Artykuły z działu

Przeglądasz dział TEMAT MIESIĄCA (id:30)
w numerze 01/2023 (id:192)

Ilość artykułów w dziale: 8

pj-2023-01

Nowoczesny złotnik

Polska branża jubilerska bardzo dynamicznie zareagowała na zmiany na rynku wywołane pandemią i przeniosła się do świata wirtualnego, budując sklepy internetowe. Wdrożyła rozwiązania ekologiczne, realizując główne założenia polityki zrównoważonego rozwoju, m.in. poprzez stosowanie nowoczesnych maszyn jubilerskich, tj. wykorzystujących lasery, czy używanie etycznych materiałów jubilerskich. Nie przestraszyła się również szalejącej inflacji ani konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą. Niestety wciąż nie wykorzystuje najnowszych rozwiązań technologicznych do promocji swojej sztuki złotniczej w sieci.

pj-2023-01h-14

Weksperymentowaniu na polu nowoczesnych technologii polska branża jubilerska pozostaje daleko w tyle za zachodnią konkurencją, stawiając na tradycyjne metody sprzedaży swoich wyrobów. Może czas to zmienić.

Aplikacja dla jubilera

Mało firm jubilerskich w Polsce zdecydowało się na wprowadzenie do swoich sklepów internetowych możliwości wirtualnego mierzenia biżuterii. Tę usługę z sukcesem realizuje firma jubilerska Briju, która udostępniła klientom aplikację do mierzenia biżuterii, wykorzystującą technologię rozszerzonej rzeczywistości.

Aplikacja wprowadzona przez firmę Briju działa w dwóch trybach kamery – kamerą tylną lokalizuje dłoń i umieszcza pierścionek na palcu (pozwala obejrzeć go zarówno od zewnętrznej, jak i wewnętrznej strony dłoni). Przednią kamerą – w trybie selfie – umieści na uszach kolczyki, a na szyi wybraną zawieszkę (na jednym z trzech łańcuszków o zdefiniowanej długości). W każdym z trybów przymierzalni użytkownik może nie tylko zapisać dowolny widok kamery w galerii zdjęć, ale też podzielić się nim z innymi bezpośrednio z poziomu aplikacji.

Tak przygotowaną wizualizację można będzie przekazać za pośrednictwem poczty e-mail, wiadomości czy mediów społecznościowych. Aplikacja pozwala też na przejście bezpośrednio do wybranego produktu w sklepie internetowym, umożliwiając tym samym zakup przymierzonej biżuterii. Każdy potencjalny klient może za darmo pobrać na swój smartfon aplikację Briju wraz z modułem JewelAry i cieszyć się możliwością dokonywania zakupów bez konieczności odwiedzania salonu jubilerskiego.

Godzien uwagi jest również fakt, że poza możliwością przyjrzenia się biżuterii w rozszerzonej rzeczywistości, potencjalny klient może również przyjrzeć się każdemu modelowi biżuterii w 3D, z każdej perspektywy, aby zobaczyć jak najwięcej detali interesującej go ozdoby. Można śmiało powiedzieć, że zakupy przez internet dzięki temu rozwiązaniu zyskują nową jakość, gdyż fizycznie nie dotykając przedmiotu, można go i przymierzyć, i obejrzeć, i poznać jego właściwości.

Oprogramowanie dla warsztatów jubilerskich

Warto zauważyć, że niewielu polskich złotników i jubilerów korzysta z możliwości, jakie daje oprogramowanie przeznaczone dla firm działającym w branży złotniczej. Na polskim rynku można skorzystać z możliwości, jakie stwarza RemOnline, czyli oprogramowanie do zarządzania firmą jubilerską. Pozwala ono przyspieszyć proces sprzedaży wyrobów jubilerskich, monitorować stany magazynowe, wykonane przyjęcia, spisania lub przemieszczenia towarów, co umożliwia kontrolowanie każdej sztuki biżuterii.

Jednocześnie nowoczesne oprogramowanie pozwala także na skonfigurowanie sklepu internetowego z dowolną platformą handlową za pośrednictwem pliku XLS, który synchronizuje stan magazynowy na obu platformach. Warto również zauważyć, że współczesne oprogramowanie pozwala także na przyjmowanie od klientów zleceń na naprawę biżuterii.

Dzięki technologii można przetwarzać zlecenia na biżuterię na smartfonie, edytować dane klientów oraz kontrolować za pomocą magazynów cyfrowych wszystkie pomieszczenia, odpowiedzialnych za pracę rzemieślników oraz statusy zamówień. Słowem, oprogramowanie znacznie ułatwia funkcjonowanie właściciela sklepu i warsztatu jubilerskiego.

Metaverse dla branży jubilerskiej

Jeszcze żadna firma jubilerska na świecie nie zaoferowała swoich usług w metaversie. Metaverse można określić jako „wirtualne odtworzenie realnego świata”, gdzie można funkcjonować tak jak w rzeczywistości, a aby tam się znaleźć, wystarczy zalogować się na daną platformę internetową, a dla pełnego wykorzystania doświadczenia wykorzystać gogle VR. GlobalData ocenił wartość rynku metaverse na 22,79 mld dolarów w 2021 r. i przewiduje, że do 2030 r. osiągnie ona 996,42 mld dolarów.

Zarówno detaliści, jak i światowe marki myślą o wejściu do cyfrowego świata ze swoimi produktami, na razie głównie na zasadzie eksperymentu. Tak np. firma Gucci nawiązała współpracę z platformą Roblox (jedna z metaverse), tworząc ogród Gucci zawierający gry, które pozwoliły użytkownikom wygrać limitowane edycje produktów. Firma sprzedała limitowaną edycję torby Dionysus za 4,1 tys. dol. w Robux (wirtualna waluta w Roblox), co przekraczało cenę prawdziwej torby. Z roku na rok przybywa firm, które wykorzystują metaverse do promocji swoich towarów czy usług, eksperymentując z nowym medium i próbując znaleźć w nim miejsce, licząc że w przyszłości będzie to platforma sprzedaży dla ich usług i wyrobów.

Trudno wyrokować, jak będzie rozwijał się w najbliższej przyszłości metaświat, ale warto rozważyć go jako alternatywną możliwość prowadzenia działalności. Specjaliści podkreślają, że w najbliższej przyszłości metaverse stanie się zaawansowanym kanałem dotarcia ze swoimi wyrobami lub usługami do potencjalnego klienta. Należy zauważyć, że wejście do wirtualnego świata rozszerzonej rzeczywistości jest możliwe tylko dzięki kryptowalutom, blockchainowi, czyli rejestrowi zdecentralizowanych danych, które są bezpiecznie współużytkowane, NFT, czyli unikalnej cyfrowej wartości posiadającej swój certyfikat, AR, czyli sztucznej inteligencji, oraz VR, czyli rozszerzonej rzeczywistości. Stosując oparte na nich rozwiązania, firmy będą mogły zaoferować klientom niespotykane dotychczas doświadczenia.

