Artykuły z działu

Przeglądasz dział RYNEK (id:45)
w numerze 04/2008 (id:68)

Ilość artykułów w dziale: 2

Zainwestuj w platynę

Platyna, uważana jest za jeden z “najmłodszych”, a jednocześnie najbardziej wartościowych metali szlachetnych. W rzeczywistości pierwiastek ten był znany w Ameryce jeszcze w czasach prekolumbijskich i w starożytnym Egipcie



Do Europy platyna sprowadzona została w 1750 roku przez hiszpańskich odkrywców Ameryki, którzy sądzili że jest to tylko odmiana srebra. Stąd też nazwali ten srebrzystobiały, niezwykle ciężki metal mianem “platina”, co po polsku znaczy “srebro. Wówczas całą ich uwagę pochłaniało poszukiwanie nowych pokładów złota. Wraz z przypłynięciem do Europy zaczęła się światowa kariera platyny, gdy jej niezwykłymi właściwościami zainteresowali się europejscy uczeni. W połowie XIX wieku zaczęto wyrabiać z niej biżuterię, wysoko cenioną ze względu na ładny wygląd i trwałość. W roku 1828 w Rosji wybito pierwsze na świecie platynowe monety.

Światowe wydobycie

Obecnie z branży jubilerskiej pochodzi połowa popytu na ten surowiec. Ponad 40 proc. światowego wydobycia zużywa się do produkcji katalizatorów do oczyszczania samochodowych spalin oraz w branży chemicznej. Dalsze 7 proc. trafia do producentów sprzętu komputerowego i elektronicznego, gdyż jest doskonałym przewodnikiem prądu, odpornym na korozję i trudno wchodzącym w związki z innymi metalami. Wysokie ceny platyny są efektem ograniczonej podaży: rocznie na świecie wydobywa się niespełna 160 ton tego kruszcu, podczas gdy np. produkcja złota przekracza 2,5 tysiąca ton.

Głównym dostawcą platyny jest Republika Południowej Afryki, skąd pochodzi 80 proc. wydobycia. Drugie miejsce na liście producentów zajmuje Rosja (11 proc.), a trzecie Stany Zjednoczone i Kanada (6 proc.). Mała podaż i ograniczona liczba dostawców sprawia, że ceny platyny są bardzo zmienne, co jest korzystne dla zainteresowanych zyskiem inwestorów. Obecnie kurs platyny kształtuje się na poziomie ok. 2000 USD za uncję. Duży wpływ na wysoką cenę metalu mają trwające w RPA od połowy stycznia problemy w dostawach prądu, które ograniczają wydobycie w miejscowych kopalniach. Spowodowało to zawieszenie wydobycia w większości kopalń południowoafrykańskich w lutym na okres pięciu dni. Dodatkowo największy koncern produkujący platynę Anglo Platinum Ltd. boryka się z awariami pieców hutniczych niezbędnych w procesie produkcji.

Właśnie obawy o mniejszą podaż tego cennego metalu przy jednocześnie utrzymującym się na wysokim poziomie popycie wydają się być bezpośrednim powodem tak gwałtownej aprecjacji cen. Co prawda właściciele Anglo Platinum nie zmieniają swoich prognoz wydobycia 2,4 mln uncji w tym roku, tym niemniej szacunki jednego z największych południowoafrykańskich banków Standard Bank zakładają spadek globalnego wydobycia w tym roku o 400 tys. uncji. Gdyby te prognozy się sprawdziły, 2008 rok byłby trzecim z rzędu, w którym podaż platyny na rynki będzie mniejsza w porównaniu z rokiem poprzednim.

Ośrodki handlu

Głównym odbiorcą kruszcu przez lata była Japonia. Trafia do niej 1/3 rocznej produkcji metalu. Jednak ostatnio doganiają ją Chiny, gdzie wyroby jubilerskie z platyny cieszą się coraz większym powodzeniem. Kolejne miejsca zajmuje Ameryka Północna (19 proc.) oraz Europa (17 proc.). Głównym ośrodkiem handlu jest powstały w 1987 roku Londyński Rynek Platyny i Palladium (London Platinum and Palladium Market).

