Artykuły z działu

Przeglądasz dział PRODUKT (id:118)
w numerze Z ŻYCIA BRANŻY – ŚWIAT (id:24)

Ilość artykułów w dziale: 3

Galerie internetowe

Na polskim rynku jubilerskim działa nieco ponad 4 tys. podmiotów gospodarczych zajmujących się produkcją i sprzedażą biżuterii. Co roku swoje podwoje zamyka kilkadziesiąt firm, gdyż ich oferta nie spotyka się z zainteresowaniem klientów.

pj-2019-04v-17

Część właścicieli salonów jubilerskich próbuje swoich sił w internecie, otwierając sklepy i galerie z biżuterią zarówno tradycyjną, jak i artystyczną. Polacy chętnie kupują biżuterię za pośrednictwem stron internetowych, ale paradoksalnie trudno utrzymać się ze sprzedaży w sieci.

Artystyczna w sieci

Niektórzy artyści i projektanci biżuterii decydują się na zakładanie własnych stron internetowych, poprzez które umożliwiają zakup swoich dzieł. Jednak nie zawsze ich działania spotykają się z zainteresowaniem klientów. – Promocja sztuki w internecie jest trudnym zadaniem – uważa dr Katarzyna Miśkiewicz, specjalista ds. marketingu, PWS BIA. – Projektanci pozyskują klientów w mediach społecznościowych, wrzucają zdjęcia na swój profil na Facebooku, ale tak naprawdę trafiają tylko do swoich wiernych klientów – wyjaśnia. Znalezienie nowych odbiorców to zadanie niezwykle praco- i czasochłonne. – Promowanie biżuterii w sieci oraz jej sprzedaż to praca na pełny etat, a polscy artyści, projektanci, którzy samodzielnie wykonują swoją biżuterię, nie mają czasu na dodatkowe zajęcie – zauważa dr Miśkiewicz. Dobrym rozwiązaniem byłoby zlecenie prowadzenia swojego sklepu i strony internetowej firmie zewnętrznej, ale tu pojawiają się kolejne problemy.

Po pierwsze, wyspecjalizowane firmy rzadko funkcjonują w świecie biżuterii, a ten rządzi się swoimi prawami i przetrwać w nim nie jest łatwo. Po drugie, generuje to dodatkowe koszty, na które twórców biżuterii po prostu nie stać. – Polscy twórcy biżuterii niemal wszystkim zajmują się sami, nie zatrudniają w swoich warsztatach dodatkowych pracowników, robiąc biżuterię od projektu do gotowego wyrobu samodzielnie – mówi Katarzyna Miśkiewicz. – Trudno jest im wygospodarować dwie godziny dziennie, które musieliby poświęcić na poszukiwanie nowych klientów – dodaje. Dlatego co roku pojawia się kilkanaście nowych sklepów internetowych oferujących autorską biżuterię, ale równie szybko, jak są otwierane – znikają. O ich istnieniu bowiem wiedzą tylko wierni klienci i oni dokonują w nim zakupów. – Klienci, którzy znają naszą markę i interesują się naszą twórczością niezależnie od tego, czy mamy sklep internetowy, czy też nie, kupią od nas biżuterię – tłumaczy Katarzyna Miśkiewicz. – Natomiast nowych musimy poszukać i szybko okazuje się, że założony sklep internetowy nie spełnia swojej funkcji i tylko generuje kolejne koszty, wpędza w wyrzuty sumienia i po kilku miesiącach zostaje zamknięty – dodaje.

