Dekoracje sklepowe – visual merchandising – są mostem między marzeniami twoich klientów a produktami zmieniającymi je w rzeczywistość. Czyli inaczej – albo my zachęcimy klienta do spotkania z nami w galerii, albo zrobi to nasza konkurencja. Jak?

Okno wystawowe zapraszające do galerii bądź salonu jest pierwszym sygnałem dla przechodzącej osoby na temat tego, co może znaleźć w środku. Jeśli więc chowamy najlepsze projekty w salonowych gablotach, to zwyczajnie popełniamy błąd. Nasze przekonania, zazwyczaj nieuświadomione i niemające pokrycia w praktyce marketingowej, często stają się przeszkodą w efektywnej sprzedaży.
#MustBeProduct
Spójrzmy więc oczami klienta: co widzimy na zewnątrz, nie znając oferty?
Musimy być pewni, że w oknie pokazujemy to, co w naszej ocenie pokazalibyśmy najlepszemu klientowi, jakiegokolwiek byśmy obsługiwali. Ważne jest również, by wystrój okna wystawowego często się zmieniał. Jakie wrażenie odniosą osoby, które przechodzą regularnie koło naszego salonu?
Dojdą do prostego wniosku, że nic się w nim nie zmienia, więc nie mają powodu, by któregoś dnia do niego wejść. Moda jest sezonowa, projektanci regularnie prezentują nowe kolekcje – tymczasem u nas miesiącami stoją te same ekspozytory, a na nich te same propozycje. Ale może być jeszcze grzej. Kiedy np. małe sztuki biżuterii umieścimy na dużych popiersiach w oknach wystawowych. Albo – o zgrozo – wiele sztuk różnego rodzaju biżuterii. Trudno się spodziewać, że potencjalny klient będzie stał kilka minut, oglądając każdy z oferowanych projektów. Od tego są nasze wnętrza, by klienci mogli w profesjonalnej atmosferze zapoznać się z każdym wzorem. Kiedy jest najgorzej?
Gdy decydujemy się na stałą dekorację, która ma tylko zasygnalizować ofertę, np. wielki sztuczny diament, zamiast najlepszych przedmiotów z naszej oferty. Podsumowując: im mniej produktów pokazywanych w oknie, tym lepiej. Im częściej rotujemy projekty, tym zyskowniej dla naszego biznesu. Im większy produkt, tym ciekawiej opowie naszą historię i wskaże na to, czym się wyróżniamy.

#MustBeLight
Lata 80. i 90. XX wieku oraz pierwszą dekadę XXI wieku mamy za sobą. Wtedy można się było jeszcze tłumaczyć, że visual merchandising nie jest znany i prawidłowości marketingu oraz obsługi klienta to wiedza tajemna. Dziś, szczególnie w mediach społecznościowych i internecie, możemy podglądać projekty najlepszych. Inspirować się tym, co dziś modne, i zaglądać do archiwów firm modowych. Ba! Na rynku polskim dostępne są produkty tak wielu firm oświetleniowych i tak wiele jest możliwości ich wykorzystania, że nic nas nie zwalnia z tego, by wiedzieć, jak dobrze oświetlić produkty w oknie wystawowym. Ani tylko z góry, ani tylko z boku. Halogeny nie są jedyną opcją. Nasz produkt (ten rotujący w wymiarach, z innymi kamieniami czy designem) każdorazowo wymaga innego ustawienia – ale na 100 proc. powinien być w oknie widoczny z odległości dalszej niż nos przy szybie. Oprócz tego wszyscy czekamy, żeby nasze ulice handlowe nie zamierały po godzinie;
18. Wiele galerii i salonów jubilerskich ma fantastyczną lokalizację, ale nieumiejętnie ją wykorzystuje „po godzinach”, zakładając roletę antywłamaniową czy metalowe kraty i zdejmując wszystkie produkty z wystawy. Noc i zamknięta galeria to idealna pora na oglądanie ofert w oknie wystawowym. Tym bardziej że w ciemności lepiej widać dobrze oświetloną biżuterię. Podsumowując: oświetlaj odpowiednio swój produkt. Rozważ oświetlenie dynamiczne, by jak najlepiej stworzyć opowieść do tego, co sprzedajesz klientowi. Stwórz możliwość utrzymania oświetlonej wystawy w oknie przez całą noc i daj możliwość zapoznania się z twoją ofertą przechodzącym potencjalnym klientom.
#MustBeStory
Już tradycją staje się fakt, że fani – od tych związanych z marką po zawodowców dekoratorów – czekają na wystawy świąteczne największych marek i największych domów handlowych. Na ulicach Londynu i Nowego Jorku visual merchandiserzy prześcigają się w pomysłach. Budują narrację między jednym oknem a drugim, wykorzystują popkulturowe symbole, zapraszają do współpracy artystów. A kto małym zabroni działać podobnie?
To nie duzi zjadają małych, ale szybcy opieszałych. A tematem dekoracji okna wystawienniczego jubilera może być każda historia – miłosna, rodzinna, świąteczna, pór roku, postaci historycznych czy… najnowszego hitu kinowego (pamiętacie gorączkę Barbie latem 2023 r.?). Producenci kefirów nie muszą być aż tak bajkowi, ale tym, którzy sprzedają fantazje zamienione w biżuterię, po prostu nie wypada inaczej. Konkuruj z największymi markami tej branży. Podsumowując: odejdź od standardowych popiersi w oknie wystawowym i wyróżnij się – postaw na coś, czego nikt nie robi. Współpracuj ze studentami ASP. Zatrudnij tych, którzy będą znali trendy, będą mieli poczucie estetyki i będą umieli wyeksponować twoje wyroby na poziomie oczekiwanym przez twoich klientów. Oni lubią być zaskakiwani i zaciekawieni.
#MustBeTheatre
To pierwsze, co słyszą adepci sztuki dekorowania witryn handlowych. To teatr. Pokaż coś, co zatrzyma przechodnia. Kolor, światło, harmonia, ruch, energia, historia. Wszystko, co podrażni zmysły i przykuje uwagę. Tym graj i o to się troszcz. Podsumowując: nie obawiaj się przełamywać schematów. Łącz różnego rodzaju materiały i nie bój się eksperymentować. Klienci zauważą i docenią zmiany oraz atrakcyjność oferty. Pamiętaj, że jedna sztuka w repertuarze teatru grana cały rok bez przerwy nie jest tym, z czego teatr jest znany i dlaczego widzowie przychodzą do niego regularnie. Zmieniaj repertuar, ale rób to zawsze na mistrzowskim poziomie.