Niepogoda dla diamentów

Globalna spółka zajmująca się wydobywaniem, cięciem i szlifowaniem diamentów z centralą w Londynie poniosła w ostatnim roku stratę brutto z powodu odpisów na spadek cen tych kamieni oraz na restrukturyzację. Ogłosiła też plan podwyższenia kapitału o 75 mln funtów (107,4 mln dol.).
Rynek przyjął to wszystko z wyraźną dezaprobatą. Akcje spółki staniały w Londynie nawet o 17,28 proc., do 123,25 pensów. Była to najniższa cena od czasu debiutu w lutym 2007 r. Gem Diamonds straciła 576,7 mln dol., bo musiała odpisać 546,5 mln; w 2007 r. miała zysk 68,4 mln dol. Prezes Clifford Elphick nie spodziewa się jednak odpisów w tym roku, jeśli utrzymają się ceny diamentów. – Wszystkie nierentowne aktywa zostały już pokryte – zapewnił. Gem zakończył rok z zapasem 61 mln dol. gotówki, spłaci nią 40 mln długu i wyemituje nowe akcje po funcie (z rabatem 33 proc. od kursu zamknięcia z 31 marca). Liczy na 75 mln z emisji. Saldo ok. 80 mln dol. pozwoli jej wytrzymać przez dwa lata ewentualny spadek cen diamentów. W 2008 r. staniały one o 50 proc., ale od listopada zdrożały już o 10 proc.