Artykuły z działu

Przeglądasz dział TRENDY (id:51)
w numerze 12/2008 (id:73)

Ilość artykułów w dziale: 2

Różowe złoto króluje

Najmodniejszy w tym sezonie kolor czerwony zaczął dominować także w biżuterii. Modne stały się nie tylko wszystkie kosztowności okraszone czerwonymi oczkami, ale przede wszystkim królować zaczęło złoto, które w tym sezonie musi mieć odcień czerwieni. Obok niego zagościło na światowych wybiegach różowe złoto, które zdobywa coraz większą popularność. A niektórzy projektanci już szykują swoje projekty, wykorzystując złoto zielone

Kolorowe złoto wdarło się do projektów biżuterii, stopniowo wypierając platynę i białe złoto, które do tej pory święciło triumfy popularności. Czerwone i różowe złoto, które tworzone jest przez dodanie do stopu żółtego złota miedzi, zdobywa coraz większą popularność wśród młodych osób, które bardzo chcą się wyróżniać. – Niezwykle modne stało się ostatnio w kręgach celebrytów – poinformował Światową Radę Złota projektant Richard Alan z Harbour Goldsmith. – A Europejczycy lada moment oszaleją na punkcie czerwonego i różowego złota – przewiduje.

W odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku powołane zostało do istnienia towarzystwo, którego zadaniem jest dbanie o jakość tworzonych kolorowych złóż złota. Produkowanie kolorowego złota, którego popularność stale rośnie, nie wprawia w entuzjazm znawców, którzy uważają, że najlepsze i najpiękniejsze pozostanie tradycyjne żółte złoto. Jakkolwiek by nie oceniać różowego kruszcu, znalazł on swoich entuzjastów, którzy będą uważali, że jest on najpiękniejszy.

biżuteria zaprojektowana przez Antoniniego

biżuteria zaprojektowana przez Dallaro

biżuteria zaprojektowana przez Roberto Coina

Tania biżuteria atakuje

Chińska biżuteria zalewa Europę. Z Chin spływają do nas tanie półfabrykaty do produkcji biżuterii. Jest to dobra wiadomość dla producentów, ponieważ mogą za małe pieniądze zakupić surowce do wyrobu swoich kosztowności, natomiast zła dla wszystkich, którzy żyją z eksportu polskich komponentów do krajów Unii Europejskiej Entuzjastów chińskiej biżuterii w Polsce można policzyć na palcach jednej ręki, należą do nich bowiem tylko osoby, które zajmują się wytwarzaniem precjozów. Znacznie liczniejsza jest rzesza osób, dla których chińska biżuteria, która pojawiła się na europejskim rynku, jest wielkim zagrożeniem.

Mimo zapaści na światowych rynkach chińska gospodarka ma się nad wyraz dobrze. Chińskie banki są dziś najsilniejszymi bankami na świecie, w związku z tym Chińczycy nie muszą martwić się, że dotrze do nich światowy kryzys gospodarczy. Chiński eksport biżuterii osiągnął pod koniec września rekordowy wynik. Handel detaliczny Chin podwyższył się o 23,2 proc. Jest to najwyższy przyrost w ciągu ostatnich 9 lat. Sprzedaż biżuterii dała Chinom drugą pozycję na świecie w tej kategorii. Taki fakt zdumiewa, ponieważ zaledwie co dziesiąty Chińczyk może pozwolić sobie na zakup złotej biżuterii na własny użytek. Wynika z tego, że lwia część biżuterii przeznaczona jest na eksport i w większości trafia do Europy. Sprzedaż chińskich produktów za granicą w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku była o 22,4 proc. wyższa niż rok temu.

Made in China

Biżuteria sprowadzana z Chin jest dużo tańsza od rodzimej, co powoduje, że cieszy się znacznie większym powodzeniem wśród nabywców. Znacznie niższe ceny zachęcają do zakupu. Znalazła ona w Europie wielu klientów, którzy zamiast wydawać spore pieniądze na krajowe półfabrykaty, wybierają ich chińskie odpowiedniki. Na targach jubilerskich stoisko z chińską biżuterią zawsze oblegane jest przez wielu odwiedzających, podczas gdy polscy producenci czekają na klienta.

Obecność chińskiego przedstawiciela na międzynarodowych targach zawsze budzi strach wśród innych wystawców. Od momentu pojawienia się na rynku chińskich półfabrykatów polscy producenci odnotowują straty w eksporcie. Tworzone przez nich materiały do wyrobu biżuterii nie są już tak atrakcyjne cenowo. Wytwórcy tracą odbiorców swoich towarów i muszą znacznie obniżać produkcję, w związku z czym stopniowo zaczynają funkcjonować na granicy opłacalności.


Chiński bursztyn

Najdotkliwiej straty odczuli producenci bursztynu, który był i jest najlepszym polskim dobrem eksportowym. Niestety, w tej dziedzinie Chińczycy zaczęli doganiać Polaków, wprowadzając na światowy rynek swój bursztyn, który od razu zyskał uznanie zamawiających. Taką popularność osiągnął dzięki swojej cenie, która jest znacznie niższa od ceny polskiego jantaru. Bursztyn wydobywany w Chinach różni się od polskiego, jednak nie jest to wielką przeszkodą dla zamawiających. Bardzo dużym zainteresowaniem wśród kupujących cieszą się owady zatopione w bursztynie. Niestety, bardzo rzadko mamy do czynienia z prawdziwym bursztynem. Zwykle to jego plastikowa namiastka.

Umykające srebro

Podobne kłopoty na międzynarodowym rynku jubilerskim ma polskie srebro. W tej dziedzinie także prym zaczęli wieść Chińczycy, którzy oferując znacznie niższe od polskich ceny, zdobywają zamówienia u coraz większej liczby nabywców. Polska jako potentat w produkcji srebra nie ma jeszcze kłopotów ze sprzedażą swojego kruszcu, ale jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, problemy się pojawią.

Chińczycy podczas rozgrzewki

Pewne trudności dostrzegane na rynkach jubilerskich zwiastują prawdziwe kłopoty. Chiński przemysł jubilerski dopiero startuje. Technologia produkcji i projektowania jest jeszcze we wstępnej fazie rozwoju. Nieobecność fachowców i profesjonalnych twórców sprawia, że prawdziwy boom na biżuterię z Chin jeszcze przed nami.