Jest to rynek pozagiełdowy, na którym wszystkie warunki transakcji ustalane są bezpośrednio przez kontrahentów. Dwa razy dziennie odbywa się fixing, na którym ustalane są ceny odniesienia, pozwalające dostawcom, odbiorcom, pośrednikom i inwestorom zorientować się w sytuacji na rynku. Drugim ważnym ośrodkiem handlu platyną jest nowojorska giełda handlowa NYMEX, gdzie handluje się kontraktami terminowymi na ten metal oraz opcjami na nie. Pojedynczy kontrakt opiewa na 50 uncji po 31 gram każda.

Tak jak w przypadku innych futures na towar kontrahenci zobowiązują się, że w danym terminie w przyszłości przeprowadzą transakcję kupna-sprzedaży po ustalonej z góry cenie. Rozliczenie następuje w naturze: sprzedający musi dostarczyć platynę w sztabkach, o wadze nie mniejszej niż 10 uncji każda.

Fundusze inwestujące w metale szlachetne

Od 2005 roku rozwija się kategoria funduszy inwestujących w czyste metale szlachetne – nie tylko platynę i złoto, ale także miedź i pozostałe metale przemysłowe. Udziały tych funduszy są notowane na giełdach papierów wartościowych.

Duży i znaczący na rynku inwestor platyny Exchange Traded Funds (“ETFs”) nabywa i magazynuje ją, podobnie jak to czynią fundusze złota i srebra, lokując w ten sposób kapitał zebrany od inwestorów poprzez emisję udziałów. Analitycy oceniają, że rośnie popularność tej formy inwestowania, ponieważ gwarantuje większe bezpieczeństwo niż w przypadku zawarcia transakcji na kontaktach terminowych, a jednocześnie inwestor nie ponosi kosztów przechowywania towaru, jak w przypadku bezpośredniego nabycia metalu. We wrześniu 2006 roku Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych powołało pierwszy polski fundusz inwestujący w metale szlachetne, nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Aktywa funduszu są lokowane w kontrakty terminowe na srebro i złoto oraz akcje spółek działających w sektorze poszukiwań i eksploatacji złóż złoto- i srebronośnych. W ciągu 4 miesięcy działalności fundusz zarobił ponad 49 proc. Inwestycje w metale szlachetne, dotychczas postrzegane jako domena wielkich producentów lub graczy, w miarę rozwoju internetu i globalizacji rynków, stają się realną alternatywą dla inwestorów indywidualnych. Towary typu platyna czy pallad stają się poważną propozycją inwestycyjną, odzwierciedlając rynkowe trendy i realnie wpływając na wycenę rynków kasowych.

Lilianna Lesińska
materiały NBPortal.pl

Francuski wzrost sprzedaży

Pomyślna dla francuskiej branży dynamika wzrostu sprzedaży spowodowana jest nie tylko jakością i atrakcyjnością produktów, lecz także aktywnością i pomysłowością sklepów jubilerskich i sieci sprzedaży stosujących skutecznie rozplanowane akcje marketingowe kierowane do klientów

Francuski rynek wyrobów jubilerskich i zegarków, po dodatnim okresie w latach 1998-2000 oraz niekorzystnym między 2002 a 2005 r., powrócił do lepszej formy i od drugiej połowy 2006 r. odczuwalny jest ciągły wzrost wartości sprzedaży. Wynik ubiegłego roku to 5 proc. wzrostu sprzedaży ogółem. Wartość sprzedaży przekroczyła 5 miliardów euro na terenie Francji, co stanowi najlepszy historyczny wynik branży jubilerskiej i zegarów – wynika z danych CPDHBJO (Zawodowy Komitet Rozwoju Branży Złotniczo-Jubilerskiej i Zegarków).

Mimo wzrastającej konkurencji na rynku oraz ciągłemu spadkowi cen rynkowych (średnia cena wyrobu jubilerskiego spadła o 12 euro od 2000 r. i obecnie wynosi 60 euro), wynik ten możliwy jest dzięki wysokiej liczbie sprzedanych sztuk. Francuski Związek Branży Jubilerskiej i Zegarków, zrzeszający 1300 profesjonalistów, opracował na początku roku zbiór wytycznych i sugestii dotyczących skutecznych działań poprawiających wzrost sprzedaży w salonach, galeriach i u dystrybutorów jubilerstwa. Reklama, dobra cena, rabaty, wyprzedaż – to kilka ze znanych i skutecznych środków, stosowanych, by zachęcić do odwiedzenia sklepu.

