Wielkie święto jubilerów

W niezbyt optymistycznych nastrojach w szwajcarskiej Bazylei zaczęły się wczoraj największe i najważniejsze na świecie targi jubilersko - zegarmistrzowskie Baselworld. Na pozór nic się nie zmieniło w porównaniu z ubiegłymi latami - przez najbliższy tydzień w pawilonach o powierzchni 160 tys. metrów kwadratowych swoje wyroby prezentować będzie około 2400 wystawców z ponad 45 krajów świata. wiele z nich to prawdziwe arcydzieła, które kosztują dziesiątki tysięcy franków. ale w sektorze dóbr luksusowych szczególnie widać skutki globalnego kryzysu finansowego - producenci zegarków czy biżuterii już teraz mówią, że obecny rok będzie pod względem sprzedaży najgorszym od wielu lat. W sytuacji gdy redukcje dotknęły także najlepiej zarabiających, mało kto chce się obnosić się z drogimi gadżetami. Jubilerzy i producenci zegarków pocieszają się jednak, że branża przetrwałą już niejeden kryzys.