Artykuły z działu

Przeglądasz dział LUDZIE BRANŻY (id:52)
w numerze 03/2011 (id:95)

Ilość artykułów w dziale: 1

Promocja polskiego rzemiosła

Rozmowa z Karolem Kowalskim,
wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiej Komisji
Złotniczo-Jubilerskiej Związku Rzemiosła Polskiego

Polski Jubiler: Związek Rzemiosła Polskiego jest organizacją, która prowadzi prace nad poprawieniem sytuacji w branży jubilerskiej. Starają się wywierać Państwo wpływ na ustawodawców, aby ci zwracali uwagę na problemy branży jubilerskiej. Jak ocenia Pan ubiegły rok z punktu widzenia zmian ustawodawczych (zmiana podatku VAT, objęcie przez Ministerstwo Gospodarki branży jubilersko- bursztynniczej programem dofinansowania)?

Karol Kowalski, zastępca przewodniczącego Ogólnopolskiej Komisji Złotniczo- Jubilerskiej ZRP: Kwestia wysokości podatku VAT nie ma wyłącznie związku z sytuacją w naszej branży, gdyż są to decyzje związane z ogólną sytuacją finansów publicznych w kraju. Podwyżka punktowa podatku dotknęła wszystkich usługodawców i wytwórców bez względu na branżę, w jakiej prowadzą swoją działalność.

Jednak w przypadku naszej branży sytuacja ta jest podwójnie dotkliwa, bowiem skutki podwyżek mają istotny wpływ na koszt naszych usług i wyrobów. W sytuacji, gdy rosną koszty utrzymania, w pierwszej kolejności rezygnuje się z zakupów, które nie należą do produktów pierwszej potrzeby – biżuteria niestety do nich nie należy. To jest naturalne, tak reaguje społeczeństwo. Dla branży oznacza to spadek zainteresowania naszymi produktami i usługami. W konsekwencji firmy złotnicze i jubilerskie, wobec spadku zainteresowania ich usługami, muszą podejmować trudne decyzje. Malejąca sprzedaż i brak zapotrzebowania na usługi oznacza dla nas zmniejszenie obrotów, a więc drastyczne ograniczenie zatrudnienia.

To w konsekwencji rodzi skutki społeczne − ludzie tracą pracę, a zwalniani pracownicy często uciekają się do szarej strefy, co także jest bolączką naszej branży. Warto zauważyć, że objęcie przez resort gospodarki branży jubilersko-złotniczej programem związanym z finansowaniem jej promocji na rynkach międzynarodowych, oczywiście jest interesująca. Ale trzeba patrzeć realnie firmy mikro – bo takich jest najwięcej w branży złotniczej, jubilerskiej i bursztynniczej − w obecnej sytuacji mają niewielkie szanse na sprostanie warunkom, jakie towarzyszą temu wsparciu. Jest to trudne, ale poszukujemy partnerstwa, które będzie potrafiło sprostać tym wymaganiom.


Jakich zmian na rynku jubilerskim można spodziewać się w nadchodzącym 2011 roku?

Obserwując firmy zaopatrujące branżę w surowce i narzędzia, początek roku 2011 nie nastraja do optymizmu. Spadki obrotu przyczyniają się do zmniejszenia ilości firm decydujących się na stoisko wystawowe podczas tegorocznej edycji targów Amberif. Część firm z powodu kryzysu ogranicza zatrudnienie. Amberif będzie wykładnikiem sukcesu branży lub pogłębiającego się kryzysu.


Wsłuchując się w głos branży jubilerskiej można zauważyć, że dla środowiska jubilerskiego rok 2010 był rokiem, w którym branża mocno odczuła skutki kryzysu finansowego, ale także kryzysu branży wynikającego ze zmiany preferencji klientów. Jakie działania można podjąć, aby branża jubilerska odzyskała klientów, i aby biżuteria była coraz częściej kupowana przez Polaków?

