Artykuły z działu

Przeglądasz dział LUDZIE BRANŻY (id:52)
w numerze 06/2011 (id:98)

Ilość artykułów w dziale: 1

Osiemset złotych za szwajcarski zegarek

Rozmowa z Stanley Bark, Country Manager,
Swatch Group Poland

Polski Jubiler: Jak ocenia Pan polski rynek zegarmistrzowski? Jakie jest zainteresowanie Polaków zegarkami „z górnej półki”?


Stanley Bark, Country Manager, Swatch Group Poland: Z natury jestem optymistą, dlatego też nie zaskakuje mnie sytuacja szwajcarskich marek zegarmistrzowskich na polskim rynku. Wystarczy powiedzieć, że sytuacja na polskim rynku jest dziesięciokrotnie lepsza niż była w 1994 roku. Nie sposób także nie wspomnieć o fakcie, że odnotowaliśmy 67 proc. wzrost wartości rynku zegarmistrzowskiego w stosunku do danych z roku 2005 roku, kiedy to otwieraliśmy Swatch Group Poland. Można powiedzieć, że zainteresowanie zegarkami „z górnej półki” w Polsce stopniowo rośnie. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż klienci zainteresowani są kupnem zegarków ze średniego segmentu cenowego. W Polsce najlepiej sprzedają się marki Tissot, Certina, K i Swatch.


Ile średnio wydają Polacy na zakup zegarków?

Na zakup szwajcarskiego zegarka Polacy przeznaczają zazwyczaj osiemset złotych.


Jak wygląda polski rynek zegarmistrzowski w porównaniu z innymi rynkami europejskimi? Czym wyróżnia się nasz rynek?

Analiza sprzedaży szwajcarskich zegarków na europejskich rynkach umożliwia sporządzenie fascynującego portretu ekonomiczno-społecznego obywateli poszczególnych państw. Zarobki w Niemczech są aż czterokrotnie wyższe niż w Polsce, na Ukrainie wynagrodzenia są natomiast znacznie niższe niż w Polsce. Natomiast jeśli porównać te trzy rynki można powiedzieć, że Niemcy przeznaczają na zakup szwajcarskiego zegarka trzy razy więcej niż Polacy, gdyż około 2700 złotych, natomiast mieszkańcy Ukrainy przeznaczają na zakup zegarka 6500 złotych, czyli niemal osiem razy więcej niż Polacy. Dane z pierwszych trzech miesięcy 2011 roku ukazały, że Polska zajmuje 26. miejsce na rynku sprzedaży szwajcarskich zegarków, natomiast pod względem wartości sprzedaży Polska uplasowała się na miejscu czterdziestym dziewiątym. Innymi słowy, w Polsce sprzedajemy czterokrotnie więcej zegarków niż na Ukrainie, jednak wartość zegarków sprzedanych na Ukrainie jest dwukrotnie wyższa niż tych sprzedawanych w Polsce. Nie można jednak nie wspomnieć o fakcie, że polski rynek charakteryzuje duża stabilność, czego nie można powiedzieć o rynku ukraińskim. W Polsce wzrost sprzedaży następuje stopniowo, ale następuje, na Ukrainie natomiast wzrosty są falowe, na przykład w czasie koniunktury gospodarczej możliwa była tam sprzedaż zegarków Breguet, które kosztowały ponad 150 000 zł.


Jakie modele zegarków cieszą się największym zainteresowaniem klientów? Czy Polacy eksperymentują z nowymi, nowoczesnymi modelami zegarków, a może wybierają modele klasyczne?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Swatch Group wprowadziło do sprzedaży w Polsce 8 marek zegarków zróżnicowanych cenowo. Umiarkowane cenowo marki zegarków skierowane do ludzi młodych lub młodych duchem wymieniane są co dwa, trzy lata. Sprzedażowym hitem są zegarki w jasnych kolorach. Można także zauważyć, że w przeciągu ostatnich piętnastu lat projektanci zaproponowali klientom znacznie większe rozmiary zegarków, i to zarówno damskich jak i męskich. Sprzedaż klasycznych modeli zegarków marki Omega i Longines są bardziej ewolucyjne niż rewolucyjne. Jednak nie można zapominać, że Omega nie wprowadza większych zmian w swoich modelach, w tym roku było ich zaledwie kilka.