Koncepcja metawerse proponuje także odmienną od tradycyjnej dla marketingu formułę 4P (Place, People, Purpose, Products). Mówimy w tym przypadku o miejscu, do którego ludzie udają się w celu tworzenia, zakupu i wykorzystania produktów. I mimo że jeszcze dziś mało która firma decyduje się na spojrzenie w przyszłości za pośrednictwem metaverse, to nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja za kilka lat, i dlatego warto z uwagą się jej przyglądać.

Karol Kulaj

Bransoletka plus

Twórcy nowoczesnych technologii prześcigają się we wprowadzaniu na rynek coraz to nowych, funkcjonalnych gadżetów, które przypadną do gustu konsumentom na całym świecie. Jednym z nich z całą pewnością jest nowy odbiornik VLC (ang. Visible Light Communication), czyli bezprzewodowa wersja komunikacji światłowodowej.

pj-2023-01h-13

Odkrycie nowej technologii powinno zainteresować twórców biżuterii, gdyż odbiornik VLC może być wbudowany w wyrób jubilerski i pozwolić na nowo zdefiniować pojęcie biżuterii.

Tania technologia

Twórcy odbiorników VLC z Uniwersytetu Massachusetts Amherst uważają, że ich wynalazek zmieni świat. Urządzenie wykorzystuje bowiem człowieka jako źródło zasilania. Zespół UMass Amherst twierdzi, że stworzył tani i innowacyjny sposób pozyskiwania energii z VLC – wykorzystując ludzkie ciało jako antenę. Ich wynalazek może pozyskiwać energię świetlną do zasilania urządzeń noszonych na ciele i być może w przyszłości również większej elektroniki. Urządzenie VLC jest tanie, jego cena obecnie nie przekracza 50 centów, dostępne i co ważne, łatwe w obsłudze i montażu. – Odbiornik VLC jest dość prosty i interesujący – mówi Jie Xiong, dyrektor badania, profesor informatyki na UMass Amherst. – Urządzenie, zamiast wykorzystywać sygnały radiowe do bezprzewodowego przesyłania informacji, wykorzystuje światło z diod LED, które mogą włączać się i wyłączać nawet milion razy na sekundę – wyjaśnia.

To, co sprawia, że VLC jest tak atrakcyjne dla przyszłości technologii bezprzewodowej, to fakt, że infrastruktura do korzystania z niej już istnieje. – Dzięki nowoczesnej technologii i inteligentnym urządzeniom nasze domy, pojazdy, latarnie uliczne i biura są już oświetlane żarówkami LED, które mogą również przesyłać dane – tłumaczy prof. Jie Xiong. – Odbiornikiem może być wszystko, co ma aparat, np. nasze smartfony, tablety czy laptopy – dodaje. Zespół badaczy pod przewodnictwem profesora Jie Xionga zauważył, że systemy VLC doświadczają znacznej „utraty” energii, ponieważ diody LED emitują „bocznokanałowe sygnały RF”, czyli fale radiowe. Jeśli naukowcy potrafią zebrać energię RF, to mogą ją wykorzystać.

Aby to urzeczywistnić, zaprojektowali antenę ze zwiniętego miedzianego drutu do zbierania utraconego sygnału RF. Zespół eksperymentował z wykorzystaniem różnych przedmiotów codziennego użytku w celu wzmocnienia zebranej mocy i odkrył, że ludzkie ciało jest jednym z najlepszych materiałów. Podłączenie cewki do ciała człowieka spowodowało, że zebrano do 10 razy więcej energii niż przy użyciu samej cewki. I tak zrodził się pomysł na stworzenie biżuterii, która może zrewolucjonizować rynek na świecie.

Tania bransoletka

Naukowcy stworzyli niedrogie urządzenie o nazwie Bracelet+, które można nosić na przedramieniu. Autorzy badania zauważają, że mogą nawet zmodyfikować je tak, aby wyglądało jak pierścionek, pasek, bransoletka na kostkę lub naszyjnik – chociaż bransoletka wydawała się najlepiej działać w przypadku zbierania mocy. – Bracelet+ może osiągnąć moc wystarczającą do obsługi wielu czujników, takich jak czujniki monitorowania zdrowia na ciele, które wymagają niewielkiej mocy do działania ze względu na niską częstotliwość próbkowania i długi czas trwania trybu uśpienia – mówi prof. Jie Xiong. – Ostatecznie chcemy mieć możliwość pozyskiwania wytracanej energii z wszelkiego rodzaju źródeł, aby zasilać przyszłe technologie – dodaje. Warto zauważyć, że pierwszą firmą jubilerską, która zdecydowała się wprowadzić biżuterię z odbiornikiem VLC, jest francuska marka Le gramme. Biżuteria wykorzystuje wynalazek badaczy z UMass Amherst, umieszczając go w tytanowo- złotej bransolecie, przeznaczonej zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.

Technologia w powijakach

Polska branża biżuteryjna powinna przyjrzeć się więc nowości, która pojawiła się na początku tego roku na rynku technologicznym. Cyfryzacja wymaga dostosowania się do nadchodzących trendów i co istotne – wykorzystania ich w swoich kolekcjach biżuterii. Kosztowności, które będą nie tylko ozdobą czy manifestem, ale nośnikiem zasilania urządzeń elektronicznych, to trend, któremu z całą pewnością warto przyjrzeć się z bliska. Zwłaszcza że technologia sama z siebie jest dość tania i łatwo dostępna. Wykorzystanie odbiorników VLC do produkcji biżuterii to nie tylko możliwość zaistnienia na rynku z nowinką technologiczną, ale rewolucja w sposobie postrzegania biżuterii.

Gromadzenie energii, a następnie jej zużytkowanie do ładowania smarfonów, laptopów czy smartwatchy może przyczynić się do zmiany zachowań konsumenckich, a biżuteria może być w przyszłości traktowana jako alternatywne źródło energii. Odkrycie naukowców z Uniwersytetu Massachusetts Amherst to może być przełom na rynku jubilerskim na świecie. Z punktu widzenia producentów biżuterii ważne jest także, że na rynku nie ma jeszcze wielu produktów jubilerskich wykorzystujących tę technologię, co oznacza, że wprowadzając ją na rynek, można zająć niezagospodarowaną przez nikogo niszę i proponować klientom nie tylko bransoletki, ale i inne rodzaje wysokiej jakości biżuterii, tj. pierścionki czy naszyjniki.

