Artykuły z działu

Przeglądasz dział ZAPROSILI NAS (id:37)
w numerze ZAPROSILI NAS (id:37)

Ilość artykułów w dziale: 9

Międzynarodowe wakacje w Galerii Bielak

To były niezwykle udane, ale także pracowite wakacje dla Galerii

Bielak w Krakowie. Najpierw w lipcu mogliśmy oglądać wystawę “Consumer Society”, a od 11 sierpnia ekspozycję pt. “Współczesna włoska biżuteria”
Pomysł na wystawę “Consumer society” wymyśliła w 2005 roku Paula Lindblom, która gościła w lipcu w Krakowie na otwarciu ekspozycji. Założony przez nią internetowy blog (www. jewelleryproject. blogspot. com) stał się forum wymiany informacji między zainteresowanymi tematem twórcami. Do finału dotrwało pięć osób: Szwedki Paula Lindblom i Anni Jonsson, Hiszpanka Marta Miquel oraz Marie Asbjornsen i Maria Rodriques z Norwegii. Ich prace składają się na wystawę, którą można było oglądać w Krakowie.

Piękne formy
i doskonałe techniczne rozwiązania

Wszystkie prace prezentowane w ramach ekspozycji “Consumer Society”: naszyjniki, bransolety, pierścionki itd. mają nie tylko utylitarny charakter, ale przede wszystkim cechuje je bogactwo formy i kolorów oraz doskonałe techniczne rozwiązania. Dopiero po przyjrzeniu się z bliska widać, że prace zrobiono z aluminiowej blachy z puszek, spalonych zapałek, zużytych butelek czy starych zabawek. Dzięki świetnym pomysłom i perfekcyjnemu wykonaniu przedmioty, które powinny trafić do śmietnika, są z sukcesem pokazywane w galerii biżuterii artystycznej.


Włoska perfekcja w blasku złota

– Duża różnorodność i perfekcja użytych technik (często starych), świetny warsztat, dojrzałość pomysłów, swoboda wypowiedzi, brak przypadkowości, duża ilość używanego świadomie, bez epatowania wartością kruszcu, głównie czystego lub 18-karatowego złota – w takich słowach wystawę “Współczesna włoska biżuteria” charakteryzuje Andrzej Bielak, właściciel galerii i prezes STFZ. Ekspozycja prezentuje dzieła najlepszych członków Associazione Gioiello Contemporaneo, powstałego w 2004 roku we Włoszech odpowiednika polskiego STFZ. Ich tematyka, przekaz, wartości artystyczne i użyte techniki są bardzo różnorodne.
Ale twórcom wystawy właśnie chodziło o pokazanie siły i różnorodności włoskiego współczesnego designu. Tymi kryteriami kierował się Stephen E. Bottomley, prezes angielskiego stowarzyszenia twórców Association for Contemporary Jewellery UK, który na prośbę Rity Marcangelo, prezes AGC wybierał włoskich projektantów biżuterii, zasługujących na zaprezentowanie międzynarodowej publiczności.

Wybór padł na 14 artystów – Roberta Bernabei, Adreana Bloomarda, Patrizia Bonatiego, Elisabettę Dupre, Marię Rosę Franzin, Ute Kolar, Benjamina Lignela, GianCarlo Montebello, Margaretę Niel, Alessia Semeraro, Giovanniego Sicuro, Rossella Tornquista, Stefano Zaniniego i Alberto Zorziego.
Wymieni twórcy to doskonale wykształceni artyści, uczestnicy wielu wystaw, zdobywcy prestiżowych nagród, często nauczyciele złotnictwa w renomowanych szkołach. t ba

Więcej informacji: www.galeriabielak.pl

Pokazane na wystawie “Consumer Society” przedmioty cechowały się pomysłowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi

Włoscy twórcy nie stronią od tworzenia biżuterii z czystego lub 18- karatowego złota

Duża różnorodność i perfekcja użytych technik – to znak rozpoznawczy
włoskich twórców biżuterii

Coś Rygałowego, czyli “Coś srebrnego…” we Współczesnym

Do 9 września można
oglądać w Teatrze Współczesnym w Warszawie
retrospektywną wystawę Woytka Rygało, podsumowującą 30 lat jego pracy twórczej. Ekspozycja “Coś srebrnego” to kolejny projekt wystawienniczy Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych, które już od ponad roku, promuje w warszawskim teatrze prace swoich członków. Jubilat zaprezentował prace w dziesięciu ciekawie
zaaranżowanych odsłonach.