Istnieją także inne, bardziej wyszukane, a tak samo skuteczne metody, do których można sięgnąć. Mowa o akcji handlowej, tworzącej lub wykorzystującej “event”, który ma dynamicznie promować daną linię produktów. Odświeżenie tradycjonalnych działań handlowych jest na pewno korzystne dla wizerunku sklepu, przyczynia się do zwiększenia obrotów i motywuje opiekunów klienta do pracy.

Starać się o jakość – to główny parametr działania, który przekłada się na witrynę, jakość opieki nad klientem, udzielanie fachowych odpowiedzi i oczywiście regularne myślenie o animacjach w sklepie

Często jednak trudno francuskim sklepom jubilerskim zmobilizować się do organizowania takich przedsięwzięć. Rażący przykład przedstawia dom Schmittgall, producent i dostawca pereł z Tahiti, który posiada 19200 odbiorców, natomiast rocznie tylko około 12 z nich decyduje się na przeprowadzenie akcji promocyjnej. To głównie kwestia przyzwyczajenia, bo przekonanie się, jaki to stanowi interes dla producenta i dostawcy, jest jasny.

Owszem, niełatwo skupić w sobie wszystkie talenty – dobrego handlowca, fachowca jubilerstwa oraz specjalisty od promocji. Podczas planowania operacji na rok należy dla każdej z nich rozpisać harmonogram. Trudne dla pracowników sklepu może być opanowanie sztuki komunikowania i dobrego PR. Mile widziane są inicjatywy producentów i dostawców biżuterii, od których oczekuje się nie tylko wsparcia w postaci przysłania własnych handlowców na czas trwania operacji, ale też propozycji operacji, z których sklep wybierze rodzaje działania (powody takiego działania, jak się go przeprowadza, udział producenta i sprzedawcy w przedsięwzięciu, różne warianty akcji promocyjnych).

Wystarczy jeden sklep lub galeria, bogaty asortyment oraz dobra organizacja, by – stosując działania animacji promocji – osiągnąć pierwsze sukcesy. Zależnie od wielkości pomieszczenia sklepu, w ciągu jednego kwartału kalendarzowego, przygotowuje się określoną liczbę aranżacji witryn dla wyrobów jubilerskich oraz dla zegarków. Zmienia się 10 proc. wystawy każdego kolejnego miesiąca. Powinno się pokazać w nich standy reklamowe wysokiej jakości w celu wypromowania określonego produktu (perły, diamenty…), wypromowanie producenta lub know-how w odwołaniu do poszczególnego wydarzenia kalendarzowego (walentynki) lub odnoszące się do aktualności (sportowej, kulturalnej, lokalnej lub międzynarodowej, np. mistrzostwa świata w piłce nożnej).

Operację promocyjną rozpocząć można od uzyskania od producenta zdjęć produktów. Posługując się własnymi pomysłami i możliwościami finansowymi, właściciel sklepu wykonuje elementy promocyjne: banery winylowe, prezentatory wizualizacyjne z pianki… np. dla promocji przed sezonem wysprzedaży. Działając lokalnie, warto nawiązać kontakty z innymi właścicielami sklepów z dzielnicy (cukiernia, restauracja, kwiaciarnia) w celu współpracy promocyjnej. W ciągu roku można się posługiwać mejlingiem do wyszczególnionych kategorii odbiorców i używać go różnie: sezon wysprzedaży (np. 5 proc. zniżki dla 500 wybranych klientów), wysyłka katalogu pod koniec roku, promocja na dzień matki czy przed sylwestrem.

Uznać można, że sklepy i galerie mają tę przewagę nad centrami handlowymi, iż potrafią stworzyć milszą, cieplejszą i serdeczniejszą atmosferę dla klientów w sklepie. Na przykład można w niedzielę zaprosić klientów do galerii lub sklepu na brunch, zaproponować im udział w teście osobowości, który ujawni, jakie trendy i style biżuterii powinni preferować oraz zaprezentować tych projektantów, którzy właśnie odpowiadają tymi kryteriom. Schmittgall, dostawca pereł, oprócz możliwości przedstawienia tańców z Tahiti posiada inne propozycje dla swych dystrybutorów: pożycza suknie haute couture, by uatrakcyjnić witrynę, pomaga w zaprojektowaniu gabloty wystawowej tak, aby klient poczuł, że sklep stara się zaproponować coś więcej niż czysty handel. Jeśli sklep jubilerski zechce zorganizować konkurs i losowanie, producent zapewni jako nagrodę perłę.