Warto zauważyć, że technologia odbiorników VLC będzie rozwijała się wraz z rozwojem sieci 6G, która umożliwi znacznie szybszy przesył danych. W Polsce i Europie technologia ta ma zostać uruchomiona już w 2025 r. W praktyce 6G spowoduje, że wiele procesów, jakie obecnie wydają się być rodem z filmów science fiction, stanie się realnych, jak choćby możliwość tworzenia czterowymiarowych interaktywnych map miast, które w czasie rzeczywistym będą umożliwiały wydajne sterowanie transportem publicznym, zarządzanie odpadami czy efektywne rozprowadzanie mediów po gospodarstwach domowych.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby również biżuteria z wykorzystaniem odbiorników VLC stała się odbiciem biżuterii rodem z filmów SF. Naukowcy z Amherst zauważyli bowiem, że przyszłe sieci 6G będą działać z bardzo niskimi poziomami mocy, co sprawi, że tradycyjny wyciek energii z ludzkiego ciała można niedrogo zebrać w „bransoletkę przyszłości” i wykorzystać także do uruchamiania osobistych urządzeń 6G, przesyłając dane do inteligentnych urządzeń do dalszego przesyłania do chmury. Co więcej, mogłoby to zrealizować ideę internetu ciał, w której ludzie w bliskiej odległości automatycznie tworzą prywatne sieci w celu wymiany danych. Może warto, aby udział w tym przedsięwzięciu mieli także polscy projektanci biżuterii.

Marta Andrzejczak Opr. na podstawie materiałów prasowych Via Study Finds

Dewocjonalia na każdą okazję

Specyfiką polską jest ofiarowywanie z okazji różnych uroczystości religijnych pamiątkowych i wartościowych prezentów, które podkreślają przynależność religijną. Wyroby jubilerskie wykonane ze złota i srebra są chętnie kupowane ze względu na ich symbolikę, ale także tradycję. I mimo że odsetek Polaków deklarujących się jako wierzący z roku na rok się zmniejsza, to wciąż odwiedzamy salony jubilerskie, a w ostatnim czasie coraz częściej sklepy internetowe, aby zakupić religijny prezent.

pj-2023-01h-12

Dużym zainteresowaniem kupujących cieszą się, poza krzyżykami i medalikami, wyroby jubilerskie stanowiące pamiątkę z okazji chrztu, komunii świętej, bierzmowania czy ślubu. Przy wyborze prezentu klienci zwracają uwagę przede wszystkim na jego jakość oraz cenę. I jak podkreślają sprzedawcy dewocjonaliów – ta ostatnia ma ostatnio kluczowe znaczenie.

Srebrny obrazek

Klienci wybierający dewocjonalia przede wszystkim stawiają na srebro. Jego cena i trwałość skłania do zakupu coraz większą rzeszę odbiorców. Warto zauważyć, że klienci sięgają po klasyczne pamiątki, tj. obrazy Matki Boskiej czy Świętej Rodziny. Jednak co ważne, coraz większą uwagę zwracają na jakość wykonania wyrobu jubilerskiego oraz materiały, z których został wykonany. Chętnie decydują się na łączenie srebra z kamieniami jubilerskimi czy bursztynem. Jednocześnie należy zauważyć, że dla klientów polskich sklepów z dewocjonaliami liczy się także ekologiczny charakter zakupionego przedmiotu.

Wybierają precjoza, które nie stracą swojego charakteru przez wiele lat i wykonane są z materiałów jubilerskich o znanym pochodzeniu, i gotowi są zapłacić więcej, aby mieć pewność, że zakupiony produkt z całą pewnością pochodzi ze sprawdzonego źródła. Kryterium wyboru prezentu z okazji uroczystości religijnej jest cena wyrobu. Polacy przeznaczają na jego zakup średnio od 500 do 2 tys. zł. Jak podkreślają jednak sprzedawcy dewocjonaliów, im tańszy wyrób, tym większą cieszy się popularnością. Sprzedawcy, uzupełniając swój asortyment, muszą mieć w nim dewocjonalia na każdą kieszeń – od tych najtańszych, po te najdroższe. Starając się zadowolić klientów, właściciele sklepów jubilerskich powinni dbać, aby w ich ofercie znalazły się nowoczesne wzory, które mogłyby zainteresować potencjalnych odbiorców, jednak w tym segmencie rynku warto postawić na klasykę, ta bowiem cieszy się największą popularnością.

Biżuteria religijna

Powszechnie uważa się, że największe zainteresowanie biżuterią religijną rozpoczyna się wraz ze zbliżającymi się komuniami. Nic jednak bardziej mylnego, w sklepie jubilerskim zawsze powinny znajdować się przynajmniej standardowe wzory medalików, krzyżyków i szkaplerzy, które z całą pewnością znajdą swoich odbiorców. Od jubilerów klienci oczekują także posiadania w asortymencie medalików z wizerunkami świętych.

Najpopularniejszymi medalikami są te z wizerunkami Matki Boskiej Loretańskiej oraz Jana Pawła II. Dewocjonalia wchodzą w skład kanonu podstawowego każdego salonu jubilerskiego. Klienci oczekują od jubilerów, że niezależnie od pory roku znajdą u nich potrzebną im biżuterię religijną. Poza tradycyjną biżuterią w każdym sklepie jubilerskim powinny znaleźć się pamiątkowe wyroby jubilerskie, tj. wykonane ze srebra obrazki, aniołki, ramki na zdjęcia.

Karol Kulej

Minimalizm i jakość

Jak wynika ze wszystkich analiz, boom na biżuterię z bursztynem na rynku azjatyckim kończy się. Z mapy Polski poznikało wiele pracowni jubilerskich produkujących biżuterię na potrzeby głównie chińskiego rynku, swoje zrobiła również pandemia, która nie sprzyjała zakupom biżuterii z bursztynem.

pj-2023-01h-11

Bursztynnicy stanęli wobec poważnego problemu – jak przetrwać na stale zmieniającym się rynku biżuteryjnym, gdzie nic nie jest pewne.

Nowoczesne technologie

Twórcy biżuterii z bursztynem, chcąc pozyskać nowych klientów i znaleźć nowe rynki zbytu dla swoich wyrobów, są zmuszeni do poszukiwania swojej własnej drogi twórczej. Muszą zainwestować nie tylko pieniądze, ale również czas, aby stworzyć nową koncepcję twórczą. Oczywiście muszą dostosować się także do wymagań stawianych im przez klientów oraz prawo, które dość restrykcyjnie wymaga przestrzegania obostrzeń związanych z polityką zrównoważonego rozwoju. Produkcja biżuterii musi być ekologiczna, czyli należy wykorzystać do jej tworzenia nowoczesne technologie, takie jak lasery czy spawarki typu PUK. Tradycyjne metody odlewu czy trawienia kwasem to już dziś pieśń przeszłości.

