Czy rozlew krwi i przemoc filmie “Blood Diamond” wpłynie na rynek kamieni szlachetnych w Stanach Zjednoczonych?

Sprzedawcy biżuterii w Stanach obawiają się wpływu, jaki może wywrzeć na potencjalnych kupcach ich towarów najnowszy film wytwórni Warner Bros - \"Blood Diamond\" („Krwawy diament”). W filmie tym główną rolę zagra Leonardo DiCaprio – wcieli się on w postać południowoafrykańskiego najemnika uwięzionego za przemyt, który ujawnia „diamentową aferę” podczas wojen domowych w Sierra Leone i Angoli pod koniec lat 90tych. Specjaliści od marketingu uważają, że negatywne skojarzenia z diamentami jakie może wywrzeć fabuła filmu wpłyną na spadek kupna diamentów – co byłoby szczególnie dotkliwą stratą, ponieważ premiera najnowszej produkcji Warner Bros zapowiadana jest na okres świąt Bożego Narodzenia – czyli w najgorętszym okresie, w którym większość sklepów nadrabia ogromne straty w sprzedaży nagromadzone w ciągu całego roku Przemysł wprowadził na rynek kilka działań prewencyjnych aby neutralizować jakąkolwiek ujemną reklamę biorącą się z filmu. Światowa Rada Diamentu, która reprezentuje globalny przemysł w diamentowym handlu w tym miesiącu wprowadzi na rynek nową witrynę internetową Diamondfacts.org aby informować konsumentów o konflikcie na rynku diamentów. Organizacja zabiega również o informowanie za pośrednictwem prasy (nawet poprzez całostronicowe dodatki w największych amerykańskich dziennikach) o chwalebnych akcjach przemysłu, takich jak np. wprowadzony w 2003 roku przepis poświadczenia diamentowych eksportów jak \"nonconflict diamonds \" , czyli diamenty wydobyte legalnie i bez łamania praw człowieka.