Artykuły z działu

Przeglądasz dział TEMAT MIESIĄCA (id:30)
w numerze 04/2011 (id:96)

Ilość artykułów w dziale: 5

Skup złomu złota od osób fizycznych

Skup złomu złota stanowi niewątpliwie jedno ze źródeł pozyskiwania cennego
surowca dla produkcji wyrobów jubilerskich. Nic więc dziwnego, że niemal każdy
salon jubilerski prowadzi działalność polegającą na pozyskiwaniu złotego kruszcu od
osób fizycznych.

Zwykle nabycie takie odbywa
się w drodze zawarcia
z dotychczasowym właścicielem
indywidualnej umowy
sprzedaży. Zdarzenie takie nie
jest jednak obojętne podatkowo, gdyż
stanowi źródło często zapominanego obowiązku
opodatkowania zawartej z osobą
fizyczną umowy sprzedaży podatkiem od
czynności cywilnoprawnych.


Skup złota w świetle prawa

Omawiając problematykę opodatkowania
podatkiem od czynności cywilnoprawnych
(PCC) umów sprzedaży zawartych pomiędzy
przedsiębiorcą – jubilerem a osobą fizyczną
zbywającą złom złota, należy wskazać na
właściwe przepisy ustawy z dnia 9 września
2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych.
Zgodnie z brzmieniem tego aktu normatywnego
opodatkowaniu podlega m.in.
umowa sprzedaży oraz zamiany rzeczy i praw
majątkowych. Regułą, stanowiącą zarazem
nierzadko źródło pewnych wątpliwości przedsiębiorców,
jest wyłączenie z zakresu obowiązywania
ustawy o podatku od czynności
cywilnoprawnych czynności, w zakresie których
przynajmniej jedna ze stron z tytułu dokonania
tej czynności jest opodatkowana podatkiem
od towarów i usług, albo też zwolniona
z podatku od towarów i usług z zastrzeżeniem
przewidzianych ustawą wyjątków, które nie
dotyczą omawianej sytuacji.
W efekcie powyższej regulacji często można
spotkać się z błędnym poglądem, w myśl
którego, w przypadku nabycia rzeczy ruchomych
od osób fizycznych przez przedsiębiorcę
w drodze umowy sprzedaży czynność
taka nie powinna podlegać opodatkowaniu
PCC, ponieważ jedna ze stron takiej czynności
(przedsiębiorca nabywca) w ramach
prowadzonej działalności jest podatnikiem
podatku od towarów i usług. Jednak pogląd
taki należy uznać za błędny, ponieważ
zgodnie z przytoczonym przepisem (art. 2
ust 4 ustawy o PCC) nie podlegają podatkowi
czynności cywilnoprawne, jeżeli przynajmniej
jedna ze stron z tytułu dokonania tej
czynności jest opodatkowana podatkiem od
towarów i usług (VAT) bądź z tego podatku
zwolniona. Nie sposób zatem przypisać, aby
z tytułu zakupu rzeczy ruchomej (złomu
złota) dokonywanej w ramach prowadzonej
działalności gospodarczej (salon jubilerski)
od klienta będącego osobą fizyczną którakolwiek
ze stron takiej czynności w ramach
zawartej umowy była opodatkowana podatkiem
VAT lub podlegając temu podatkowi
była od niego zwolniona, a tym samym
należy stwierdzić, iż omawiane wyłączenie
od opodatkowania nie znajduje zastosowania
do rozpatrywanej sytuacji.


Umowa PCC

Skoro brak jest podstaw do wyłączenia
z zakresu obowiązywania ustawy o podatku
od czynności cywilnoprawnych umowy
sprzedaży rzeczy ruchomej zawartej pomiędzy
przedsiębiorcą a osobą fizyczną, należy
zadać pytanie, czy każda tego typu umowa
podlega opodatkowaniu PCC. Otóż, powołana
ustawa zwalnia od podatku sprzedaż
rzeczy ruchomych, jeżeli podstawa opodatkowania
(wartość rynkowa rzeczy) nie przekracza
1000 złotych. Zatem, nabycie przez
jubilera złomu złota od osoby fizycznej będzie
podlegało opodatkowaniu podatkiem od
czynności cywilnoprawnych za wyjątkiem
przypadku, w którym wartość rynkowa nabytej
rzeczy nie przekracza 1000 złotych.
Reasumując, nabycie rzeczy ruchomej od
klienta (osoby fizycznej) w ramach prowadzonej
działalności gospodarczej nie wyłącza
stosowania przepisów ustawy o podatku
od czynności cywilnoprawnych. Zatem
jeżeli stanowiąca podstawę dla ustalenia
tego podatku wartość rynkowa przedmiotu
umowy sprzedaży przekracza kwotę 1000
złotych, to przedsiębiorca będący kupującym
zobowiązany jest do rozliczenia
podatku od czynności cywilnoprawnych na
omówionych powyżej zasadach. 
Marek Piotrowski
prawnik, doradca podatkowy

Wzrost wartości rynku

Jedna uncja złota osiągnęła
wartość ponad 1400 dolarów.
Inwestorzy lokują swoje
fundusze w złocie, aby zabezpieczyć
swoje oszczędności.
Analitycy podkreślają, że
w najbliższym czasie możemy
liczyć na ponowne wzrosty
cen. Dla rynku jubilerskiego
stale wzrastające ceny złota
nie są dobrą wiadomością.