Bursztynnicy muszą również znaleźć swój własny sposób prezentacji biżuterii w sieci. To, że większość biżuterii bursztynowej powstającej w Polsce musi być oferowana za pośrednictwem sklepów internetowych, to truizm. Galerie z autorską biżuterią z bursztynem oczywiście wciąż funkcjonują, ale nie mogą być one fundamentem dla sprzedawcy wyrobów bursztynniczych. Należy poszukiwać nowych kanałów dystrybucji biżuterii, a aby to zrobić, trzeba znaleźć swoją własną niszę na rynku wyrobów bursztynniczych.

Kluczowe wydaje się znalezienie grupy docelowej dla swoich wyrobów (w dzisiejszych czasach jeśli jakakolwiek firma stara się trafić ze swoją ofertą do wszystkich, to nie trafia do nikogo) i na tej grupie się skoncentrować. Ponadto należy zapoznać potencjalnych klientów z filozofią naszej marki. Idea przyświecająca twórcy biżuterii musi być klarowna, ale także oryginalna. Potencjalnemu klientowi nie wystarczy powiedzieć, że kochamy bursztyn i na sercu leży nam troska o środowisko naturalne. Trzeba wyjść poza banał i stworzyć własną ideę i ją realizować w codziennej pracy twórczej.

Minimalizm w formie, maksymalizm w treści

Najważniejszy wciąż jednak pozostaje wyrób przekazany klientowi. Wzornictwo musi być ciekawe. Po fali wyrobów bursztynowych tworzonych na potrzeby rynku azjatyckiego, które wyróżniały się wielkością i wyrazistością, przyszła pora na minimalizm. Bursztyn musi mówić sam za siebie – ważne natomiast jest jego wyeksponowanie. Najczęściej twórcy bursztynowej biżuterii oprawiają go w srebro.

Warto jednak eksperymentować z materiałami jubilerskimi, szczególnie gdy chce się eksplorować nowe rynki. Twórcy powinni także zastanowić się nad funkcjonalnością biżuterii z bursztynem, w dzisiejszych czasach warto byłoby nie ograniczać się tylko i wyłącznie do przekazania klientowi estetycznego wyrobu. Jak podaje portal newseu.pl, Polska wciąż odpowiada za blisko 70 proc. światowego rynku biżuterii z bursztynem, i to mimo zmieniającej się na świecie koniunktury. Jest więc o co walczyć.

Pozyskiwanie klientów

fWirtualne stoisko i sklepZnalezienie nowych klientów na wyroby bursztynnicze nie jest zadaniem łatwym. Jednak nie niemożliwym. Warto skorzystać z narzędzi, które dzięki cyfryzacji ułatwią twórcom biżuterii zaistnienie ze swoimi wyrobami na nowych rynkach zbytu. W tym celu warto skorzystać z możliwości uczestnictwa w targach międzynarodowych, zwłaszcza tych sięgających swoim zakresem rynku arabskiego. Należy zauważyć, że w dzisiejszych czasach, aby uczestniczyć w tragach i pokazać klientom swoją biżuterię, nie trzeba ponosić ogromnych kosztów związanych z pobytem w kraju organizatora czy wykupem i aranżacją stoiska handlowego.

Wystarczy dostęp do sieci i możliwość zdalnego uczestnictwa w wydarzeniu. W zależności od zasobności portfela, wyobraźni i możliwości producentów biżuterii – wyroby bursztynnicze ożyją w wirtualnym świecie i z całą pewnością znajdą swoich odbiorców. Wypłynięcie na międzynarodowe, ale wirtualne wody z całą pewnością przyniesie zyski producentowi biżuterii. Warto zauważyć, że na polskim rynku coraz prężniej rozwijają się firmy pomagające polskim podmiotom gospodarczym w podboju wirtualnych targów.

Wirtualne stoisko i sklep

Producenci bursztynowej biżuterii muszą dostosować swoją ofertę do potrzeb potencjalnych klientów. A ci, szczególnie na arabskim rynku, chcą być zaskakiwani. Możliwość odbycia wirtualnej podróży w głąb bursztynowej historii to z całą pewnością magnes na klientów z zasobnym portfelem. Twórca biżuterii musi zadbać nie tylko o odpowiednie wyeksponowanie biżuterii, ale także wyedukować klientów i przekazać informację o bursztynie jako materiale jubilerskim. Warto w tym celu sięgnąć po możliwości, jakie daje przemysł przyszłości, czyli po sztuczną inteligencję.

Jest to inwestycja, która przyniesie korzyść zarówno podczas międzynarodowego spotkania targowego, jak i codziennego funkcjonowania w sieci. Chatboty oraz wirtualni asystenci wykorzystujący SI do rozpoznawania mowy i przetwarzania języka naturalnego mogą prowadzić interaktywną komunikację z klientami, odpowiadać na podstawowe pytania dotyczące oferty, a na dodatek nie są ograniczone godzinami pracy i strefy czasowej. Należy pamiętać, że decydując się na wykorzystanie SI w swoim sklepie wirtualnym, producent wkracza z ofertą w XXI wiek i jest to inwestycja, która z pewnością przyniesie mu korzyści.  Karol Kulej

Złoto na topie

Biżuteria ze złota i srebra, mimo kryzysu gospodarczego, wojny w Ukrainie i rosnącej na całym świecie inflacji, sprzedaje się dobrze, ze względu na fakt, że klienci traktują ją jako pewną lokatę kapitału. Na całym świecie zauważyć można zwiększone zainteresowanie kupnem biżuterii ze złota i kamieni szlachetnych, która ma zapewnić poczucie bezpieczeństwa jej posiadaczom.

pj-2023-01h-10

Klienci salonów jubilerskich decydują się na zakup złotej biżuterii przede wszystkim z okazji uroczystości rodzinnych, gdy kupując prezent, chcą, aby był on nie tylko piękny, ale również wartościowy. Jednak mimo że sytuacja na rynku złotej biżuterii wydaje się ustabilizowana, to nie należy zasypiać gruszek w popiele, gdyż w ostatnim czasie oczekiwania klientów względem wyboru biżuterii znacznie się zmieniły.

Zmiana w świadomości klientów

Klienci, wybierając biżuterię, znacznie mniejszą uwagę przykładają do jej walorów estetycznych, a znacznie większą do procesu jej wytworzenia. Polityka zrównoważonego rozwoju na stałe zagościła w świadomości konsumentów i sprawia, że firmy jubilerskie, które nie realizują jej celów, nie cieszą się popularnością wśród klientów. Pochodzenie złota i kamieni szlachetnych wykorzystywanych do produkcji biżuterii musi być udokumentowane i co ważne – certyfikowane. Konsumenci na całym świecie nie chcą przyczyniać się do zmian klimatycznych, wybierają więc biżuterię pochodzącą ze sprawdzonego źródła. Na tej sytuacji wygrywają zarówno znane marki jubilerskie, jak i rodzinne manufaktury.

