Świetlana przyszłość polskiej biżuterii

Rozmowa z profesorem Andrzejem Szadkowskim o polskiej biżuterii artystycznej

w23pj-416857-306890

Podczas tegorocznego, jubileuszowego 30. Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej Dotyk został pan profesor nagrodzony główną nagrodą, przyznawaną przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Co oznacza dla pana to wyróżnienie?

Grand Prix w międzynarodowym konkursie to zwrócenie uwagi na wskazanego przez jury artystę, jego twórczość i tę szczególną pracę. Taka jest biżuteria, jakie są czasy. W tym roku ze względu na wydarzenia międzynarodowe można było postawić na treści. Przecież artysta też jest zwierzęciem politycznym. Tegoroczny festiwal był bardzo bogatym przeglądem tendencji artystycznych w biżuterii, bardzo wartościowym. Moje Grand Prix w tym roku to miła okoliczność – dziękuję.

Jak ocenia pan profesor zmiany, jakie dokonały się w ostatnim czasie w polskiej biżuterii artystycznej?

Polska biżuteria współczesna jest konfrontowana na konkursach, wystawach, targach i bardzo wysoko oceniana. Jest to efekt bardzo dobrych programów nauczania w liceach plastycznych i akademiach sztuk pięknych; dotyczy to eksperymentowania z nowymi technologiami, nowymi materiałami, ideami – w oparciu o równoległe kształcenie artystyczne w zakresie kompozycji, rzeźby, historii sztuki. Z tych powodów dobrze prorokuję polskiej biżuterii, szczególnie promującej bursztyn i krzemień pasiasty jako wyjątkowe dobra w sztuce biżuterii i polskim designie.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że większość artystów i właścicieli galerii przeniosła swoją działalność w świat cyfrowy. Jakie pana zdaniem konsekwencje przyniesie to polskiej biżuterii artystycznej?

Ważne, że pandemia nie wykluczyła działań twórczych, handlowych i grupowych, środowiskowych. Miałem w 2021 r. w Legnicy przekrojową wystawę swojego dorobku z lat 1968-2021, z katalogiem i dobrym przyjęciem. Sukcesem jest także zakup 11 moich prac do kolekcji Galerii YES pani Magdy Kwiatkiewicz. Galeria YES wydaje drugi tom opracowania ,,Polscy artyści złotnicy”, gdzie publikuje moją wypowiedź i prace.

Jest pan niekwestionowanym autorytetem dla polskich artystów złotników, uznanym przez międzynarodową publiczność twórcą i projektantem biżuterii, stąd moje pytanie: jak ocenia pan rynek biżuterii artystycznej w Polsce i na świecie?

Rynek biżuterii w Polsce i na świecie to dwie kategorie: jubilerstwo – gdzie tradycje określają wartość i popyt, oraz biżuteria artystyczna, której formy i potrzeby odbiorców są inaczej ujednolicone. Przyczyniają się do tego konfrontacje konkursowe, wystawiennicze, targi. Wybitne wartości artystyczne biżuterii w poszczególnych krajach i szkołach są wprowadzane przez doświadczonych, uznanych, wybitnych pedagogów. Pomimo podobieństw formalnych i wspólnych poszukiwań nowych technologii, materiałów i funkcji obiektów widzę rozwój w szczegółach i ostatecznym, coraz wyższym poziomie tej dziedziny sztuki – specjalności biżuterii artystycznej.

Jakie zadania należałoby podjąć, aby polska biżuteria artystyczna zajaśniała na światowych rynkach?

Polska biżuteria artystyczna jest dobrze oceniana w środowiskach galerii i szkolnictwa. Potrzebne jest większe wsparcie kilku ministerstw: Kultury, Gospodarki, Spraw Zagranicznych i innych.

Jaka według pana profesora przyszłość czeka biżuterię artystyczną?

Jestem spokojny o przyszłość polskiej biżuterii artystycznej. Przydałoby się jeszcze parę programów wspomagających i promujących. Na razie nie jest źle. Aktywność wielkich twórców pomaga rozwijać wiedzę, umiejętności i przede wszystkim określać cele i rozwój.

I na koniec pytanie osobiste: jakie ma pan plany na najbliższą przyszłość?

Plany mam bardzo bogate, ale jak głosi przesąd, lepiej ich nie ujawniać, bo… Chciałbym nadal służyć środowisku, pomagać potrzebującym, wspierać moich ulubionych twórców i na przykładach moich nowych prac wpisywać się w nowe spojrzenie na rozwój przyszłych koncepcji estetycznych biżuterii w jej szerokim odbiorze.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Marta Andrzejczak