Akcje promocyjne zawsze dużo pomagają. Można zorganizować tydzień lub miesiąc ślubu skierowany do młodych par (obrączki lub diamenty). W ramach tej akcji ogłosić w prasie konkurs, w którym można wygrać podróż poślubną oraz pierścionki lub naszyjniki. Klienci powinni składać kartki zgłoszeniowe do konkursu, by wziąć w nim udział. Widoczna korzyść dla sklepu jubilerskiego to zdobycie tą drogą nowej bazy danych klientów z dokładnymi informacjami. Daje to możliwość obdzwaniania tych klientów z kolejnymi ofertami.

Zalecane przez Francuski Związek Branży Jubilerskiej i Zegarków działania w celu odświeżenia handlu i sprzedaży Cel: Dodać dynamiki sprzedaży w sklepie lub salonie, opracować lepszy wizerunek i rozpoznawalność na rynku. Najwyższy cel: Wzrost obrotów od sprzedaży.

Obserwacja: Wszystkie salony i sklepy, które zobowiązały się do przeprowadzenia akcji odżywczej sprzedaży spotkały się ze wzrostem liczby klientów odwiedzających sklep oraz wzrostem obrotów sklepu już po trzech miesiącach po zakończeniu operacji. Warunek sukcesu: – każda osoba, począwszy od producenta biżuterii do pracownika sklepu, czynnie uczestniczy w promowaniu sprzedaży; – dostawcy wspierają sklepy, a sklep utożsamia się z akcją promocyjną; – akcję przygotowywać dwa lub trzy miesiące wcześniej – koncepcja, wydruki, wysyłka mejlów (eksponować, że jest to wyjątkowa operacja); – zapoznać potencjalnych klientów z operacją poprzez spójną strategię komunikacji: reklama w sklepie, w mediach lokalnych (możliwa dzięki udostępnieniu projektów graficznych przez dostawców).

Jeśli wybieramy bezpośredni marketing: – podzielić bazę danych klientów na konkretne grupy docelowe; – używać mocnych argumentów w mejlingu (wytłumaczyć klientowi, dlaczego należy odwiedzić butik z biżuterią) i wysłać mejling 10-15 dni przed operacją. Treść informacji może wymyślić sam właściciel butiku lub z pomocą producenta, który może też zająć się wydrukiem oraz techniką wysyłki; – przypomnieć klientowi o akcji promocyjnej (telefonicznie lub podczas odwiedzania sklepu); – dodatkowo można zorganizować event: konferencję, loterię… Klient będzie się czuł dowartościowany. Dobrze jest zaprosić VIP-ów i dziennikarzy lokalnej prasy w celu uzyskania pokrycia medialnego. Dobra rada: zastanowić się nad własną strategią na okres trzech lat, rozplanować operacje już na pierwszy rok (przynajmniej jedna co kwartał).

Producenci mogą też zaproponować sklepom i dystrybutorom katalog własnych kolekcji z kilkoma możliwościami adaptacji. W nim np. zaproponować zamieszczenie logo sklepu lub galerii, zdjęcie galerii, artykuł redakcyjny od właściciela sklepu jubilerskiego. Jeśli budżet na to pozwoli, należałoby kolportować ten katalog razem z lokalną prasą. Również producent i sklep powinni się wzajemnie promować na własnych portalach internetowych. Każdy portal, który wysyła wiadomości typu newsletter do czytelników, mógłby z czasem ogłaszać konkursy lub promocje w różnych partnerskich punktach sprzedaży.

Ostatecznie producent lub dostawca, który nie posiada wystarczająco czasu lub handlowców w celu chodzenia i tłumaczenia punktom sprzedaży, jakie są jego oczekiwania wobec merchandisingu, mógłby takie informacje nagrać i przekazać za pośrednictwem filmu na DVD. t

Igor Martin,
Federation Nationale HBJO