Dzięki żonie artysty mogliśmy obejrzeć “coś dawnego”, a córce “coś modnego”. Ewa Rachoń odsłoniła “coś bursztynowego”, a Ula Rutowicz “coś legnickiego”. Kolejne gabloty kryły “coś surowego”, “coś technicznego”, “coś kolorowego”, “coś męskiego”, “coś inspirującego” i na koniec za sprawą Anny Sado
zobaczyliśmy “coś nowego”.
Twórcy życzymy przynajmniej kolejnych 30 lat udanej działalności złotniczej i prezentujemy kilka fotograficznych wspomnień z wernisażu, który odbył się 20 sierpnia. t hs

Dlaczego wernisaż dopiero
na 30-lecie pracy twórczej?

Głównym pomysłodawcą jest Ula Rutowicz, która na targach Złoto Srebro Czas 2006 zasugerowała, że powinienem pokazać prace sprzed lat i obecne. Nie sądziłem, że uzbierałem tyle, aby zorganizować wernisaż. Okazało się, że żartobliwe muszki i okulary, techniczny most i ptak, łańcuch motocyklowy, epolet, ogryzki, i inne… zajęły kilka gablot w Legnicy, potem w Warszawie. Wystawa odwiedzi wołomińską galerię “Korozja i Kolor” w styczniu 2008, a Galeria “Techne” w Poznaniu pokaże ją w lutym. Chciałbym etap retrospektyw zamknąć i zbierać w swoim notesiku – wzorem Leonarda da Vinci – pomysły i inspiracje na kolejne prace, może na wystawę.

Jubilat z Ulą Rutowicz, pomysłodawczynią wystawy

Prezentowane obiekty są retrospektywą pracy twórczej Woytka Rygało

Duch czasu w salonach Apart

24 maja w Apartamencie Królewskim Hotelu Sharaton firma Apart poinformowała o nowej pozycji w swojej ofercie. Szwajcarską markę zegarków Louis Erard zaprezentował Alain Spineli, dyrektor zarządzający firmy “Montres Louis Erard” SA.

Oferujemy klientom to, czego pragną – podkreślał Alain Spineli podczas prezentacji sześciu kolekcji zegarków mechanicznych marki Louis Erard. – Czasomierze tego typu odzyskują swoją popularność. Rośnie liczba ich miłośników i wiedza na temat ich funkcjonowania – stwierdził przedstawiciel szwajcarskiej firmy. Obecnie Louis Erard oferuje na polskim rynku następujące kolekcje: “1931” – linię przeznaczoną dla kolekcjonerów oraz miłośników luksusowych czasomierzy; “Héritage” – dla miłośników klasycznych zegarków; Les Asymétyrigues dla ludzi ceniących wytworność i bezpretensjonalność; “La Sportive” dla osób aktywnych; “La Carrée” – kolekcję skierowaną do osób opiniotwórczych i indywidualności wyznaczających trendy (w tym również zegarki damskie) oraz linię “Les Monters de Poche” dla ludzi nostalgicznie wspominających przeszłość. W Polsce ekskluzywne mechaniczne zegarki Louis Erard można nabyć w wybranych salonach firmy Apart od lipca.

 hs



Louis Erard – 76 lat na rynku!


Zegarki tej marki zostały wprowadzone
na rynek w 1931 roku przez jej pierwszego
właściciela Louisa Erarda. Czasomierze takie można kupić w 40 krajach dzięki ponad 600
oficjalnym przedstawicielstwom, działającym na najważniejszych światowych rynkach m.in. w Szwajcarii, w Hongkongu, Japonii
oraz w Chinach i we Włoszech. Cena detaliczna zegarka kształtuje się od 400 do 1500 euro. Obecnie właścicielem marki jest grupa
prywatnych i niezależnych inwestorów.
Firma zatrudnia 20 pracowników, w tym
9 zegarmistrzów.
Jej akcje notowne są na giełdzie.

Ucieleśnienie trendu, czyli Timex SL Series™

Premierowy prasowy pokaz kolekcji Timex SL SeriesŞ, inspirowanej sportową dynamiką z elementami elegancji, odbył się 12 czerwca w warszawskim klubie Platinium.
Zaprezentowano linię 6 damskich i 10 męskich zegarków, w tym zegarki automatyczne z mechanizmem poruszanym pracą kamieni.

Kolekcja Timex SL SeriesŞ odzwierciedla aktualny trend mody, określany często mianem “Sport Luxury” (SL), ale czasem także “Sport Couture” lub “Sport Chic”. Zegarki z tej linii charakteryzuje subtelność detali, wodoodporność klasy do 100 m i monochromatyczna paleta kolorystyczna.