Kooperacja twórców

Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż biżuterii za pośrednictwem galerii internetowych, które skupiają twórców i oferują klientom biżuterię artystyczną, która z całą pewnością znajdzie swoich odbiorców. W sieci działa kilka galerii, które oferują biżuterię autorską. To właściciele galerii biorą na siebie promocję polskiej sztuki złotniczej i zajmują się sprawami organizacyjnymi, zdejmując z twórców obowiązek dbania o pozyskiwanie nowych klientów. – Jednak nawet galerie z biżuterią autorską mają trudności w przebiciu się ze swoją ofertą w internecie – mówi Katarzyna Miśkiewicz. – Największe firmy jubilerskie, a wśród nich Galeria YES , są niedoścignionym wzorem dla galerii z biżuterią autorską w Polsce – dodaje. Internetowe galerie autorskie promują swoją działalność za pośrednictwem pozycjonowania strony, co oczywiście przynosi korzyści, ale także wymaga od poszukującego w sieci biżuterii wiedzy. – Galerie z biżuterią autorską fokusują się na świadomych klientach, którzy wiedzą, czego szukają w sieci. Trudno im przebić się z ofertą do ludzi, którzy chcą w internecie znaleźć oryginalną biżuterię – wskazuje Katarzyna Miśkiewicz. Dlatego też galerie internetowe zmagają się z problemem większości tradycyjnych salonów jubilerskich, które w swojej ofercie mają wszystko, ale mają trudności z pozyskaniem nowych odbiorców, gdyż Polacy kierują się instynktem stadnym. – Sprzedaż tradycyjna biżuterii następuje przede wszystkim w centrach handlowych w trzech największych firmach jubilerskich – Aparacie, Firmie Jubilerskiej YES i W.Kruku – mówi dr Miśkiewicz. – I niestety w ten sam sposób zaczął działać internet. Klienci wyszukują w nim marki jubilerskie oraz nazwiska twórców, których znają. I tu zaczyna się problem, gdyż wiedza Polaków na temat współczesnego złotnictwa jest znikoma – dodaje.

Sprzedaż na platformach sprzedażowych

Największą sprzedaż odnotowują marki jubilerskie, które zdecydowały się na wystawienie swojej biżuterii na platformach sprzedających polską sztukę użytkową, gdzie biżuteria nie jest jedynym oferowanym produktem. Sklepy z odzieżą, przedmiotami codziennego użytku i biżuterią ściągają osoby zainteresowane polskim wzornictwem. Klienci poszukują nowych rozwiązań, szukają przedmiotów niepowtarzalnych i chętnie decydują się na zakup oferowanej tam biżuterii. Co ma także tę korzyść, że poznają polskich artystów i ich twórczość. – Platformy kooperujące z polskimi projektantami – odzieży, przedmiotów użytkowych, mebli, biżuterii – promują się w ogólnopolskiej prasie, na targach, spotkaniach i imprezach branżowych, funkcjonują w przestrzeni publicznej, dzięki czemu są rozpoznawalne – mówi Katarzyna Miśkiewicz. – A to z kolei sprawia, że Polacy chętnie zaglądają na ich strony i przeglądają ich ofertę, koncentrując się nie tylko na produkcie, ale i na sylwetce twórcy, co przynosi korzyść projektantom biżuterii, gdyż zaczynają funkcjonować w świadomości klientów – dodaje.  Marta Andrzejczak

Religijna u jubilera

Właściciele salonów jubilerskich coraz rzadziej decydują się na zamawianie biżuterii religijnej. Klienci, decydując się na zakupy, wybierają sklepy specjalistyczne albo kupują przez internet.

pws-2017-04ac-26

W salonach jubilerskich możemy znaleźć podstawowe wzory krzyżyków i medalików, które kupowane są przez klientów z okazji uroczystości religijnych.