W moim przekonaniu jedynym warunkiem zwiększenia zainteresowania Polaków zakupem biżuterii jest poprawa ich sytuacji materialnej – stabilizacja pracy i dochodów. Oczywiście możemy liczyć na klientów osiągających wysokie dochody, ale ta grupa nie jest wystarczającym równoważnikiem. Zwiększone koszty utrzymania spowodowane podwyżką VAT i zamrożone w większości firm płace nie sprzyjają rozwojowi naszej branży. To jest sytuacja, która sprzyja większemu zainteresowaniu tanimi wyrobami biżuteryjnymi masowo sprowadzanymi z zagranicy, które bardzo często są złej jakości. Klient to kupuje, ale szybko się przekonuje, że to co zakupił nie jest dobrym wyrobem. To ewidentnie psuje rynek i podważa autorytet rodzimych wytwórców, którzy oferują produkt dobrej jakości, ale to kosztuje!


Od 1 grudnia 2010 roku Związek Rzemiosła Polskiego rozpoczął realizację projektu „Public relations a adaptacyjność i konkurencyjność MŚP” skierowanego do małych i średnich przedsiębiorstw. Jakie profity może przynieść ten program branży jubilerskiej?

Projekt przygotowany przez Związek Rzemiosła Polskiego ma na celu zwiększenie efektywności polskich firm poprzez wyposażenie przedsiębiorców, także z naszej branży w wiedzę związaną ze sposobami: budowania pozycji firmy na rynku, dbania o jej wizerunek, budowania marki firmy, kontaktowania się z mediami. Wydaje się, że w przypadku kilkuosobowych firm działanie poprzez organizację może przynieść oczekiwane efekty. Ważnym obszarem naszej działalności staje się także ochrona własności intelektualnej. Mam tu na myśli przepisy dotyczące praw autorskich i wzorów przemysłowych, aby nie narazić się na dotkliwe skutki ich naruszenia. W realizacji tego celu potrzebna jest wiedza na temat działań, jakie należy podjąć w obrębie firmy, aby ochronić własne wzory. Współpraca nawiązana przez ZRP z Urzędem Patentowym jest więc bardzo wskazana.


Od wielu lat Komisja Złotniczo- Jubilerska organizuje Ogólnopolski Konkurs „Złoto i Srebro w Rzemiośle”. Jak ocenia Pan na podstawie prac konkursowych poziom prac rzemieślników w Polsce? Jak zmieniają się nadesłane prace na przestrzeni lat?

Konkurs jest swojego rodzaju probierzem umiejętności polskich złotników jubilerów i bursztynników. Trzeba dużej odwagi, aby prace poddać ocenie najwyższej klasy fachowców. W Polsce organizowane są dwa konkursy: na jesieni w Warszawie „Złoto i Srebro w Rzemiośle” i na wiosnę w Gdańsku „Bursztynowe Rzemiosło”. Nie można powiedzieć, że są to imprezy masowe, bo coraz mniejsza jest grupa osób posługująca się tradycyjnymi, ręcznymi metodami wytwarzania biżuterii oraz wyrobów z metali i kamieni szlachetnych. Proces globalizacji rynku wkracza także do naszej branży. Dzięki tym konkursom mamy okazję, aby eksponować tych rzemieślników i uczniów, którzy znają nowoczesne metody, ale także opanowali i stosują tradycyjne techniki i metody złotnicze, które pozwalają na tworzenie unikatowych wyrobów na światowym poziomie oraz odtwarzanie dorobku kultury narodowej. Nie bez znaczenia jest fakt, że konkursy są wspierane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Ministerstwo Edukacji.

ZRP stara się prowadzić politykę promocyjną polskiego rzemiosła na arenie międzynarodowej. Czy polskie firmy mają szansę na konkurencję z firmami jubilerskimi na rynku europejskim? Jakie działania należałoby podjąć, aby liczni reprezentanci polskiej branży jubilerskiej zaistnieli na rynkach europejskich?

Przede wszystkim uczestnictwo w wystawach w 2010 roku. Za przykład niech posłużą targi w Mediolanie i Szanghaju, gdzie zaprezentowane zostały wyroby jubilerskie kilkunastu firm zrzeszonych w Związku Rzemiosła Polskiego. Moim zdaniem wystawy powinny odbywać się cyklicznie, jest to bowiem najlepsza i najprostsza forma promocji.


Coraz częściej można spotkać się z opinią, że na naszych oczach następuje kres rzemiosła jubilerskiego w Polsce. Brakuje szkół, które kształciłyby specjalistów, brak zainteresowania klientów kupnem biżuterii, która nosi znamiona dzieła sztuki. Jakie działania podejmuje Związek Rzemiosła Polskiego, aby zmienić pogarszającą się sytuację polskich rzemieślników?