W najbliższym czasie
właściciele salonów
jubilerskich muszą
liczyć się ze znacznymi
inwestycjami
w asortyment. Nie można bowiem dopuścić,
aby w salonach jubilerskich zabrakło kosztownej
biżuterii.


Droga inwestycja

Stale rosnące ceny kruszców powodują, że
właściciele salonów jubilerskich zmuszeni
są do wydania znacznie większych cen na
biżuterię, którą oferują swoim odbiorcom.
– Właściciele salonów jubilerskich kupują
coraz droższą biżuterię – mówi Marek
Nowotnik, ekonomista. – Cena biżuterii
w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła niemal
dwukrotnie – dodaje. Klienci salonów
jubilerskich za biżuterię zmuszeni są
wydawać znacznie więcej niż do tej pory.
– Kryzys spowodował, że Polacy mimo
zainteresowania złotą biżuterią zmuszeni
są ograniczyć swoje wydatki na dobra
luksusowe i szukają biżuterii możliwie
najtańszej – mówi Waldemar Krzywik,
jubiler oraz projektant biżuterii. –
Tak samo zachowują się właściciele
salonów jubilerskich,
którzy
zainteresowani
są kupnem
taniej, złotej
biżuterii –
d o d a j e .
W hurtowniach
biżuterii złotej
największym
zainteresowaniem klientów cieszy się
biżuteria tania − delikatne, małe pierścionki,
kolczyki czy bransoletki. – Właściciele
salonów jubilerskich kupują to, co może
znaleźć zainteresowanie wśród odbiorców
– mówi Waldemar Krzywik. – Nie chcą
wydawać swoich środków finansowych na
biżuterię, która nie będzie kupowana przez
ich klientów – dodaje. Właściciele salonów
jubilerskich podkreślają, że najlepiej
sprzedaje się złota biżuteria, której wartość
nie przekracza tysiąca złotych. A o taką
coraz trudniej.


Najtańsza biżuteria

Ceny złotych pierścionków w hurtowniach
biżuterii zaczynają się od stu złotych. –
Największym zainteresowaniem klientów
cieszą się złote pierścionki z szafirem – mówi
Krzysztof Wieczerzak, właściciel hurtowni
biżuterii w Nadarzynie. – Cena hurtowa
pierścionków najczęściej kupowanych
oscyluje w granicach od 150 do 700 złotych
– dodaje. Klienci hurtowni starają się
maksymalnie obniżać swoje koszty, gdyż
zdają sobie sprawę, że droga złota biżuteria
nie będzie sprzedawała się w ich
salonach jubilerskich. Niestety
wzrost cen złota nie przekłada
się na wzrost wydatków
klientów na biżuterię.



Zamożni klienci

− Z jednej strony wraz
we wzrostem ceny
złota maleje popytna złotą biżuterię – zauważa Krzysztof
Wieczerzak. – Z drugiej natomiast zamożni
klienci starają się inwestować swoje środki
finansowe w złotą biżuterię, traktując ją
przede wszystkim jako lokatę kapitału –
dodaje. Klientom zamożnym zależy przede
wszystkim na kupnie biżuterii, która będzie
stanowiła swoisty gwarant finansowy.
Rzadko zwracają uwagę na walory estetyczne
oferowanej w salonach jubilerskich
biżuterii. – Klientom zależy nie tylko na
dużej ilości złota w kupowanej przez nich
biżuterii, ale także na kamieniach szlachetnych,
które się w niej znajdują − mówi
Waldemar Krzywik. – Nie można zapominać,
że wraz ze wzrostem cen złota rosną także
ceny kamieni szlachetnych, co oczywiście
przekłada się na cenę biżuterii – dodaje.
Można powiedzieć, że klientom salonów
jubilerskich coraz częściej zależy, aby
biżuteria w którą inwestują swoje pieniądze
była nie tylko pięknym przedmiotem, ale
także stanowiła lokatę ich kapitału.
Właściciele salonów jubilerskich podkreślają,
że coraz częściej na polskim rynku jubilerskim
można spotkać się z sytuacją, że
klientom zależy na zakupie małego dzieła
sztuki jubilerskiej, który w momencie
zawirowań na rynku ekonomicznym będzie
stanowił dla nich pewne zabezpieczenie
f i n a n – sowe. – Klientów, którzy
decydują się na zakup drogiej
biżuterii inkrustowanej kamieniami
szla- chetnymi, jest niewielu
– mówi Waldemar Krzywik. – Można
jednak stwierdzić, że zakupy przez nich
dokonywane mogą w pełni satysfakcjonować
właścicieli salonów jubilerskich – dodaje.
Mimo klientów, którzy dysponują środkami
finansowymi na zakup biżuterii, właściciele
salonów jubilerskich nie dokonują drogich
zakupów w hurtowniach złota. – Można
zauważyć, że właściciele salonów jubilerskich
wyprzedają biżuterię, którą mają
w swoich salonach – mówi Krzysztof
Wieczerzak. – Nie uzupełniają asortymentu,
który rzadko kupowany jest przez
ich klientów. Starają się przede wszystkim
zniwelować wszystkie niepotrzebne wydatki
– dodaje. Właściciele hurtowni złota
podkreślają, że niemal z miesiąca na miesiąc
można zaobserwować spadek zainteresowania
pełnowartościowymi wyrobami
jubilerskimi.