Z danych opublikowanych przez Zrzeszenie Szwajcarskiego Przemysłu Zegarkowego wynika, że w ostatnich miesiącach nastąpił widoczny wzrost sprzedaży zegarków. Wydaje się, że branża zegarmistrzowska podnosi się z kryzysu finansowego. Czy według Pana możemy mówić o ustabilizowaniu się sytuacji na rynku zegarków?

Na całym świecie przemysł zegarmistrzowski odnotował poważny cios w październiku 2008 roku, kiedy to amerykański bank Lehman Brothers ogłosił upadłość, a rynki pogrążyły się w kryzysie finansowym. Można powiedzieć, że trzy miesiące roku 2008 i pierwsze dziewięć 2009 były dla branży zegarmistrzowskiej miesiącami niezwykle trudnymi. Jednak ostatni kwartał 2009 roku postawił branżę „na nogi”. 2010 był rokiem rekordowym dla Swatch Group zarówno w zakresie sprzedaży jak i rentowności. Nie jest tajemnicą, że sytuacja ta spowodowana jest wysokim wzrostem sprzedaży zegarków szwajcarskich na rynkach azjatyckich. Prognozy dotyczące rynku mówią, że roku 2011 również może stać się rokiem, w którym odnotowana zostanie rekordowa sprzedaż.


Jak będzie rozwijał się polski rynek zegarmistrzowski? Czy branża zegarmistrzowska może liczyć na znaczny wzrost sprzedaży?

Mamy nadzieję podwoić sprzedaż zegarków szwajcarskich na polskim rynku w ciągu najbliższych dziesięciu, piętnastu lat. Ceny zegarków na tym rynku będą się zmieniały wprost proporcjonalnie do wzrostu pensji Polaków.


Sztuka jubilerska od wieków łączy się ze sztuką zegarmistrzowską. Złote czasomierze czy drogocenne bransolety to elementy sztuki biżuteryjnej, która towarzyszy historii zegarków. Obecnie producenci zegarków nie tylko używają do ich wytworzenia kosztownych kruszców, ale także oferują swoim klientom własną biżuterię. Jak według Pana, jako prezesa największej firmy zegarmistrzowskiej istniejącej na polskim rynku, będą egzystowały oba te segmenty rynku?

Rozszerzenie oferty marek produkujących zegarki o biżuterię nie jest niczym nowym. Omega posiadała znaczącą produkcję biżuterii w latach 60. i powróciła do swojego dziedzictwa w 2000 roku. Cartier jest marką znaną bardziej z produkcji biżuterii niż zegarków. Nowością jest pojawienie się na rynku „bijoux” tworzonej przez Swatch i CK, które silnie rozwinęły się w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Warto zauważyć, że pojęcie „modnego zegarka” nie istniało aż do połowy 1980 roku, kiedy to na rynek wprowadzony został zegarek Swatch.


Jakich zmian w segmencie zegarków można spodziewać się w naszym kraju w najbliższym czasie?

Rynek handlu detalicznego szwajcarskimi zegarkami w Polsce jest bardzo młody. Trzeba pamiętać, że do 1989 roku jednym miejscem, gdzie można było obejrzeć zegarek renomowanych firm szwajcarskich był „Pewex”. Nasza firma pojawiała się na rynku w 1995 roku, a na wszystko potrzeba czasu. Sprzedaż zegarków w Polsce z całą pewnością będzie się rozwijała, a rynek zegarmistrzowski będzie zyskiwał dojrzałość, dzięki której będzie lepiej prosperował. W ciągu najbliższych lat zostanie wprowadzone większe zróżnicowanie oferty detalicznej, ponieważ coraz więcej Polaków będzie zainteresowanych kupnem markowych zegarków. Na polskim rynku można spodziewać się pojawienie bogatszego asortymentu produktów oraz wyższego poziomu usług.


Czy można mówić w Polsce o rynku wtórnym zegarków? Czy zegarki, podobnie jak biżuteria, mogą stać się lokatą kapitału?

Już teraz w Polsce istnieje wielu kolekcjonerów szwajcarskich zegarków. I oczywiście są w Polsce osoby, które posiadają szwajcarskie zegarki, które z biegiem czasu zyskały bądź będą zyskiwały na wartości. Warto pamiętać, że piękno jest w oku patrzącego – w momencie, gdy ogląda pożądany przez siebie przedmiot. Każda osoba, która zachwyci się pięknem przedmiotu, jest w stanie zapłacić za niego najwyższą cenę i tak samo jest w przypadku zegarków, których piękna nikt nie powinien kwestionować.


Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała Marta Andrzejczak