Klienci, którzy za sprawą pandemii gros zakupów robią przez internet, zwracają uwagę na filozofię, jaką kieruje się dana marka jubilera, i w szerokim asortymencie biżuterii ze złota wybierają tę, której twórcy kierują się zasadami zrównoważonego rozwoju. Nie bez znaczenia pozostaje także cena wyrobu jubilerskiego, o czym nie można oczywiście zapominać. Klienci salonów jubilerskich zdają sobie sprawę, że za jakość oraz materiały jubilerskie poświadczone certyfikatem ekologiczności należy zapłacić więcej, ale wyszukują te oferty, które wydają się najbardziej atrakcyjne cenowo.

Zyskują na tym przede wszystkim małe, rodzinne pracowanie jubilerskie, które decydują się na wykorzystywanie złota i kamieni szlachetnych z recyklingu. Należy także zauważyć, że klienci porzucili ideę kupowania biżuterii ekstrawaganckiej na rzecz klasycznego wzornictwa. Im prościej, tym lepiej. Tradycyjne obrączki, pierścionki czy naszyjniki z zawieszkami powróciły do łask konsumentów na całym świecie.

Złoto w kolorze złota

Warto zauważyć, że klienci w ostatnim czasie zaczęli wybierać biżuterię wykonaną z klasycznego złota w najwyższej próbie, często z kamieniami szlachetnymi. Na uwagę zasługuje fakt, że coraz częściej ich wybór pada na rubiny, szafiry i szmaragdy przy mniejszym zainteresowaniu biżuterią z diamentami. Białe, różowe czy czarne złoto raczej jest obecnie traktowane jako fanaberia konsumencka. Tendencja ta dostrzegalna jest także na naszym rynku jubilerskim.

Co godne zauważenia, klienci wybierają biżuterię wytworzoną tradycyjnymi metodami jubilerskimi. Wydaje im się bowiem, że tak nie tylko ratują środowisko naturalne, ale także przyczyniają się do rozwoju lokalnych społeczności i do ocalenia znikających zawodów.

Srebrna biżuteria

Niepokojem napawa fakt, że coraz mniej klientów zainteresowanych jest kupnem biżuterii ze srebra, zwłaszcza autorskich wzorów biżuteryjnych. Zmniejszony popyt związany jest z ceną srebrnych wyrobów jubilerskich oraz możliwością ich odsprzedaży na rynku wtórnym. O ile złoto kupowane jest jako swoista lokata kapitału, o tyle srebrna biżuteria wciąż traktowana jest jako piękna ozdoba, podkreślająca osobowość jej właściciela.

Twórcy biżuterii ze srebra coraz częściej decydują się na umieszczanie w swoich kolekcjach biżuterii kamieni szlachetnych, które zwiększają co prawda cenę wyrobu, ale także jej wartość rynkową. I jest to tendencja, która rozwija się przede wszystkim w krajach UE. Jednocześnie na rynku srebrnej biżuterii zaobserwować możemy rewolucyjne zmiany w podejściu do technologii wytwarzania oraz we wzornictwie.

Twórcy biżuterii ze srebra eksperymentują z formą, kształtem oraz sposobem wytworzenia biżuterii. Wykorzystują nowoczesne technologie, tj. drukarki 3D, projektowanie komputerowe, aby zaskoczyć klienta swoją innowacyjnością. Projektanci srebrnej biżuterii, co możemy zaobserwować zwłaszcza na polskim rynku, wyprzedzają oczekiwania i klientów, i prawodawców, i już dziś dążą do realizacji polityki zeroemisyjności. Twórcy srebrnej biżuterii zauważają, że transformacja energetyczna to nie moda, ale konieczność, i podejmują szeroko zakrojone działania, aby sprostać stawianym im wymaganiom.

W misję swojej marki wpisują Taksonomię UE, która zakłada przede wszystkim łagodzenie skutków zmian klimatycznych, dostosowanie się do tych zmian i zrównoważone wykorzystanie materiałów oraz przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym. Twórcy biżuterii ze srebra w swojej produkcji starają się wykorzystywać odnawialne źródła energii, stawiają na elektryfikację transportu oraz rezygnują z używania plastiku, tym samym eliminując nadmiar plastikowych opakowań.

Przyszłość złota i srebra w Polsce

Obserwując polski rynek jubilerski, można odnieść wrażenie, że działające na nim podmioty gospodarcze dobrze radzą sobie ze zmieniającą się sytuacją, dostosowując swoją ofertę do potrzeb klientów. I oferują to, czego polscy konsumenci chcą. Warto również zauważyć, że polskie marki jubilerskie stają się prekursorami w zakresie zielonej transformacji.

Korzystają przy tym zarówno z własnych środków finansowych, jak i rozmaitych dofinansowań, które pozwalają na zmianę sposobu wytwarzania biżuterii na ekologiczny. Klienci dostrzegają ich starania i coraz częściej kupują polską biżuterię zamiast importowanej, doceniając tym samym zarówno kunszt artystyczny polskich twórców, jak i zaangażowanie w budowanie przyjaznego środowisku przedsiębiorstwa.

Marta Andrzejczak

Pierwsza biżuteria

Pierwszy kontakt człowieka z biżuterią jest kluczowy dla uformowania gustu estetycznego. Biżuteria oferowana z okazji pierwszej komunii świętej odgrywa więc kluczową rolę w dalszym rozwoju młodego konsumenta. Właściciele salonów jubilerskich oraz producenci biżuterii powinni brać to pod uwagę, wprowadzając na rynek kolekcje biżuterii dziecięcej, która najczęściej kupowana jest z okazji uroczystości religijnych.

pj-2023-01h-09

Im ciekawsze wzornictwo, uwzględniające modowe trendy, tym większa szansa, że młody człowiek będzie zainteresowany w przyszłości kupnem kosztowności.

Tradycja versus nowości

Przyjęło się uważać, że z okazji uroczystości religijnych – zwłaszcza chrztu i pierwszej komunii świętej – klienci salonów jubilerskich decydują się na zakup biżuterii religijnej. I oczywiście gros zakupów z tej okazji to zakupy klasycznych wzorów biżuteryjnych – krzyżyków i medalików. Tradycjonaliści decydują się na zakup wysokiej jakości biżuterii wykonanej przede wszystkim ze złota o, można powiedzieć, uniwersalnym charakterze, co oznacza, że biżuteria ta może być noszona zarówno przez ośmiolatka, jak i dorosłego człowieka, słowem – towarzyszy człowiekowi przez całe życie.