Znak rozpoznawczy
– sygnatura “T”
umieszczona jest na kopercie i na zwieńczeniu sekundnika. Każdy z modeli posiada ruchomy pierścień okalający tarczę pokryty czarną lub białą emalią.

Linia dla mężczyzn…

Mechanizm zegarka męskiego zawiera 38 kamieni. Ich pracę można obserwować przez szkiełko umieszczone na oznaczeniu godziny 6.
Wskaźnik daty znajduje się na oznaczeniu godziny 10, a przy indeksie godziny 2 umieszczono wskaźnik rezerwy.

 i dla kobiet

Sportowa stylistyka urozmaicona subtelnymi, kobiecymi motywami zdobniczymi to charakterystyka damskiej linii zegarków automatycznych, nieco mniejszych od męskich. Mechanizm złożony z 22 kamieni opatrzono motywem gwiazdy.
hs

Sześć w Techne

Do 6 czerwca będzie można oglądać w poznańskiej Galerii Techne wystawę “Design” grupy “Sześć”. Ekspozycja jest próbą wypowiedzi na temat współczesnego wzornictwa.

Wystawa miała swoją premierę w Galerii Kinsky w Sopocie podczas gdańskich targów Amberif 2007. Jak twierdzą artyści tworzący grupę “Sześć”, “widoczny obecnie, silny rozwój wzornictwa jest efektem dużego zapotrzebowania przemysłu na dobrze zaprojektowane przedmioty, konsumowane przez masowego odbiorcę. Sytuacja ta nie skutkuje jednak wielością nowych idei, a raczej powstawaniem trendów, w które wpisują się konkurujący ze sobą producenci. Różnice między proponowanymi produktami sprowadzają się właściwie do zamieszczenia własnego logo i dotyczy to tak samochodów, jak i biżuterii.” lp


Grupa “Sześć”?

Grupa “Sześć” została powołana do życia w 2001 roku przez pięciu polskich projektantów biżuterii – Bogusława Bytomskiego, Pawła Kaczyńskiego, Krzysztofa Roszkiewicza, Marcina Tymińskiego i Arka Wolskiego. Jej celem jest próba wspólnej wypowiedzi artystycznej, polegającej na cyklicznych wystawach, poruszających intrygujące jej członków aspekty rzeczywistości.

Skarbiec Myrty na Wawelu

– To będzie wystawa życia – mówi Lucjan Myrta o ekspozycji
swojej kolekcji bursztynowej w krakowskim Centrum
Wystawowo-Konferencyjnym na Wawelu. Eksponaty będzie można podziwiać od 14 czerwca do 16 września, a patronat nad imprezą objął prof. Władysław Bartoszewski

Kolekcja sopockiego bursztynnika Lucjana Myrty przez sto wakacyjnych dni będzie eksponowana na Wawelu. Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się 14 czerwca.

Kod Lucjana Myrty

Największą atrakcją wystawy będzie po raz pierwszy prezentowany, ukończony w całości skarbiec – dzieło życia artysty. Myrta poświęcił mu 12 lat i zużył na jego wykonanie 5 ton najszlachetniejszych odmian bursztynu. Ważący 700 kg skarbiec jest w wymiarze artystycznym opowieścią o Jezusie Chrystusie. Jest przesłaniem wzbudzającym miłość, wiarę i nadzieję – twierdzi artysta z Sopotu..
Postać Chrystusa w centralnej scenie Kazania na Górze otoczona jest kompozycjami ukazującymi niesienie pomocy ludziom, wspomaganie odrzuconych, uzdrawianie chorych oraz wskrzeszanie zmarłych. W nich Lucjan Myrta odzwierciedlił swój nieprzemijający żal po stracie ukochanej córki Eweliny.

Bursztynowe bogactwo

Oprócz Skarbca zaprezentowane zostaną szkatuły, zegary, lampy, świeczniki, wazony i rzeźby oraz unikatowe okazy naturalnego bursztynu nieprzetworzonego, m.in. zbiór 53 wielkich brył o masie od 1 do 6 kilogramów. Goście grodu Kraka będą mogli obejrzeć także kolekcję 15 tysięcy bursztynów z inkluzjami, wśród nich jedną z dwóch eksponowanych na świecie inkluzji jaszczurki z kleszczem. cp

Łutowicz u Lewanowicza, czyli sztuka w progach galerii handlowej

W czwartek 10 maja w sklepie Lewanowicz w warszawskich Złotych Tarasach odbył się wernisaż prezentujący Witrynę Autorską Cezarego Łutowicza

Sklep Lewanowicz będzie promował artystów w tej formie w sposób cykliczny. Organizowane wernisaże i czasowa ekspozycja połączona ze sprzedażą mają na celu przybliżenie twórców biżuterii artystycznej klientom i promocję sklepu jubilerskiego. Na wernisaż przybyli przyjaciele artysty i właścicieli sklepu min. Galeria Czarny Budzik z Warszawy, zaproszeni goście z kraju i zagranicy, a także klienci sklepu zainteresowani krzemieniem pasiastym.

