Dynamiczna zwyżka notowań złota

W piątek rano w dość niesprzyjających warunkach kurs złota dotarł do oporu na poziomie 920$. Na rynkach finansowych dzieje się to, co niektórzy zapowiadali już od dłuższego czasu – nadmiar taniego pieniądza zaczyna wędrować w stronę złota. Przy umacniającym się dolarze, relatywnie stabilnym kursie ropy naftowej oraz bardzo złych danych z największych gospodarek świata kurs złota dynamicznie poszedł w górę i niemalże wyrównał szczyt z dnia bankructwa banku Lehman Brothers. Po stronie kupujących stoją głównie fundusze ETF, które za pieniądze indywidualnych inwestorów kupują żółty metal w jego fizycznej postaci. Wobec wycofania się z rynku branży jubilerskiej (praktycznie zerowy import złota do Indii) to właśnie popyt inwestycyjny samodzielnie pcha w górę ceny. Od początku roku największy fundusz ETF działający na rynku złota – SPDR Gold Trust – zwiększył swój stan posiadania złota o 63 tony. \"Wczoraj ETF-y kupiły kolejne 15 ton złota\" – powiedział agencji Reuters Simon Weeks, szef działu metali szlachetnych w Bank of Nova Scotia. Zdaniem Weeksa złoto kusi inwestorów poszukujących bezpiecznej lokaty kapitału na ciężkie i niepewne czasy. Analitycy dodają, że do inwestowania w złoto skłania też polityka banków centralnych oraz rządów, które na całym świecie pompują w gospodarkę ogromne masy pieniądza liczone już w bilionach dolarów. Taka ilość świeżo dodrukowanej gotówki musi gdzieś znaleźć ujście. Być może to właśnie inwestujący złoto oraz srebro będą największymi beneficjantami polityki Baracka Obamy i innych zwolenników państwowego interwencjonizmu.