Sektor jubilerski traci na
drogim złocie

Paradoksalnie wzrost ceny złota odbija się
niekorzystnie na polskim rynku złotniczym.
Złoto, które z miesiąca na miesiąc zyskuje,
powoduje, że właściciele salonów jubilerskich
są zmuszenie inwestować coraz
większe sumy w asortyment, który znajduje
się w ich sklepach. Wzrost cen złota nie
jest niwelowany poprzez wzrost siły
nabywczej klientów salonów jubilerskich.
Taka sytuacja powoduje, że
w salonach jubilerskich najlepiej
sprzedaje się złota, tania biżuteria.
Polacy bowiem przeznaczają na
zakupy w salonach jubilerskich
średnio tysiąc złotych.
Jednak obserwując rynki
jubilerskie Europy
Zachodniej można
zauważyć tendencje, że
klienci salonów jubilerskich
zaczynają traktować
w y r o b y
jubilerskie jako inwestycję i dokonują
znacznie droższych zakupów. – Polski rynek
niedługo również powinien odczuć wzrost
zainteresowania klientów droższą biżuterią
ze złota – mówi Marek Nowotnik. − Ludzie
tracą bowiem zaufanie do sektora finansowego
a złoto daje poczucie bezpieczeństwa
– dodaje. Analitycy rynku złota podkreślają,
że z całą pewnością w najbliższym czasie
będziemy mieli do czynienia ze wzrostem
ceny złota. Sytuacja międzynarodowa –
konflikt militarny w Libii oraz klęska
żywiołowa w Japonii spowoduje, że złoto
ponownie umocni swoją pozycję na rynku.
Jednak mimo że właściciele salonów jubilerskich
będą zmuszeni przeznaczać znacznie
większe sumy na zakup biżuterii do
swoich punktów to klienci znacznie częściej
będą zainteresowani kupnem droższej
biżuterii. – W tej chwili Polacy kupują tanią
biżuterię złotą – mówi Marek Nowotnik.
– Jednak wszystko wskazuje na to, że
w najbliższej przyszłości nasi rodacy będą
zachowywali się podobnie jak konsumenci
z krajów Europy Zachodniej i będą kupować
biżuterię złotą, traktując ją jako inwestycję
– dodaje. Polacy utożsamiają posiadanie
złota z poczuciem bezpieczeństwa finansowego,
dlatego też właściciele salonów
jubilerskich mogą nie mieć kłopotu ze
sprzedażą wartościowych kosztowności.

Złoto, srebro i platyna na zaręczyny

Właściciele salonów jubilerskich jak co roku przygotowują
się na przyjęcie w swoich sklepach rzeszy narzeczonych,
którzy zamierzają kupić nie tylko pierścionki zaręczynowe,
ale także obrączki.

W tym roku właściciele
salonów jubilerskich
obawiają się, że zainteresowaniem
klientów
cieszyć się będzie najtańsza
biżuteria. Mimo że w salonach można
znaleźć pierścionki i obrączki wykonane
z platyny czy złota i platyny, to jubilerzy
niepokoją się, że mało klientów zdecyduje
się na ich zakup. Specjaliści od rynku jubilerskiego
podkreślają jednak, że klienci mogą
wydać na biżuterię znacznie więcej niż
wydaje się właścicielom salonów jubilerskich.
Inwestycja w biżuterię staje się bowiem
inwestycją w przyszłość.


Niestabilność rynku

Właściciele salonów jubilerskich, producenci
biżuterii i projektanci podkreślają, że
niezwykle trudno ostatnio przewidzieć działania
klientów. Nie wiadomo bowiem, w jaki
sposób zareaguje rynek i jaka biżuteria będzie
cieszyła się zainteresowaniem klientów salonów
jubilerskich. Preferencje klientów zmieniają
się niezwykle dynamicznie. – Stale
rosnące ceny żywności i benzyny mogą
spowodować, że klienci nie będą zainteresowani
wydawaniem swoich pieniędzy
w dobra luksusowe – mówi Marek Nowotnik,
ekonomista. – Nie można jednak wykluczyć,
że ich preferencje pójdą w zupełnie innym
kierunku i będą lokować swoje fundusze
w biżuterię, szczególnie tę najbardziej wartościową
– dodaje. Właściciele salonów
jubilerskich powinni zatem dokładnie
przemyśleć swoją decyzję odnośnie
dokonania zakupów do swojego salonu
jubilerskiego i zamówić zarówno biżuterię
tanią, jak i tę z najwyższej półki.


