Artykuły z działu

Przeglądasz dział WARSZTAT JUBILERSKI (id:48)
w numerze 10/2008 (id:72)

Ilość artykułów w dziale: 1

Kiedy złoto się nie świeci – mycie i czyszczenie biżuterii

Odlewanie, lutowanie, galwanizowanie, obróbka powierzchni, wszystkie te działania to codzienność każdego małego warsztatu złotniczego i dużego zakładu produkcji biżuterii. Niewiele jednak osób od razu skojarzy czyszczenie lub mycie z wytwarzaniem biżuterii. Tymczasem bez tych operacji często nie byłoby możliwe uzyskanie zadowalającego efektu końcowego

Najczęściej wyroby jubilerskie wymagają umycia po polerowaniu ich na polerkach ręcznych. Wtedy to wykańczana biżuteria zostaje niemalże oblepiona pastą polerską. Tego typu zabrudzenia są zdecydowanie najtrudniejsze do usunięcia, gdyż włókna tarcz polerskich z reguły wbijają się w trudno dostępne miejsca, a tłustą pastę niełatwo usunąć nawet przy zastosowaniu detergentów.

Usuwanie nalotu

Inną sytuacją wymagającą czyszczenia biżuterii jest usuwanie nalotu – oksydacji powstałej w wyniku długotrwałej ekspozycji biżuterii i jej ciągłego kontaktu z atmosferycznym tlenem. Również odświeżając używaną biżuterię, zamiast polerowania niejednokrotnie wystarczy gruntowne mycie lub czyszczenie, by kamień będący elementem wyrobu odzyskał dawny blask. Każda z tych operacji wymagać będzie zastosowania innych urządzeń i środków, tak aby mycie było skuteczne, ale jednocześnie nieszkodliwe dla poddawanej czyszczeniu biżuterii. Trudno być może wyobrazić sobie uszkodzenie w trakcie mycia, jednak jedna z najpopularniejszych metod – myjka ultradźwiękowa nie nadaje się do mycia wszystkich wyrobów.


Bogata oferta

W hurtowniach zaopatrujących jubilerów dostępna jest bardzo bogata oferta płuczek ultradźwiękowych. Wiele z nich to produkty z Chin wyposażone w plastikową obudowę oraz wannę wykonaną również z tworzyw sztucznych. Te produkty nie zapewnią profesjonalnego oczyszczenia przedmiotów, nadają się jedynie do zastosowań domowych lub hobbystycznych. Profesjonalne urządzenie w całości powinno być wykonane ze stali nierdzewnej.

Pojemność na miarę potrzeb

Wybierając myjkę do własnych potrzeb, należy określić jej pojemność. Tu zakres jest szeroki: najmniejsze, profesjonalne urządzenia mają pojemność około 1 litra, górna pojemność nie jest określona. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, producenci wykonają nawet 100-litrowe wanny. Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, to moc grzałek podgrzewających i utrzymujących wysoką temperaturę. Z reguły moc grzałki w myjkach o pojemności do 3 litrów to około 150 W. Myjki o pojemnościach zbliżonych do 6 litrów powinny mieć już dwa razy większą moc grzałek. Ponadto, stosowane do potrzeb jubilerskich myjki, powinny być wyposażone w termostat umożliwiający podgrzewanie roztworu do temperatury 80 st. Celsjusza. Jest to o tyle ważna uwaga, że te same myjki przeznaczone dla elektroników podgrzewają ciecz tylko do 60 st. Celsjusza.

Najważniejsza jest moc generatorów

Najważniejszym jednak parametrem jest moc generatorów ultradźwięków, która w najpopularniejszych produktach waha się od 200 do 500 watów dla myjek 6-litrowych, przy czym moc ta dla uzyskania lepszych efektów rozdzielona jest na dwa generatory – ważne, aby były one solidnie przytwierdzone do dna wanny. Idealna myjka powinna również mieć wyłącznik czasowy oraz zawór ułatwiający spuszczanie wody. Jest on szczególnie przydatny przy urządzeniach o dużych pojemnościach.

Specjalny koncentrat podnosi skuteczność

Skuteczność myjki podniesie zdecydowanie specjalny koncentrat myjący rozpuszczany w wodzie. Trudno tu wskazać jakiś konkretny produkt, lecz warto poeksperymentować z różnymi środkami tak, aby dobrać ten najlepiej radzący sobie z używaną przez nas pastą polerską.


Można oczyszczać gorącą parą…

Ultradźwięki nie są jedynym sposobem oczyszczania biżuterii. Nieco rzadziej stosowanym, jednak w dalszym ciągu dość popularnym sposobem jest oczyszczanie biżuterii gorącą parą. Służą do tego tak zwane myjki parowe. Są to urządzenia o niezbyt skomplikowanej konstrukcji, wyposażone w zbiornik wody doprowadzanej przez zestaw grzałek do wrzenia. Uzyskiwana para wodna wydobywa się po otwarciu elektrozaworu na zewnątrz, poprzez dyszę, która potęguje dodatkowo ciśnienie, z jakim strumień uderza w mytą powierzchnię.