Krzyżyk i medalik

Dewocjonalia powoli znikają z salonów jubilerskich. Ich miejsce zajmuje biżuteria modowa, gdyż ta cieszy się znacznie większym zainteresowaniem klientów. Biżuteria religijna sprzedawana jest w sklepach z dewocjonaliami, a także w sklepikach prowadzonych przez parafie. Jeszcze do niedawna była dostępna w salonach jubilerskich na terenie całego kraju, jednak mniejsze zainteresowanie klientów oraz pojawianie się konkurencji w postaci specjalistycznych sklepów spowodowały, że w salonach możemy znaleźć tylko kilka podstawowych modeli biżuterii. – Nie opłaca się zamawiać dużej ilości biżuterii dewocyjnej, gdyż klienci coraz rzadziej o nią pytają – mówi Przemysław Kolicki, właściciel salonu Jubiler. – W ofercie mamy kilka złotych i srebrnych krzyżyków i medalików, ale dysponujemy szerokim wachlarzem łańcuszków – dodaje. Właściciele salonów jubilerskich wybierają proste wzory krzyżyków i medaliki z wizerunkami Matki Boskiej oraz Jana Pawła II. – Nie szalejemy we wzornictwie, gdyż klienci zainteresowani kupnem tego rodzaju przedmiotów poszukują biżuterii tradycyjnej – mówi Przemysław Kolicki. – Dokonując wyboru, kierują się nie tyle wzornictwem, ile ceną produktu – dodaje. Najlepiej sprzedają się krzyżyki i medaliki, których cena nie przekracza 500 złotych. – Jeśli klienci wchodzą do naszego salonu, to najczęściej decydują się na zakup biżuterii wykonanej ze złota – mówi Przemysław Kolicki. – Poza krzyżykiem czy medalikiem kupują łańcuszek, ale wartość zakupu rzadko przekracza 700 złotych – dodaje. Obserwując rynek, można zauważyć zwiększone zainteresowanie kupnem krzyżyków inkrustowanych kamieniami, najczęściej cyrkoniami. Jak jednak podkreślają właściciele salonów, ten rodzaj biżuterii dostępny jest w bardzo przystępnych cenach nawet w sklepach odzieżowych i w żadnej mierze przedmioty te nie pełnią funkcji religijnej, ale są noszone jako modna ozdoba.

Specjalistyczna sp rzedaż

Większość zakupów dewocjonaliów klienci robią w specjalistycznych sklepach, które oferują szeroki wybór wzorów biżuterii religijnej. Można tam kupić zarówno biżuterię złotą i srebrną, jak i aluminiową, miedzianą czy tytanową. Sklepy z dewocjonaliami wprowadzają do swojego asortymentu nowe wzornictwo, dominuje jednak wzornictwo tradycyjne. Coraz częściej można w nich kupić biżuterię inkrustowaną kamieniami szlachetnymi, ale także biżuterię bursztynową czy emaliowaną. Poza tym dysponują przedmiotami o przeznaczeniu religijnym, a także ozdobami religijnymi czy przedmiotami, które ofiarowuje się na pamiątkę uroczystości religijnych. W ofercie znajdują się, niezwykle popularne, srebrne obrazki z wizerunkami Matki Boskiej czy aniołów. Sklepy z dewocjonaliami stwarzają też możliwość grawerowania indywidualnych napisów. – Oferta tych sklepów jest bardzo szeroka. Można tam znaleźć wszystko – od srebrnych obrazów, przez kielichy mszalne i różańce wykonane ze srebra czy bursztynu, po biżuterię – mówi Przemysław Kolicki. – Dlatego klienci zainteresowani kupnem biżuterii dewocyjnej kierują się właśnie do nich – dodaje. A sklepów z dewocjonaliami na terenie naszego kraju nie brakuje. Można je znaleźć niemal w każdym mieście. Warto zauwa żyć, że oferta stale jest poszerzana, a także – co godne odnotowania – sklepy te decydują się na wprowadzanie modnych religijnych akcesoriów, jak choćby srebrnych różańcowych bransoletek czy pierścionków różańców.