Platyna i złoto

Kupno pierścionka zaręczynowego i obrączek
to znaczny wydatek dla większości
polskich obywateli. Właściciele
salonów jubilerskich na podstawie
obserwacji rynku twierdzą, że
w tym roku największą popularnością
będzie cieszyła się biżuteria
tania. Oceniają, że
średnio Polacy na kupno
pierścionka zaręczynowego
nie wydadzą
więcej niż 1500
z ł o t y c h
a obu
obrą- czek 2000 złotych. Z powodu znacznego
wzrostu ceny kruszca, biżuteria, z której będą
wybierać, będzie skromna. – Istnieje jednak
grupa klientów, której zależeć będzie na pierścionku
wartościowy – wykonanym z platyny
– mówi Władysław Chrząstka, jubiler. – Ich
udział w rynku jest udziałem znaczącym –
dodaje. Tak więc znaczna część właścicieli
salonów jubilerskich stara się zaspokoić oczekiwania
zamożnej części swoich klientów
i oferuje w swoich sklepach pierścionki
i obrączki wykonane z platyny. Mimo że
platyna jest najdroższym metalem szlachetnym,
to coraz częściej pojawiają się klienci, którzy
decydują się na jej zakup. – Za uncję platyny
należy zapłacić niemal 1750 dolarów, czyli
niemal 400 dolarów więcej niż za uncję złota
– mówi Władysław Chrząstka. – Co oznacza,
że cena najtańszego pierścionka z niej wykonanego
będzie zaczynała się od trzech, trzech
i pół tysiąca złotych – dodaje. Najczęściej
platynowa biżuteria inkrustowana jest kamieniami
szlachetnymi, szczególnie diamentami,
co jeszcze podnosi jej cenę rynkową. – Warto
pamiętać, że kupując pierścionek zaręczynowy
kupujemy go na całe życie, dlatego też
klienci chcą aby był on nie tylko piękny, ale
także wartościowy – mówi Władysław
Chrząstka. – Jest to dla nich swoista lokata
kapitału – dodaje. Klienci zdają sobie sprawę,
że kupno wartościowego pierścionka jest
inwestycją, która może przynieść zysk. – Im
z lepszych materiałów szlachetnych wykonany
jest pierścionek i im bardziej wartościowy
kamień szlachetny w sobie zawiera, tym
większa szansa, że w przyszłości jego cena
będzie większa – mówi Marek Nowotnik.
Jednocześnie klienci zwracają uwagę nie tylko
na wartość pierścionka, ale także na sposób
jego wykonania – powoli zaczynają doceniać
rękodzieło i zdawać sobie sprawę, że dysponując
platynowym pierścionkiem wykonanym
własnoręcznie przez złotnika, inwestują
w dzieło sztuki jubilerskiej.



Srebro i złoto


Właściciele salonów jubilerskich podchodzą
jednak sceptycznie do doniesień z rynku
o możliwościach zakupowych Polaków.
Dlatego też najczęściej decydują się na zamawianie
do swoich salonów jubilerskich biżuterii
taniej, która z całą pewnością znajdzie się
w sferze zainteresowania klientów. – Klienci
salonów jubilerskich najczęściej decydują się
na zakup pierścionka z białego złota z brylancikiem
– mówi Leon Mikołowski, właściciel
salonu jubilerskiego LM Stone. – Moim zdaniem
w tym sezonie nic się nie zmieni, dlatego
w swojej ofercie mam pierścionki z białego
i żółtego złota z brylantami, których ceny
zaczynają się od 1200 złotych – dodaje.
Niektórzy właściciele salonów jubilerskich
decydują się na zamówienie pierścionków
wykonanych ze złota i srebra czy srebra i tytanu.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom
klientów, którym zależy, aby biżuteria „ślubna”
była przede wszystkim oryginalna, zamawiamy
biżuterię, która spełni ich oczekiwania i będzie
także dostępna w przystępnych cenach – mówi
Leon Mikołowski. Połączenia złota i srebra
w kolekcjach polskich projektantów i producentów
biżuterii zdarzają się coraz częściej.
– Kiedyś rzadko znajdowało się pierścionek
czy obrączkę, które wykonane były ze srebra
i złota – mówi Władysław Chrząstka. − Teraz
taka biżuteria nie dziwi – jej cena nie jest
wygórowana a jednocześnie projektanci starają
się, aby zachwycała swoim niecodziennym
designem – dodaje. Łączenie srebra i złota
w kolekcjach pierścionków zaręczynowych
i obrączkach staje się coraz popularniejsze.
Projektanci obniżając ceny swojej biżuterii
starają się zaoferować klientom możliwie
najciekawsze produkty w atrakcyjnych cenach.
– W salonach jubilerskich pojawiają się kolekcje
biżuterii wykonanej ze złota i srebra, ale
także ze złota i tytanu – mówi Władysław
Chrząstka. – Można stwierdzić, że klienci są
zainteresowani tego rodzaju kosztownościami
– dodaje. Największą popularnością cieszą się
obrączki wykonane ze złota i tytanu. Klienci
doceniają nie tylko ich ciekawy wygląd, ale
także niską cenę. Ceny obrączek złoto-tytanowych
zaczynają się bowiem już od 550
złotych.


Złoty asortyment

Właściciele salonów jubilerskich mają przed
sobą trudną decyzję. Muszą bowiem postarać
się, aby w ich sklepach znajdowała się
biżuteria, która spełni oczekiwania wszystkich
klientów. Z całą pewnością w ich
asortymencie nie może zabraknąć złotej,
taniej biżuterii i to zarówno w postaci pierścionków,
jak i obrączek. Ten bowiem rodzaj
biżuterii cieszy się nieprzerwanie największym
zainteresowaniem kupujących.
Jednocześnie nie można zapominać o klientach
bardziej wymagających, którzy zamierzają
inwestować swoje pieniądze w złotą
i platynową biżuterię, gdyż uważają, że
pierścionek zaręczynowy czy obrączka musi
zostać wykonana z najdroższego rodzaju
metalu szlachetnego. Niezależnie od swoich
preferencji, właściciele salonów jubilerskich
powinni pamiętać, że klienci zainteresowani
są kupnem oryginalnej biżuterii, bardzo
często wykonywanej na zamówienie. Wobec
powyższego warto zatroszczyć się, aby
kolekcje biżuterii, które znajdą się w salonach
jubilerskich były przede wszystkim
oryginalne, gdyż tylko w ten sposób można
zapewnić sobie uznanie w oczach klientów.
Jednocześnie odnotowania godnym pozostaje
fakt, że klienci skłonni są wydać znacznie
więcej niż pierwotnie zakładali na
kosztowności, które ich zachwycą.