Wysoka temperatura i wysokie ciśnienie pary doskonale radzą sobie z tłustymi powierzchniami mytych wyrobów. Zaletą takiego czyszczenia jest szybkość i większa siła strumienia w porównaniu do ultradźwiękowych fal. W zależności od intensywności, z jaką chcemy używać myjki parowej, wybierać powinniśmy myjki z odpowiednio dużym zbiornikiem na wodę. Zwykle wystarczająca jest już wersja 3-litrowa, jednak dla bardziej wymagających dostępne są myjki o pojemności zbiornika 5 litrów.

Ważne jest również ciśnienie minimum 3 bary. Urządzenie to, choć proste w działaniu, powinno być bezpieczne. Koniecznie więc sprawdzić należy jakość wykonania i systemy zabezpieczeń, takie jak zawory bezpieczeństwa czy czujniki ostrzegające o wysokiej temperaturze, czy niskim poziomie cieczy.


… lub czyścić ręcznie

Nie należy zapominać także o środkach do ręcznego czyszczenia gotowych wyrobów, choć używanie do tego wszelkiego rodzaju preparatów i ściereczek rzadko stosowane jest jako ostatnia operacja produkcji biżuterii. Są jednak producenci decydujący się na ten dodatkowy krok, twierdząc że przygotowana w ten sposób biżuteria charakteryzuje się lepszym wyglądem gotowej powierzchni. Używanie tych środków powszechne jest jednak podczas usuwania zaoksydowanej powierzchni wyrobów narażonych na przedłużający się kontakt z powietrzem. Ciemniejącym w gablotach srebrom można łatwo przywrócić ich dawny blask na kilka sposobów. Oprócz powtórnego mechanicznego polerowania z użyciem pasty, mamy do dyspozycji całą paletę chemicznych środków przygotowanych specjalnie do tego celu.

Biżuteryjne kosmetyki, czyli kąpiele, mleczka i ściereczki

Na polskim rynku dostępne są produkty przynajmniej czterech uznanych producentów chemii tego typu: są to zazwyczaj kąpiele, mleczka i ściereczki do usuwania nalotu z powierzchni wyrobu. Środki opracowywane są specjalnie do każdego rodzaju biżuterii: do złota, srebra, do mosiądzu, miedzianych monet, a także do biżuterii z kamieniami i pereł. Kąpiele doskonale spisują się przy odświeżaniu łańcuszków, filigranów i wszelkich wyrobów, w których są trudno dostępne miejsca. Mleczka warto stosować do wszelkiego rodzaju platerów i dużych płaskich powierzchni. Same ściereczki nasączone środkiem ułatwiającym usuwanie nalotu skuteczne są jedynie w przypadku niewielkich zabrudzeń. Do usunięcia tych bardziej trwałych należy posiłkować się zawsze płynami lub mleczkiem, zastosowanie samej ściereczki może okazać się niewystarczające.

Myjka ultradźwiękowa w każdej pracowni, ale nie do wszystkiego

Myjka ultradźwiękowa jest najpopularniejszym urządzeniem wykorzystywanym do mycia i czyszczenia biżuterii, bez którego nie obejdzie się żadna pracownia. Metoda mycia ultradźwiękami polega na wytworzeniu w myjącym roztworze niezliczonej liczby fal ciśnieniowych, których ogromna energia dociera we wszelkie trudno dostępne miejsca. Choć myjka ultradźwiękowa doskonale poradzi sobie z większością zabrudzeń, należy pamiętać, że nie jest wskazane mycie w niej biżuterii połączonej z bursztynem, koralem, perłami, opalem, tanzanitem czy topazem. Ultradźwięki potrafią taką biżuterię zniszczyć i nie zawsze pomoże tutaj ponowne przepolerowanie kamienia.

Używanie tych “biżuteryjnych kosmetyków” ma jeszcze jedną zaletę. Podczas czyszczenia na wyrobie pozostaje cienka warstwa chroniąca przed ponowną oksydacją. W ostatnim czasie pojawił się na rynku kolejny, bardzo ciekawy i pomocny produkt. Specjalne paski przechowywane razem z biżuterią w jednym opakowaniu przedłużają czas, w jakim biżuteria, szczególnie ta srebrna, zachowuje swoją świetność.

Nie zapomnij o osuszaniu biżuterii

Niezależnie od tego, jak wyrób został umyty, zawsze wymaga osuszenia. Pozostawienie go do samoistnego wyschnięcia bądź próba przyspieszenia tego procesu przy pomocy różnego typu gorących nadmuchów nie jest najlepszym rozwiązaniem. Za każdym razem efektem takiego postępowania będą białe plamy na powierzchni suchego wyrobu. Dużo lepszym rozwiązaniem problemu osuszenia są specjalne urządzenia, dostępne również w ofercie polskich producentów. Umieszczony w nich wyrób ociera się nieustannie o gorący kukurydziany wsad absorbujący wilgoć, co zapobiega powstawaniu uciążliwych plam na wyrobie, eliminując konieczność ręcznego doczyszczania gotowej biżuterii.