Sklepy parafialne

Ważnym elementem na polskim rynku biżuterii religijnej stają się ostatnio sklepy prowadzone przez parafie. Proboszczowie, starając się odpowiedzieć na zapotrzebowanie wiernych, wprowadzają do swoich sklepów, poza licznymi wydawnictwami i akcesoriami religijnymi, także biżuterię religijną. Jeszcze do niedawna w większości tego rodzaju sklepów pojawiała się biżuteria tania, wykonana z materiałów niejubilerskich. Teraz dominuje w nich biżuteria srebrna, a także coraz częściej złota. Właściciele sklepów starają się sprostać oczekiwaniom klientów i stale poszerzają swoją ofertę, wychodząc z założenia, że biżuteria religijna powinna być dostępna przy kościołach. Warto zauważyć, że sprzedaż biżuterii religijnej w sklepach przykościelnych rośnie, co wykazują badania wyników sprzedaży sklepów internetowych.

Poza głównym nurtem

Biżuteria religijna powoli znika z głównego rynku jubilerskiego. Jej sprzedaż zaczyna przenosić się do wyspecjalizowanych sklepów, gdzie można zaopatrzyć się również w inne akcesoria religijne. Klienci chętniej wybierają salony wyspecjalizowane, gdyż mają pewność, że znajdą tam to, czego szukają. – Polacy kupujący biżuterię religijną chcą mieć pewność, że jest ona nie tylko odpowiedniej jakości, ale także odpowiednia. Trzeba zauważyć, że nigdzie nie znajdą takiego wyboru biżuterii religijnej jak w wyspecjalizowanych sklepach – mówi Przemysław Kolicki. Dla tradycyjnych salonów jubilerskich zarezerwowany został jedyny rodzaj biżuterii religijnej, a mianowicie biżuteria inkrustowana kamieniami szlachetnymi. Religijne kosztowności z kamieniami szlachetnymi oferowane są jedynie w salonach jubilerskich, ale nie można wykluczyć w najbliższym czasie ta sytuacja ulegnie zmianie.

Biżuteria musi błyszczeć

Salon jubilerski to miejsce, w którym biżuteria musi zostać odpowiednio wyeksponowana. Jednak, aby tak się stało, wiele osób musi się napracować. W sklepie z biżuterią musi zostać zainstalowane odpowiednie oświetlenie, muszą stanąć gabloty, pozwalające na odpowiednią prezentację biżuterii, na podłodze musi zostać umieszczona odpowiednia wykładzina.

pws-2017-02t-20

Jednak to nie wszystko. Do salonu muszą trafić ekspozytory, które umożliwią podkreślenie walorów biżuterii. „Prezentatory” muszą stać się tłem dla kosztowności, ale też wydobyć jej charakterystyczne cechy.

Przeznaczenie ekspozytorów

Trudno wyobrazić sobie salon jubilerski, w którym nie byłoby ekspozytorów. Jednak nie wystarczy sprowadzić do sklepu produktu i ułożyć na nich biżuterię. Trzeba dokładanie zastanowić się, w jaki sposób i jaka biżuteria powinna się na nich znaleźć. Ekspozytory służą prezentacji biżuterii. A jak powszechnie wiadomo, każdy rodzaj biżuterii wymaga odpowiedniej możemy znaleźć całą gamę produktów służących do odpowiedniego pokazania biżuterii klientowi. Mamy prezentatory do naszyjników, bransoletek, kolczyków, pierścionków, całych kompletów biżuterii. Można zamówić ekspozytory o konkretnym przeznaczeniu, jak choćby do prezentacji kilkunastu pierścionków, bransoletek czy kolczyków.

Należy jednak pamiętać, że należy je dopierać pod konkretny salon jubilerski. To co sprawdza się w jednym salonie nie musi równie dobrze sprawdzić się w naszym sklepie. – Każdy salon ma własny styl i dlatego nie warto wprowadzać do niego przedmiotów, które zamiast ukazać cechy charakterystyczne dla naszej biżuterii, sprawią, że zginie w natłoku – mówi Katarzyna Miśkowska, specjalistka ds. marketingu. – Biżuteria zaprezentowana na ekspozytorach do biżuterii wygląda elegancko, tylko wówczas gdy prezentator jest odpowiednio dobrany, w przeciwnym wypadku biżuteria traci – dodaje. Dostępne na rynku ekspozytory mają różne formy. Do prezentacji naszyjników często używane są popiersia, do pierścionków dłoń, do kolczyków palety pozwalające na ukazanie kilkunastu a nawet kilkudziesięciu par kolczyków.