Kształcenie zawodowe w Polsce to rzeczywiście bolączka rynku. Jego niedostosowanie do potrzeb oczekiwań pracodawców stwierdzili twórcy zmian w systemie edukacji, które obecnie są przedmiotem prac resortu edukacji. Obecnie złotnika-jubilera kształci się w zasadniczych szkołach zawodowych. To jest szkoła, która nigdy nie miała dobrej opinii w ocenie społecznej. Jednocześnie nauka tego zawodu wymaga odpowiednich predyspozycji manualnych i osobistych. Kształcenie złotnika jest kosztownym procesem. Efekt jest taki, że w Polsce nie ma szkoły, która kształciłaby złotników tj. prawdziwych fachowców w tej branży. Szkolenie realizowane jest natomiast z udziałem zakładów rzemieślniczych, bo tylko one mogą zapewnić właściwe warunki realizacji programu praktycznej nauki zawodu. Zakłady rzemieślnicze podejmują ten trud, ale z wielu powodów to także nie jest liczne grono. Obecnie w zakładach rzemieślniczych zawodu złotnika uczy się niespełna 90 uczniów w skali kraju. Ta liczba, wobec sytuacji demograficznej, może być zapowiedzią problemów z zabezpieczeniem fachowych kadr w naszej branży. Sygnały o tej sytuacji Związek Rzemiosła kieruje pod adresem resortu edukacji. W tym miejscu można mieć wątpliwości, czy problem rozwiąże resort zajmujący się jednocześnie edukacją ogólną i zawodową i dla którego ogólne kompetencje pozostają na pierwszym miejscu. W moim przekonaniu kształcenie zawodowe powinno przejść do resortu właściwego dla gospodarki − w myśl zasady, że wykwalifikowane kadry są warunkiem poprawy konkurencyjności firm.

Jak według Pana będzie wyglądała przyszłość rynku jubilerskiego – czy Polacy zaczną doceniać małe działa sztuki jubilerskiej i kupować je zarówno ze względu na walory artystyczne, jak i inwestycję w sztukę współczesną, czy może z polski rynek zostanie zdominowany przez biżuterię z importu?

Jestem przekonany o dużej wrażliwości Polaków na piękno i chęć o t a – czania się takimi przedmiotami. Nie mam jednak złudzeń, że Polacy będą kupowali małe dzieła sztuki jubilerskiej (ładnie powiedziane!) w zależności od ich możliwości – sytuacji materialnej. Jeśli będzie stabilna praca i płaca, będzie także możliwość na wzbogacanie życia pięknymi przedmiotami. Czy polski rynek zostanie zdominowany przez biżuterię z importu w dużej mierze zależy od polityki państwa. Istotną rolę mają tu do odegrania urzędy administracji probierczej. Uważam, że obowiązek cechowania wyrobów z metali szlachetnych oraz stosowanie znaku firmy wprowadzającej wyrób na krajowy rynek (co przewiduje nowa ustawa prawo probiercze) jest działaniem zwiększającym odpowiedzialność firm importujących, co należy łączyć z zabezpieczeniem interesów klienta. Pytanie dotyczy przyszłości rynku jubilerskiego, a to problem związany z polityką państwa i wpływem na nasz rynek gospodarki globalnej. W zależności od jej naprężeń mikroprzedsiębiorstwa rzemieślnicze prowadzące działalność w zakresie złotnictwa i jubilerstwa mogą przechodzić do fazy świadczenia usług elitarnych i unikatowych, ale skala ich działalności nie będzie porównywalna do wytwórni wytwarzających biżuterię masową, seryjną.

Jakie działania mające wpływ na branżę jubilerską podejmie ZRP w nadchodzącym roku? I jakie korzyści będą mogli dzięki nim uzyskać polscy rzemieślnicy?

Związek Rzemiosła Polskiego jest organizacją reprezentującą interesy mikro i małych firm rzemieślniczych prowadzących działalność m.in. w zakresie usług i wytwarzania wyrobów złotniczo-jubilerskich. Przynależność do tej organizacji jest dobrowolna, ale to co jest efektem działalności tej organizacji służy wszystkim podmiotom prowadzącym działalność w zakresie tej branży. Stało się oczywistym, że jeśli pojawiają się rozwiązania sprzyjające branży to one powstały z inicjatywy tego środowiska.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Marta Andrzejczak