Oferta sklepów z biżuterią w tym zakresie jest szeroka. Dominują klasyczne krzyże, medaliki z wizerunkiem Matki Boskiej czy zminiaturyzowane ryngrafy, przy czym te ostatnie, co warto odnotować, stają się od niedawna coraz popularniejsze. Mało który twórca biżuterii religijnej decyduje się we wzornictwie na eksperymenty, na rynku dominuje klasyka. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że im starsze wzornictwo, tym lepiej. Jak podkreślają sprzedawcy biżuterii, wartość zakupów rzadko przekracza 2 tys. zł, w której to cenie mieści się zarówno zawieszka, jak i łańcuszek.

Biżuteria religijna to z całą pewnością doskonały prezent, ale co należy podkreślić, przedmiot noszony przez osoby chcące podkreślić swoją przynależność religijną, a nie ozdoba, która dodaje blasku osobie, która ją nosi. Dlatego też warto zwrócić uwagę na biżuterię przeznaczoną dla dzieci, która będzie przez nie noszona z chęcią i traktowana jako niezbędny dodatek do stroju. – Biżuteria przeznaczona dla dzieci nie musi być tandetna, niskiej jakości czy też schlebiająca modzie – mówi Michał Paradowski, importer biżuterii. – Może być niezwykle ciekawą, wysokiej jakości ozdobą, którą dziecko chętnie będzie nosić – dodaje. Im ciekawsze wzornictwo, tym lepiej, gdyż dzieci lubią się wyróżniać.

Kształtowanie estetyki

Na polskim rynku jubilerskim ze świecą szukać projektantów biżuterii, którzy specjalizują się we wzornictwie dziecięcym. Ten segment rynku w Polsce niemal nie istnieje. W salonach jubilerskich znajdujemy kolekcje znanych marek biżuteryjnych oferujących dzieciom kolorową, najczęściej srebrną, biżuterię z motywami zwierzęcymi, roślinnymi czy wizerunkami postaci z animowanych baśni. – Nieco inaczej wygląda rynek biżuterii dziecięcej na Zachodzie, gdzie dziecko traktowane jest jako przyszły konsument, który musi posiadać własny styl, aby wiedzieć, po co sięgnąć w przyszłości – zauważa Michał Paradowski. – Im bardziej wyszukane wzornictwo, tym lepiej.

Projektanci biżuterii obok kolekcji dla dorosłych wprowadzają do sprzedaży kolekcje dziecięce, które kształtują młodego człowieka w upodobaniu do biżuterii – tłumaczy. Warto zauważyć, że kolekcje biżuterii dziecięcej sprzedają się bardzo dobrze, bo klientki, wybierając ozdobę dla siebie, chętnie kupują biżuterię dla swojego dziecka. – Z czasem dzieci mają swoje własne pomysły i proszą mamę o konkretny model biżuterii. Im częściej dziecko obcuje z biżuterią, tym chętniej ją nosi. Ma też własne zdanie na jej temat, swój gust i wyczucie smaku – dodaje Michał Paradowski.

Dlatego też wydaje się niezbędne, aby i na polskim rynku pojawiały się kolekcje przeznaczone dla najmłodszych. – Dziecko, a później nastolatek doskonale wie, co mu się podoba, a co nie, co jest dobrej jakości, a co tanią ozdobą niewartą uwagi. Twórcom biżuterii powinno zależeć, aby ich przyszli, potencjalni klienci wysoko oceniali sztukę biżuteryjną i chcieli posiadać i nosić kosztowności. Inwestycja w kolekcje dla dzieci to inwestycja w przyszłość – twierdzi Michał Paradowski. Jednak aby w Polsce sprzedaż biżuterii przeznaczonej dla najmłodszego pokolenia rosła, musi zmienić się świadomość społeczna na temat biżuterii dla dzieci.

I wydaje się, że nie ma lepszej okazji jak oferowanie wysokojakościowej biżuterii z okazji uroczystości religijnych, to bowiem najczęściej wtedy w salonach pojawiają się klienci z zamiarem kupna biżuterii dla najmłodszego członka rodziny. – Jeśli właściciele salonów jubilerskich będą mieli w swoim asortymencie biżuterię dla dzieci, to poza tradycyjną biżuterią religijną mogą ją zaoferować i skłonić klienta do jej zakupu – mówi Michał Paradowski. I dodaje, że zmiana sposobu postrzegania biżuterii dla dzieci to z całą pewnością zadanie praco- i czasochłonne, ale opłacalne.

Kolekcje dla dzieci

Wzornictwo dziecięcej biżuterii musi uwzględniać wszystkie potrzeby młodego człowieka. Ma być nie tylko piękna, ale przede wszystkim funkcjonalna. – Dużą popularnością w zachodniej Europie cieszą się kolekcje biżuterii wpisujące się we wzornictwo subkultur młodzieżowych. Ale także te, które swoim designem odwołują się do ruchu ekologicznego oraz te, które najogólniej można określić mianem smart – zwraca uwagę Michał Paradowski.

Wybór zależy od indywidualnych preferencji użytkowników, ale im ciekawiej, tym lepiej. Myślenie o biżuterii przeznaczonej dla dzieci, która ma bawić czy być gadżetem związanym z projekcją nowego filmu animowanego, to głos przeszłości, teraz liczy się nowy konsument, który świadomy siebie i swoich potrzeb, będzie zaczynał swoją przygodę z biżuterią, i tylko od twórców kosztowności będzie zależało, jak ta przygoda się zakończy. – Biżuteria dla dzieci to taka biżuteria jak ta dla dorosłych i o tym nie można zapominać, ale nie może być ona taka sama jak ta powstała z myślą o dojrzałych klientach – mówi Michał Paradowski. – To w rękach dzieci leży przyszłość rynku jubilerskiego na świecie i o tej prawdzie projektantom biżuterii nie wolno zapomnieć – dodaje.

Marta Andrzejczak

Branża jubilerska wobec Europejskiego Zielonego Ładu

Najpilniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed branżą jubilerską, jest transformacja produkcji i sprzedaży biżuterii w kierunku Europejskiego Zielonego Ładu. W grudniu 2019 r. Komisja Europejska przyjęła pakiet inicjatyw, który stanowi punkt wyjścia dla planowanej zrównoważonej transformacji oraz Taksonomii UE, czyli narzędzia wspierającego transformację. UE przeznaczyła na ten cel 180 mld euro rocznie.

pj-2023-01h-08

Pieniądze przyznawane są firmom, które wprowadzają politykę zrównoważonego rozwoju i przyczyniają się do eliminowania emisji gazów cieplarnianych w swojej produkcji. Branża jubilerska, jeśli chce być konkurencyjna wobec zachodnich firm i przetrwać na rynku, musi dostosować swoją produkcję do wymagań stawianych przez Unię Europejską.