Złoto w kolorze tęczy

Czerwone, różowe i zielone złoto, które znalazło swoich wiernych zwolenników
w krajach Europy Zachodniej, w Polsce nie spotkało się z wielkim zainteresowaniem
klientów salonów jubilerskich. Biżuteria z niego wykonana nie cieszy się dużą
popularnością wśród klientów, nie wzbudziła także zainteresowania samych jubilerów
oraz producentów biżuterii.

Nie wiadomo, czy moda na
„kolorowe” złoto przywędruje
do Polski, jednak jak
na razie producentów i projektantów
biżuterii z niego
wykonaywanej nie jest wielu. W naszym
kraju kosztowności wykonane z czerwonego,
różowego czy zielonego złota traktowane
są ciągle jako ciekawostka na rynku
jubilerskim.



Czerwone szaleństwo

Klienci salonów jubilerskich zlokalizowanych
w krajach Europy Zachodniej od 2008
roku zaczęli kupować biżuterię wykonaną
z „czerwonego” złota. Uznanie klientów
zyskała unikatowa biżuteria z tego kruszca,
która wpisywała się w najnowsze trendy
modowe. W Polsce jednak, pomimo pojawienia
się na naszym rynku biżuterii
z „czerwonego” złota, nie udało się wprowadzić
mody na zakup obrączek czy
pierścionków zaręczynowych wykonanych
z tego surowca. – Niezależnie od mody,
Polacy pozostają tradycjonalistami, trudno
im było przekonać się do „białego” złota,
które dopiero z upływem lat zyskiwało na
popularności wśród klientów salonów
jubilerskich – mówi Waldemar Krzywik,
jubiler oraz projektant biżuterii. Sami jubilerzy
i złotnicy rzadko
decydują się na wykorzystanie
go w tworzonej przez
siebie biżuterii. Jednak różowe
i czerwone złoto szeroko wykorzystywane
jest do produkcji
biżuterii na całym świecie. – Nie
ma czegoś takiego jak czysty
stop czerwonego czy różowego
złota – mówi Marcin Janeczek,
jubiler. – Złoto czerwone czy
różowe powstaje poprzez dodanie
miedzi, im więcej miedzi
w złocie, tym bardziej czerwony kolor
surowca możemy uzyskać – dodaje. Może
właśnie dlatego złoto czerwone czy różowe
nie znajduje w naszym kraju wielu odbiorców.
Nie można jednak zapominać, że na
polskim rynku jubilerskim można znaleźć
biżuterię wykorzystującą ten rodzaj kruszca.
Co ciekawe wielu twórców biżuterii
unikatowej łączy różowe czy czerwone
złoto z tytanem czy srebrem. – Z połączenia
tytanu i czerwonego złota można
otrzymać niezwykle ciekawą biżuterię, dla
osób poszukujących niecodziennych rozwiązań
− mówi Marcin Janeczek, jubiler.
– Stosunkowo dużą popularnością cieszą
się wśród klientów obrączki, które na tle
oferty jubilerskiej zachwycają klientów
oryginalnością – dodaje. Jednak
znacznie częściej niż złotnicy po
czerwone złoto sięgają projektanci
zegarków. Na polskim
rynku można znaleźć
wiele modeli
zegarków, do
których produkcji
wykorzystane
zostało czerwone
złoto. –
Zegarki z niego
wykonane nie tylko są
wartościowym dodatkiem do
męskiego ubrania, ale także wpisują się
w najnowsze trendy modowe i nie epatują
zbytnim przepychem – mówi Krzysztof
Mędzińki, zegarmistrz. – Mimo że zegarki
z czerwonego złota są drogie to znajdują
uznanie wśród klientów salonów zegarmistrzowskich.
Jednak nie wydaje mi się,
abyśmy mogli rywalizować w tej dziedzinie
z krajami Europy Zachodniej – dodaje.



Złoto na topie


Światowej sławy projektanci biżuterii po
sukcesie czerwonego złota, postanowili
tworzyć swoje kosztowności wykorzystując
zieloną barwę metalu szlachetnego. Na rynkach
jubilerskich
pojawia się
coraz więcej wyrobów, do wykonania
których wykorzystane zostało zielone złoto.
Na polskim rynku jubilerskim jak na razie
trudno znaleźć taką biżuterię. – Nie należy
oczekiwać, że w salonach jubilerskich
zacznie pojawiać się biżuteria wykonana
ze złota o zielonej barwie – mówi Marcin
Janeczek. – Projektanci biżuterii rzadko
eksperymentują ze złotem, a wiedza wśród
klientów na temat różnych kolorów tego
kruszcu jest znikoma – dodaje. Zielone
złoto powstaje przy użyciu złota i srebra
a jego barwa w rzeczywistości jest zielonkawo-
żółta, a nie zielona. Wobec powyższego
trzeba niezwykle wytrawnego klienta,
aby docenił subtelną różnicę pomiędzy
złotem żółtym a zielonym. – Magnesem,
który mógłby spowodować wzrost zainteresowania
zielonym złotem, byłaby być
może jego znacznie niższa niż tradycyjnego
złota cena – mówi Waldemar Krzywik.
– Jednak w momencie, gdy cena złota
osiąga niebotyczne wartości to oszczędności
wynikające z zakupu złota zielonego
byłyby znikome – dodaje.