Dlaczego Łutowicz i krzemień
pasiasty?

Wernisaż tego znanego projektanta biżuterii z Sandomierza w dużym stołecznym centrum handlowym to wydarzenie nie tylko komercyjne, ale artystyczne i kulturalne.
– Dobrze, że sztuka wkracza w progi galerii handlowych. Cezary Łutowicz jest wyjątkową postacią w branży. Pierwszy wprowadził krzemień pasiasty do jubilerstwa i dlatego chcieliśmy, aby jako pierwszy zagościł w naszym sklepie. Biżuteria tego artysty pasuje do wyrobów galerii – stwierdziła Monika Poppe reprezentująca firmę
Lewanowicz. Właściciele galerii zapowiadają kolejną tego typu prezentację. hs

Zebry i płatek śniegu w Krakowie

Do 9 czerwca w krakowskiej Galerii Bielak potrwa wystawa
biżuterii Kamilli Rohn. Projektantka pokazuje swoje prace,
których motywem, jak sama mówi, od ponad 40 lat są zebry,
słonie, ptaki, żółw i ważka, liść i płatek śniegu

Na wernisaż przybyła bardzo liczna grupa wielbicieli talentu projektantki: przyjaciele, koledzy i właściciele galerii. Od Gdańska przez Warszawę i Kielce po Wrocław i Kraków. Pito wino, zachwycając się pracami i czyniąc pierwsze zakupy.

Biżuteria rodziny

W ramach krakowskiej wystawy Kamilla Rohn pokazała nie tylko swoją biżuterię, ale także swojej rodziny. Matki i ojca – Ludmiły Ślaskiej-Suchorzewskiej Rohn i Ryszarda Rohna, a także męża Andrzeja Mrozińskiego, syna Andrzeja Mrozińskiego Juniora i wnuczki Mai Mrozińskiej. Każdemu z nich poświęciła jedną gablotę, w której biżuterię uzupełniła krótką notką i karteczkami z datami, “lata 60.”,” lata 70.”,
” lata 80.”Rodzice artystki, urodzeni na początku XX wieku przez wiele lat zajmowali się projektowaniem i wykonywaniem biżuterii, biorąc aktywny udział w życiu artystycznym Warszawy.
Mąż, Andrzej długi czas był współtowarzyszem przy złotniczym stole. Syn
Andrzej – junior, absolwent wydziału rzeźby warszawskiej ASP, choć zawodowo odszedł od złotnictwa, popełnia od czasu do czasu złotnicze prace, zdobywając nawet nagrody w Legnicy. 4-letnia wnuczka Maja, na wieść o wystawie Babci zaprojektowała kilka przedmiotów, stąd jej rysunki eksponowane na wystawie.


Kobieta dla kobiet

Autorskie gabloty Kamy Rohn prezentują biżuterię, zaprojektowaną przez kobietę dla kobiet. Bez skandalu i dekonstrukcji. Jak sama autorka
pisze – cuda natury, w doskonałych proporcjach, ładnie skomponowane, gdzie trzeba kolorowe (artystka często używa złocenia), gdzie nie – doskonałe czarno-białe graficzne rysunki na emalii, i jeszcze te uszy i skrzydła wychodzące poza rysunek, wspaniale wyważone i perfekcyjnie wykonane, i nocne ćmy ze skrzydłami z nasion klonu, i żółwie, które rozpełzły się po średniowiecznym murze w gablocie, a może terrarium? To wszystko sama poezja. Nic więc dziwnego, że goście wernisażu długo dyskutowali o pracach Kamilli Rohn podczas tradycyjnej nocnej imprezy w ogrodzie, uświetnionej nie zapowiadanym pokazem ogni sztucznych. ab

Więcej informacji: www.galeriabielak.pl

Ćwierć w Warszawie

7 maja w Teatrze Współczesnym w Warszawie odbył się wernisaż wystawy, prezentującej wyniki I Ogólnopolskiego Konkursu Sztuki Złotniczej “Ćwierć”. Konkurs zorganizowany został z okazji 25-lecia działalności firmy “Yes Biżuteria”. Zwycięzcą został Krzysztof Roszkiewicz. Wystawa potrwa do 10 czerwca. ks