Artykuły z działu

Przeglądasz dział DZIEDZICTWO (id:34)
w numerze 12/2007 (id:65)

Ilość artykułów w dziale: 1

Biżuteria Art Deco – wielki powrót

W latach 20. i 30. XX w. biżuteria sięgnęła artystycznych szczytów, a jubilerstwo stało się jedną z najbardziej pasjonujących dyscyplin wzornictwa i zdobnictwa. Dziś prace ówczesnych złotników są jednym z głównych przebojów aukcji

Międzywojenna biżuteria wykonana ze stopów złota z innymi metalami, które nadawały jej odpowiedni kolor, dziś pokryta jest nadającą jej duszy patyną. Szczególnie pięknie wygląda biżuteria złoto-srebrna, gdzie spatynowane na czarno srebro kontrastuje z oprawionymi w nie diamentami, a całość podbudowana jest złotem w typowym starym głębokim odcieniu. Niepowtarzalną barwę biżuteria antykwaryczna zawdzięcza również kolorowym kamieniom – szafirom, rubinom, szmaragdom oraz emaliom.

Nawet ta z dużymi kamieniami jest wyjątkowo lekka i delikatna dzięki zastosowaniu minimalnej ilości materiału niezbędnego do wykonania projektu. Według specjalistów podróbki można poznać m.in. po nadmiarze złota lub zastosowaniu kamieni szlachetnych w miejscach, gdzie wystarczyłaby odrobina emalii. Biżuteria Art Deco sięgnęła artystycznych szczytów. Lata dwudzieste i trzydzieste to nie tylko rozwój sztuki użytkowej, ale przede wszystkim zdobniczej. Kobiety zmieniły styl życia, obcięły włosy, wyszły w świat.

I chciały być piękne. Wielkie i uznane firmy jubilerskie: Van Cleef and Arples, Mauboussin, Fouquet Cartier czy Boucheron stanęły przed nowym wyzwaniem i sprostały mu. Wzorem niemieckiego kolegi po fachu – Theodora Fahrnera – rozpoczęły masową produkcję pierścionków, kolczyków, klipsów i brosz o zgeometryzowanych formach kół, kwadratów i prostokątów. Przenikały się one czasem między sobą lub zachodziły na siebie, tworząc nieraz bardzo złożone konfiguracje. Pojawiły się też wzory orientalne, a po zamieszaniu związanym z odkryciem grobu Tutanchamona – nawet egipskie.

Jubilerzy wymyślali coraz atrakcyjniejsze wzory. Łączyli kamienie szlachetne i półszlachetne, białe z kolorowymi. Popularne stały się akwamaryny. Rosło też zapotrzebowanie na duże kamienie. Pojawiły się więc w pierścionkach cyrkony i topazy. Doceniane są również brosze wysadzane kamieniami szlachetnymi oprawionymi w srebro i złoto oraz pierścionki, będące kompozycjami dwóch różnych kamieni szlachetnych ułożonych obok siebie po skosie. Wykonywane one były w kilku wersjach: diamentowo-szafirowej, diamentowo-perłowej, diamentowo-rubinowej oraz najrzadszej, a przez to najdroższej – diamentowo-diamentowej, w których diamenty były różnych kolorów. Najciekawsze, najrzadsze i zarazem najdroższe są te ostatnie.

Przez kolekcjonerów ceniona jest również polska biżuteria z lat 30., wykonywana przez lwowskich złotników. Zaczęli oni stosować szlif o kątach i proporcjach zbliżonych do idealnego szlifu brylantowego prawie równocześnie z opracowaniem w Antwerpii nowoczesnego szlifu brylantowego przez Marcela Tolkovsky’ego. Wyroby te zyskały uznanie w całej Europie. Abraham Fischler, późniejszy prezydent Hoge Raad Voor Diamant (HRD – Najwyższej Rady Diamentów) w Antwerpii jako 9-letni chłopiec uciekł z ojcem przed KGB właśnie ze Lwowa. W latach 30. ekspozycję kamieni zdominowały ciężkie oprawy.

Zaczęto też stosować kamienie syntetyczne. Przed kupnem biżuterii Art Deco warto więc sprawdzić, z czego zostało wykonane oczko. Fascynacja barwą wymogła zastosowania materiałów wcześniej w jubilerstwie niestosowanych. Dlatego biżuteria Art Deco jest dzisiaj ceniona przede wszystkim ze względu na oryginalny projekt i wartość dekoracyjną, a nie wartość użytych w niej kamieni czy metali. Ustalenie z czyjej pracowni on pochodził może zwielokrotnić cenę. Za sygnowane małe dzieła sztuki Cartera trzeba już wyłożyć zawrotne sumy. Biżuteria antykwaryczna to nie tylko piękne i niepowtarzalne ozdoby, dodające wyjątkowości jej posiadaczowi, to również małe dzieła sztuki. Dzieła, których na rynku nie przybędzie, a ich wielbicieli jest z roku na rok więcej. Antykwariusze nie mają więc wątpliwości, że biżuteria antykwaryczna jest znakomitą lokatą kapitału.

Pocz. XX w., Pierścionek – białe złoto pr. 0,580, onyks, 1 szt. diament ~ 0,10 ct I/VS, 13 szt. rozet diamentowych, masa: 4,52 g

Pierścionek – Sygnet, złoto pr. 0,585, platyna, onyks przeszpilony 1 szt. brylant 0,15 ct H/VS, 6 szt. rozet diamentowych, masa: 7,68 g

Lata 20. XX w., Brosza, platyna pr. 0,950, 1 szt. brylant ~ 0,65 ct J/P1, pozostałe I-J/VS-P ł. ~ 3,0 ct, 30 szt. szafirów w szlifie bagietowym, masa: 11, 69 g

Krzyżyk – białe złoto, ,1 szt. brylant 0,08 ct I/VS, 6 szt. diamentów w szlifie 8/8 H/VS, 20 szt. rautów diamentowych, masa: 2.5g

Brosza, początek XX w., białe i żółte złoto pr. 0,585, szafir cejloński 0,85 ct, szafirki trapezy 0,80 ct, 4 szt. rubinki, 8 szt. rozet diamentowych, 2 szt. pereł hodowlanych (1 stalowa, 1 kremowa)

Polska, pocz. XX w., Pierścionek, złoto pr. 0,585, srebro, 1 szt. diament 1,40ct I/P 2, 4 szt. rozet diamentowych, masa: 3,15 g

Polska, pocz. XX w., Pierścionek, złoto pr. 0,585, srebro, 1 szt. diament 1,25 ct I/P2, masa: 2,50 g