W barwach nietuzinkowych

Amatorzy niecodziennej biżuterii docenili
kosztowności, do których wytworzenia
wykorzystane zostało czarne, niebieskie czy
szare złoto. Jednak największą popularnością
wśród nich cieszy się niezmiennie
czarne złoto. Mimo że wykorzystywane jest
ono w jubilerstwie od wielu lat to w naszym
kraju biżuteria z niego wykonana nie może
znaleźć dla siebie stałego grona amatorów.
Czarna barwa pozyskiwana jest różnymi
metodami. Jedną z najpopularniejszych
jest galwanizacja
rodem bądź rutenem.
Biżuteria
wykonana z czarnego
złota jest biżuterią
niezwykle unikatową.
Bardzo trudno znaleźć ją
w salonach jubilerskich,
zarówno w naszym
kraju, jak i poza jego
granicami. – Czarne
złoto jest niezwykłe,
dlatego też cieszy się
dużą popularnością
wśród klientów salonów
jubilerskich, którym zależy na kupnie
wartościowej i oryginalnej biżuterii – mówi
Waldemar Krzywik. – Biżuteria z niego
wykonana bardzo często inkrustowana jest
czarnymi diamentami, przez co osiąga
wprost niebotyczne ceny – dodaje.
Kosztowności wykonane z czarnego złota
bardzo rzadko można znaleźć w polskich
salonach jubilerskich. – Wpływ na taki stan
rzeczy ma z całą pewnością cena takiej
biżuterii oraz fakt, że klienci mimo niezwykłości
czarnej biżuterii w Polsce traktują ją
jako biżuterię emblematyczną – mówi
Waldemar Krzywik. – Myślę, że mało kto
zdecydowałby się na ofiarowanie swojej
narzeczonej pierścionka wykonanego
z czarnego złota – dodaje. Biorąc pod uwagę
preferencje Polaków można przypuszczać,
że obrączki czy pierścionki wykonane
z czarnego złota nie stałyby się sprzedażowym
hitem. Jednak z całą pewnością
spotkałyby się z dużym zainteresowaniem
klientów salonów jubilerskich, którzy cenią
sobie biżuterię elegancką, oryginalną
i wartościową. – Właściciele salonów
jubilerskich nie posiadają w swojej
ofercie biżuterii wykonanej z czarnego
złota, gdyż wiedza klientów na jego
temat oraz koszt takiej biżuterii spowodowałby,
że biżuteria taka nie byłaby kupowana
– mówi Marcin Janeczek. –
Obawiają się, że inwestycja w biżuterię
z czarnego złota, mogłaby
okazać się inwestycją bezzwrotną
– dodaje. Nie można jednak zapominać,
że klienci salonów jubilerskich
coraz częściej decydują się na zakupy
wyszukanej biżuterii, która umożliwiłaby
podkreślenie ich indywidualnego stylu. –
O ile nie wierzę, aby biżuteria wykonana
z czerwonego, różowego czy zielonego
złota spotkała się w Polsce z uznaniem, to
w przypadku czarnego złota mam pewne
wątpliwości − są to bowiem kosztowności,
które mogą zachwycić wszystkich – mówi
Marcin Janeczek.



Modne dodatki

Moda na kolorowe złoto nie przyjęła się
w Polsce. W salonach jubilerskich na terenie
naszego kraju trudno znaleźć biżuterię,
która wykonana została z „kolorowego”
złota. Właściciele salonów jubilerskich
podkreślają, że Polacy są tradycjonalistami
i chcą kupować biżuterię z metali szlachetnych,
które znają. Mimo że nasi rodacy
nauczyli się eksperymentować we wzornictwie,
to metale szlachetne używane
w kupowanej biżuterii muszą mieć barwę
tradycyjną, inaczej bowiem tracą swój
niepowtarzalny urok. Klienci europejskich
salonów jubilerskich znacznie częściej
eksperymentują, dlatego też − zdaniem
znawców rynku jubilerskiego − biżuteria
wykonana z „kolorowego” złota cieszy się
dużą popularnością. Nie wiadomo jednak,
czy moda na biżuterię z „kolorowego” złota
nie zagości w Polsce. Trendy na rynku
jubilerskim są bowiem nieprzewidywalne
i może warto zastanowić się nad zamówieniem
do swoich salonów jubilerskich
choćby paru sztuk biżuterii wykonanej
z „kolorowego” złota.

Złoto z okazji I Komunii

Najczęściej złotą biżuterię kupuje się jako prezent na jakąś wielką uroczystość
rodzinną. Motywem do zakupów złotej biżuterii są także zaręczyny i ślub. Nie można
jednak zapominać o ogromnym, jak na warunki międzynarodowe, rynku dewocjonaliów,
które w dużej części wykonywane są ze złota.

Dewocjonalia sprzedawane są w Polsce od wielu lat
na stałym poziomie. W tym segmencie nie odnotowuje
się ani spektakularnych zysków ani strat.
Nie można jednak nie docenić rodzimego rynku
dewocjonaliów, który przynosi właścicielom salonów
jubilerskich korzyści finansowe.


