanta. Oznacza jego ewolucję. Jak kiedyś CAD stał się naturalnym przedłużeniem ręki projektanta, tak dziś AI może stać się przedłużeniem jego wyobraźni. Przyszłość jubilerstwa nie leży w walce z AI, lecz w dialogu, we współpracy z nią. Tylko wtedy możliwe będzie zachowanie duszy rzemiosła w świecie, który coraz szybciej przyspiesza. Zawód projektanta biżuterii nie odchodzi do lamusa, wręcz przeciwnie, rozpoczyna nowy etap ewolucji. Sztuczna inteligencja otwiera drzwi do nieznanych dotąd możliwości, ale pozostawia człowieka w roli lidera kreatywności i wartości estetycznych. Jak podsumowują eksperci, coraz powszechniejsze wykorzystanie AI ma jedynie wzbogacić kreatywność i kunszt projektantów – nie zastąpić ich ducha artystycznego. W świecie, gdzie algorytmy wspierają warsztat, kluczowe pozostaje połączenie ludzkiego doświadczenia z technologią – to jedyny sposób, by tworzyć biżuterię nie tylko nowoczesną, ale pełną charakteru i emocji. W obliczu tych zmian projektant musi również rozwijać nowe umiejętności. Obok biegłości w CAD i wyczucia formy konieczne jest teraz opanowanie prompt engineering – sztuki przekładania wizji w odpowiednio skonstruowane zapytania tekstowe. Trzeba także rozumieć zasady działania modeli AI, mechanizmy generowania obrazów i limity ich możliwości. Edukacja branżowa już reaguje: coraz częściej w programach nauczania szkół jubilerskich pojawiają się moduły poświęcone sztucznej inteligencji, a warsztaty prowadzą specjaliści od machine learning.

pj-2025-02-29-1

Projektanci, którzy nauczą się swobodnie korzystać z AI, będą pracować szybciej i odważniej. Będą testować setki wariantów jednocześnie, porównywać efekty, filtrować najciekawsze pomysły i dopiero potem przekuwać je w realne obiekty. AI weźmie na siebie monotonne aspekty pracy, uwalniając człowieka od rutyny i dając mu przestrzeń do twórczych poszukiwań.

CAD i AI zmieniają procesy, ale najważniejszy pozostaje twórca. Biżuteria, która łączy nowoczesność z duszą, rodzi się w umyśle i wrażliwości projektanta. I chociaż sztuczna inteligencja będzie coraz powszechniejsza, to ona wspiera, a nie zastępuje marzenia. Właśnie dlatego przyszłość jubilerstwa zapowiada się fascynująco – bo to dialog między człowiekiem a maszyną, w którym obie strony mogą się wzajemnie inspirować.