Można wybierać spośród kilkunastu wzorów i kolorów, a także materiałów. – Podstawowym błędem, jaki popełniają właściciele sklepów z biżuterią, jest zamawianie ekspozytorów z plastiku, który sprawia, że biżuteria na nim umieszczona wydaje się być tandetna – mówi Katarzyna Miśkowska. – Luksusowy przedmiot, jakim jest biżuteria, musi zostać umieszczony na wysokiej jakości ekspozytorze, najlepiej wykonanym ze skory i drewna. Koszt takiego prezentora to wydatek rzędu 60 złotych, więc może warto zainwestować – dodaje. W Polsce najlepiej sprzedają się ekspozytory pokryte welurem, atłasem czy aksamitem. A w salonach dominują prezentatory w kolorze czarnym. – Ciekawym rozwiązaniem wydaje się zamawianie do salonów ekspozytorów w kolorze białym – mówi Katarzyna Miśkowska. – Nie należy obawiać się, że biżuteria na białym ekspozytorze „zniknie” w salonie, wprost przeciwnie przy odpowiednim oświetleniu, rozbłyśnie – dodaje. Przy wyborze ekspozytora warto przemyśleć wprowadzenie nowatorskich rozwiązań. – Przede wszystkim należy dobierać ekspozytor do asortymentu, jeśli sprzedajemy klasyczną biżuterię, wybierajmy sprawdzone rozwiązania, jeśli oferujemy biżuterię nowatorską, szukajmy wśród ekspozytorów nowoczesnego wzornictwa oraz nietradycyjnych materiałów – mówi Katarzyna Miśkowska.

Metalowe konstrukcje

W salonie jubilerskim nie można dopuścić do chaosu. Biżuteria, która jest prezentowana klientowi, musi zostać zauważono. Nie powinno się umieszczać kilku modeli biżuterii na tym samym ekspozytorze. – Klient musi wiedzieć, że biżuteria, która zamierza kupić, jest niepowtarzalna, a nie będzie miał takiego poczucia, jeśli zobaczy kilka bardzo podobnych do siebie egzemplarzy bransoletek czy naszyjników – mówi Katarzyna Miśkowska. – Do ekspozycji bransoletek można użyć przedmiotów w kształcie walca pokrytych ozdobną nawierzchnią, na przykład ekoskórą, a naszyjniki umieścić na drobince – dodaje. Coraz większą popularnością cieszą się metalowe ekspozytory, które porządkują prezentację kolczyków czy naszyjników. Metalowe wieszaki na biżuterię wykorzystywane są także do prezentacji bransoletek i pierścionków a także całych kompletów biżuterii.

Należy jednak pamiętać, że metalowe konstrukcje powinny być dostępne dla klientów, aby swobodnie mogli oni przyjrzeć się prezentowanej biżuterii. Zamykanie ich w gablotach mija się z celem. Należy pamiętać, że w gablotach powinny zostać zamknięte kolekcje biżuterii, które wymagają specjalnej oprawy. Najlepiej na jednej półce umieścić całe kolekcje biżuterii, tak aby klienci mieli możliwość obejrzenia każdego z jej elementów. – Ekspozytor nie może być dominującym elementem, gdyż jego funkcją jest uwypuklenie charakterystycznych cech kosztowności – mówi Katarzyna Miśkowska. – Biżuteria musi być widoczna, gdyż to ona jest tu najważniejsza – dodaje.  Karol Kulej