Czas komunii świętych


− W kwietniu i w maju w salonach jubilerskich wzrasta sprzedaż
krzyżyków, medalików i złotych łańcuszków, które kupowane są
z okazji Pierwszej Komunii – mówi Bolesław Nowolicki,
właściciel salonu jubilerskiego KRYK. – Polska tradycja
nakazuje niemal ofiarowanie dziecku złotej pamiątki z okazji
uroczystości kościelnej – dodaje. Warto zauważyć, że
złote dewocjonalia kupowane są przede wszystkim w czasie
poprzedzającym I Komunie. Towarem, na który decyduje
się zdecydowana większość
klientów salonów jubilerskich,
są złote medaliki i łańcuszki.
Często kupowane są także krzyżyki.
– Ceny złota znacznie
wzrosły, jednak nie wydaje mi się, aby w tym roku sprzedaż
złotych dewocjonaliów miała spaść – mówi Bolesław
Nowolicki. – Klienci traktują złote dewocjonalia nie tylko
jako pamiątkę, ale także jako lokatę finansową – dodaje.
Klienci salonów jubilerskich zdecydowani są na zakupy
droższych medalików i krzyżyków, gdyż traktują je nie tylko
jako wartościowy prezent, ale także jako zabezpieczenie
dziecka na przyszłość. – Złoto w polskiej mentalności uważane
jest za przedmiot, który może zabezpieczyć przed
kłopotami finansowymi – mówi Bolesław Nowolicki. – Mimo
że zmieniają się czasy, to stare przyzwyczajenia Polaków
zostają – dodaje.


Sprzedażowa top lista

− Od paru już lat najlepiej w naszej hurtowni sprzedają się tzw.
medaliki papieskie, które mają na awersie wizerunek Matki Boskiej
a na rewersie Jana Pawła II. – mówi Krzysztof Wieczerzak, właściciel
hurtowni biżuterii w Nadarzynie. – Właściciele salonów jubilerskich
decydują się także na zamawianie medalików z wizerunkiem Jana
Pawła II, uważając, że jeżeli nie sprzedadzą ich przed okresem
komunijnym, to z całą pewnością znajdą się na nie amatorzy
w związku z beatyfikacją papieża Polaka – dodaje. Klienci salonów
jubilerskich, którzy dysponują większymi zasobami finansowymi
decydują się także na zakup różańca wykonanego z metali
szlachetnych. – Rzadko zdarza się, aby klienci kupowali
różańce wykonane w całości ze złota, gdyż jest to bardzo
duży wydatek – mówi Magdalena Kuśniar, właścicielka sklepu
JuART. – Jednak coraz częściej decydują się na kupno różańca
wykonanego ze srebra i złota, mimo że cena takiego
prezentu oscyluje w granicach
tysiąca złotych – dodaje. Klienci
w salonach jubilerskich zainteresowani
są kupnem kosztownych
obrazków wykonanych ze
srebra, ale nie pozłacanych. Należy pamiętać, że w mentalności
naszych rodaków panuje przekonanie, że prezent
z okazji I Komunii Św. musi być wartościowy a wizyta w salonie
jubilerskim z tej okazji jest niemal tradycją.


Nie tylko dewocjonalia

Klienci salonów jubilerskich z okazji Pierwszej Komunii nie
decydują się tylko na zakupy złotych medalików czy krzyżyków.
Coraz częściej z tej właśnie okazji małe dziewczynki
obdarowywane są złotymi kolczykami, bransoletkami czy
pierścionkami. – Wielu z moich klientów zdecydowanych
jest kupić w salonie jubilerskim małe, złote kolczyki z brylantami czy pierścionek z oczkiem z kamieniami szlachetnymi – mówi
Magdalena Kuśniar, właścicielka sklepu JuART. – Dziewczynki w tym
dniu stają się małymi królewnami, nic więc w tym dziwnego, że
rodzice starają się dopełnić ich strój piękną, delikatną biżuterią –
dodaje. Nie można zapominać, że klienci chcą ofiarować dziecku
drogocenny i niepowtarzalny prezent, stąd też poza biżuterią,
decydują się na zakupy srebrnych ramek na zdjęcia, pozłacanych
albumów czy srebrnych i pozłacanych statuetek. Dużym powodzeniem
cieszą się imienniki, które stanowią indywidualny prezent dla
dziecka. W salonach jubilerskich klienci poszukują także niecodziennych
zawieszek na łańcuszek, a ostatnio bardzo popularne
stały się charmsy, które stanowią idealny prezent komunijny. –
W salonie jubilerskim nie może zabraknąć oryginalnych, złotych
zawieszek na bransoletkę – mówi Magdalena Kuśmiar. – To modny
i ciekawy prezent dla dziecka. Moim zdaniem stanie się on w tym
roku sprzedażowym hitem – dodaje. Wydaje się, że złote i srebrne
charmsy będą w tym roku jednym z głównych prezentów ofiarowywanych
z okazji I Komunii Św. – Idea tworzenia bransoletek
poprzez dokładanie do nich kolejnych zawieszek, zakłada, że
biżuteria ma charakter indywidualny − mówi Magdalena Kuśniar.
– Pierwsza Komunia to wyjątkowa okazja, aby rozpocząć swoją
przygodę z biżuterią – dodaje.