Fundamenty Zielonego Ładu

Europejski Zielony Ład to strategia rozwoju gospodarczego Unii Europejskiej. Jej celem jest fundamentalna zielona transformacja gospodarki Europy, która z trzeciego największego źródła emisji gazów cieplarnianych na świecie ma w ciągu trzydziestu lat stać się pierwszym neutralnym klimatycznie kontynentem. Zielona transformacja opiera się na ośmiu fundamentach Zielonego Ładu. Pierwszy to czysta, tania i bezpieczna energia, drugi to osiągnięcie neutralności klimatycznej gospodarki UE do 2050 r. Trzecim fundamentem Zielonego Ładu jest zrównoważony i inteligentny transport, czwartym jest ochrona ekosystemów i bioróżnorodności, piątym – eliminowanie zanieczyszczeń.

Fundament szósty to efektywny energetycznie sektor budowlany, siódmy to gospodarka obiegu zamkniętego, czyli hierarchia postępowania z odpadami, recykling opakowań, nowe modele biznesowe, obniżenie emisyjności przemysłu energochłonnego, produkcja neutralna dla klimatu. Ostatnim fundamentem Europejskiego Zielonego Ładu jest zrównoważone rolnictwo i system żywnościowy. Po przyjęciu Zielonego Ładu wszystkie obecne polityki mające związek z neutralnością klimatyczną poddawane są przeglądowi i w razie potrzeby zmieniane stosownie do większych ambicji klimatycznych. Chodzi m.in. o obecne przepisy w dziedzinie emisji gazów cieplarnianych, energii odnawialnej oraz efektywności energetycznej.

Wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu wymaga przemyślenia od nowa strategii politycznych w zakresie dostaw czystej energii w całej gospodarce. Należy podkreślić, że Unia Europejska promuje niezbędną transformację cyfrową i jej narzędzia oraz prowadzi inwestycje w tej dziedzinie, ponieważ to one są niezbędne do wprowadzenia proponowanych zmian. Polska branża jubilerska, aby stać się konkurencyjna, nie może dostosowywać się jedynie do wymagań prawnych wprowadzonych przez rząd w Polsce, ale musi podjąć działania wyprzedzające i już dziś stać się branżą zieloną.

Jest to olbrzymie wyzwanie, które wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi. Mimo że zielona transformacja współfinansowana jest ze środków publicznych, to podmioty gospodarcze funkcjonujące na polskim rynku jubilerskim muszą liczyć się z koniecznością zainwestowania swoich środków finansowych.

Ogromne zmiany

Małe i średnie przedsiębiorstwa, do których zaliczają się niemal wszystkie podmioty działające na polskim rynku jubilerskim, są fundamentem europejskiej gospodarki. Stanowią 99 proc. wszystkich przedsiębiorstw w UE, zatrudniają około 100 mln osób i tworzą ponad połowę europejskiego PKB. Jednak postępujące zmiany klimatyczne zaburzają tę sytuację. Badanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) wykazało, że aż sześć na 10 firm – zarówno w UE, jak i w Polsce – deklaruje, iż zmiany klimatu wpływają na ich sposób funkcjonowania i przekładają się na spadek przychodów.

Branża jubilerska również odczuwa te bolesne zmiany. I mimo że udało się polskiej branży złotniczej szybko i skutecznie zareagować na zmiany wynikające z kryzysu gospodarczego, wojny w Ukrainie czy pandemii, to w obliczu dostosowania produkcji do wymagań polityki zrównoważonego rozwoju pojawia się problem. Na plus z całą pewnością można zaliczyć przeniesienie działalności gospodarczej do sieci, ale niestety maszyny, narzędzia jubilerskie emitują przy swojej pracy gazy cieplarniane, pozyskiwanie surowców wiąże się z wyższymi nakładami finansowymi, a sieci dostaw nie są wcale tak klarowne, jak powinny być. Można więc powiedzieć, że zmiany klimatyczne i polityka Europejskiego Zielonego Ładu stwarzają dla branży jubilerskiej zagrożenie, ale i szansę rozwoju.

Wraz ze wzrostem temperatury na Ziemi coraz częstsze klęski żywiołowe zakłócają ekosystem, powodując nieoczekiwane straty biznesowe i zagrażając zasobom i infrastrukturze. W odpowiedzi podmioty sektora prywatnego rozważają wiele opcji redukcji globalnych emisji, które mogą w niedalekiej perspektywie doprowadzić do destrukcyjnych zmian w niektórych sektorach gospodarki. I niestety nie wiadomo, czy straty nie dotkną polskiego rynku jubilerskiego. Jak wynika z analizy przygotowanej przez Platformę Przemysłu Przyszłości, nikt – ani inwestorzy, ani ubezpieczyciele – nie ma jasnego obrazu, które firmy przetrwają, a nawet się rozwiną, a które skazane są na porażkę. Z całą pewnością natomiast gros podmiotów gospodarczych działających na polskim rynku jubilerskim będzie borykać się z problemami wynikającymi z dostosowania się do nowych warunków.

Należy podkreślić, że ograniczenie emisji gazów cieplarnianych we wszystkich gałęziach przemysłu będzie ciosem dla polskiej gospodarki, a co za tym idzie dla klientów kupujących biżuterię. Dlatego też polska branża jubilerska już dziś musi dostosować się do zmian proponowanych przez UE i zwiększyć swój udział w rynku, aby przetrwać najtrudniejszy czas. Poza przeniesieniem sprzedaży do sieci należy uzależnić swoją działalność od bezpiecznych i wystarczających dostaw energii ze źródeł niskoemisyjnych. Trzeba także wykorzystać potencjał inteligentnej mobilności, która pozwoli nie tylko na szybkie dostawy, ale da pewność co do pochodzenia zamawianych przez producentów materiałów jubilerskich.

Należy także wykorzystać pomoc oferowaną przez instytucje UE i dofinansowania płynące ze strony polskiego rządu. Warto zwrócić uwagę na współpracującą z Ministerstwem Rozwoju Pracy i Technologii radomską fundację Platforma Przemysłu Przyszłości. Instytucja ta buduje ekosystem Przemysłu 4.0, rozpowszechniając wśród przedsiębiorców wiedzę na temat nowoczesnych rozwiązań, m.in. tych skupionych wokół zielonej transformacji. I może warto zasięgnąć ich porady przy wprowadzaniu zmian w swojej firmie.