Asortyment w salonie jubilerskim


W salonach jubilerskich nie powinno zabraknąć złotych prezentów
komunijnych. Znawcy rynku złota podkreślają, że mimo że ceny złota
znacznie wzrosły jego sprzedaż będzie duża. Klienci będą zainteresowani
zainwestowaniem swoich pieniędzy w złote prezenty z okazji
I Komunii Świętej. W związku z tym właściciele salonów jubilerskich
powinni zaopatrzyć swoje w sklepy w towary, które w tym roku będą
cieszyły się największą popularnością. Oznacza to, że w żadnym
salonie jubilerskim nie może zabraknąć modnych ostatnio zawieszek
na bransoletki i bransoletek, które cieszą się niesłabnącym od kliku
już sezonów zainteresowaniem klientów. Konsumenci zainteresowani
są kupnem nie tylko zawieszek wykonanych ze złota, ale także
tych inkrustowanych kamieniami szlachetnymi. Zamawiając asortyment
do salonu jubilerskiego warto także zastanowić się nad złotymi pierścionkami.
Coraz częściej bowiem zdarza się, że z okazji I Komunii
dziewczynkom ofiarowywana jest złota biżuteria. W salonie jubilerskim
nie może zabraknąć także delikatnych złotych kolczyków. Klientom
salonów jubilerskich zależy, aby prezent przez nich wybrany był
zarówno elegancki, jak i wartościowy. – Niemal każdy salon jubilerski
w Polsce w okresie majowych komunii odnotowuje wzrost sprzedaży
− mówi Bolesław Nowolicki. – W tym roku należy spodziewać
się, wbrew powszechnemu mniemaniu, że sprzedawać będziemy
znacznie więcej złotych niż srebrnych dodatków – dodaje. Niezależnie
od tendencji w modzie na rynku jubilerskim właściciele salonów
jubilerskich nie mogą zapomnieć, że jednym z najczęściej kupowanych
prezentów z okazji I Komunii jest biżuteria dewocyjna. W związku
z powyższym w salonach jubilerskich powinna znaleźć się odpowiednia
liczba medalików i krzyżyków a przede wszystkim złotych łańcuszków,
ponieważ jak podkreślają jubilerzy, to one co roku sprzedają
się najlepiej. − Klienci wybierają przeważnie łańcuszki nieprzekraczające
długości 45 centymetrów – mówi Krzysztof Wieczerzak.
– Należy pamiętać, że trudno wyobrazić sobie bardziej uniwersalny
a jednocześnie wartościowy prezent z okazji uroczystości kościelnej
niż złoty łańcuszek – dodaje.


Znaczący spadek sprzedaży

1. Polski Jubiler: Jak wygląda z Pana perspektywy polski rynek
dewocyjny? Jakie jest zainteresowanie klientów kupnem dewocjonaliów?
Jerzy Stefanek, właściciel firmy Stefanek: W ostatnim czasie na polskim
rynku złotniczym odczuwalny jest spadek sprzedaży. Nie można zapominać,
że dewocjonalia sprzedawane są na gramy nie na sztuki. W związku z
powyższym jeśli spojrzeć na rynek pod względem ilości sprzedanych
dewocjonaliów
to nie można zauważyć znaczących różnic – klienci kupują niemal tyle
samo sztuk biżuterii co dotychczas, jednak decydują się na wyroby
znacznie
„lżejsze”, do produkcji których zużyto znacznie mniej kruszcu. Można
powiedzieć, że sprzedaż a co za tym idzie zyski firm produkujących
dewocjonalia
maleje. Producenci wkładają znacznie więcej pracy w realizację zamówień,
gdyż podejmują się produkcji dewocjonaliów pod konkretne zamówienie
klientów a zwiększony nakład pracy nie przekłada się na zyski.

2. Czy kryzys, który odcisnął swoje piękno na polskim rynku biżuterii,
zauważalny był także w sektorze dewocjonaliów?
Kryzys odczuwalny jest w całym sektorze jubilerskim, ta sytuacja nie
ominęła także rynku dewocjonaliów. Stale rosnące ceny złota powodują, że
producenci rozpoczynają pracę tylko na zamówienie, obniżając tym samym
swoje nakłady finansowe. Oczywiście w sezonie komunijnym możemy
zauważyć zwiększone obroty na rynku dewocjonaliów, jednak warto
zauważyć, że mogą one przynieść zyski na poziomie od 3 do 5 proc.
Całościowy
spadek sprzedaży na tym rynku można natomiast oszacować na poziomie
nawet 30 proc.

3. Czy klienci na naszym rynku jubilerskim rezygnują z zakupów, czy może
starają się wybierać znacznie tańszą biżuterię?
Wpływ na decyzje zakupowe Polaków w dużej mierze ma biżuteria masowa,
która pojawiła się na naszym rynku. Tania, tandetna biżuteria
importowana
głównie z Tajlandii spowodowała, że klienci znacznie częściej niż
polskie wyroby złotnicze kupują jej tańsze odpowiedniki. Niemal wszędzie
można znaleźć
biżuterię a’la Pandora, która cieszy się zainteresowaniem klientów, tym
samym odciągając ich uwagę od pełnowartościowej biżuterii, wykonanej
według
standardów sztuki złotniczej.

4. Jak według Pana będzie rozwijał się polski rynek złotniczy w
najbliższym czasie?
W branży jubilerskiej pracuję od niemal trzydziestu lat i muszę
powiedzieć, że przez ten czas na rynku biżuteryjnym bywało różnie,
jednak tak źle jak teraz nie
było nigdy. Z całą pewnością można powiedzieć, że cała polska branża
jubilerska znalazła się w kryzysie, który nie wiadomo ile potrwa. Może
nawet kilka lat.