Marta Andrzejczak

Światowe Forum Ekonomiczne wobec branży jubilerskiej

Od 16 do 20 stycznia br. w Davos odbywało się Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), jedno z ważniejszych wydarzeń ekonomicznych na świecie, któremu przyświecało hasło „Współpraca w podzielonym świecie”. Uczestnicy WEF debatowali na temat gospodarki światowej, perspektyw jej rozwoju oraz możliwości przeciwdziałania kryzysowi ekonomicznemu na świecie.

pj-2023-01h-07

Ustalenia poczynione podczas spotkania odcisną już w najbliższym czasie swoje piętno na polskiej gospodarce, a co za tym idzie polskiej branży jubilerskiej, która od dłuższego czasu boryka się z problemami w zakresie dostaw materiałów, handlu międzynarodowego czy rosnącą z miesiąca na miesiąc inflacją.

Coraz więcej kłopotów

Ustalenia uczestników spotkania w Davos nie napawają optymizmem. Z okazji WEF Bank Światowy opublikował prognozę globalnego wzrostu gospodarczego w 2023 r. oscylującą w okolicy 1,7 proc. Jest to niezwykle niski wzrost, który doprowadzić może do kurczenia się gospodarek na świecie, zmniejszenia produkcji, wzrostu bezrobocia i stagnacji na rynkach. Analitycy z Banku Światowego szacują, że w Polsce w 2023 r. wzrost gospodarczy wyniesie 0,7 proc., czyli sytuacja wydaje się bardzo poważna. Grożąca recesja może spowodować spadek zainteresowania klientów kupnem przedmiotów luksusowych, zbędnych w codziennym funkcjonowaniu.

Dla branży jubilerskiej rok 2023 może okazać się więc czasem przełomu. Na rynku pozostaną jedynie te firmy, które zdołają przeczekać kolejny kryzys gospodarczy, korzystając ze zgromadzonych środków finansowych. I chociaż Bank Światowy w swoich prognozach dla Polski uważa, że sytuacja nie jest najgorsza, gdyż kraju nie dotknęło zjawisko masowego bezrobocia, a gdy ludzie pracują, to kupują – to należy zauważyć, że Polska jest krajem przyfrontowym, a wojna w Ukrainie ma bezpośrednie przełożenie na rodzimą gospodarkę.

Rosnąca inflacja przy nie wprost proporcjonalnym wzroście płac sprawia, że ludzie nie chcą inwestować swoich oszczędności w dobra luksusowe, a przedsiębiorcy rozwijać swoich firm. Wszyscy uczestnicy rynku czekają, borykając się z obawami o przyszłość. Nie jest to jednak jedyny problem, przed którym stanie polska branża jubilerska. Rosnącym problemem jest także kwestia dostosowania produkcji biżuterii do potrzeb polityki zrównoważonego rozwoju, czyli zapewnienie swojemu przedsiębiorstwu alternatywnego – odnawialnego – źródła energii oraz ukazanie klarownego łańcucha dostaw materiałów jubilerskich użytych do produkcji biżuterii. Dostosowanie swojego przedsiębiorstwa do oczekiwań prawodawców wiąże się z ogromnymi kosztami dla podmiotów gospodarczych funkcjonujących na polskim rynku jubilerskim. Ale to nie koniec kłopotów. Sporym wyzwaniem dla gospodarek światowych, jak zauważają uczestnicy Forum Ekonomicznego, będzie walka z deglobalizacją.

Krótkie łańcuchy dostaw

Deglobalizacja to nic innego jak proces zmniejszającej się współzależności pomiędzy państwami. Pandemia oraz wojna w Ukrainie pokazały, że proces płynności dostaw został zachwiany i w najbliższym czasie nie wydaje się, aby sytuacja miała ulec diametralnej poprawie. Światowa gospodarka uzależniona od importu musi radzić sobie z nowym dla siebie zjawiskiem, które wymaga od jej uczestników angażowania znacznych środków finansowych.

Utrudniony przepływ towarów ze względu na zamknięte granice czy ogólnie niepewną sytuację ekonomiczną spowodował wzrost znaczenia krótkich łańcuchów dostaw i wspieranie produkcji krajowej. Okazało się, że w wielu wypadkach to nie cena jest najważniejsza, ale realna dostępność. I dlatego uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego podjęli środki mające przeciwdziałać tej sytuacji. Uczestnicy spotkania zauważyli, że najważniejszym wyzwaniem dla światowej gospodarki wobec problemu deglobalizacji jest wyeliminowanie biurokracji i wykorzystanie technologii w celu usunięcia tarć i zwiększenia wydajności handlu i inwestycji transgranicznych.

Jak do tej pory globalny sojusz na rzecz ułatwień w handlu, który działa obecnie w 30 krajach i ma na celu zmniejszenie kosztów handlu i opóźnień na granicach, zaoszczędził prawie 60 mln dolarów dla krajów-beneficjentów i przyniósł zwrot z inwestycji w wysokości 600 proc. Uczestnicy forum mają nadzieję, że przyłączenie się kolejnych państw do nowo powstałego sojuszu sprawi, że globalny przesył towarów będzie funkcjonował jak dawniej.

Aby jednak tak się stało, forum przygotowało zestaw inicjatyw skoncentrowanych na technologii i innowacyjności cyfrowej, które umożliwiają bardziej wydajny, sprzyjający włączeniu społecznemu i sprawiedliwy handel światowy – w tym pilotażowe trzyletnie partnerstwo między forum a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Partnerstwo to opierać się ma na technologiach „czwartej rewolucji przemysłowej” w celu usprawnienia handlu. Zostaną przetestowane i ocenione technologie takie jak blockchain, które można wykorzystać do skuteczniejszego śledzenia przesyłek, oraz algorytmy sztucznej inteligencji, które mogą optymalizować procesy od wypełniania dokumentów po załadunek i rozładunek kontenerowców.

Zapobiegać procesowi deglobalizacji ma również umowa o ułatwieniach inwestycyjnych na rzecz rozwoju (IFD) pod auspicjami Światowej Organizacji Handlu, mająca na celu przyciągnięcie inwestycji do krajów rozwijających się. Do walki z deglobalizacją przyczynić się ma także uruchomienie Koalicji Ministrów Handlu ds. Klimatu, którą obecnie współkierują ministrowie handlu Ekwadoru, Unii Europejskiej, Kenii i Nowej Zelandii. Celem koalicji jest zapewnienie kierownictwa i wytycznych politycznych w celu wzmocnienia inkluzywnej współpracy międzynarodowej w zakresie klimatu, handlu i zrównoważonego rozwoju oraz promowanie polityki handlowej państw członkowskich.

Należy jednak zauważyć, że mimo wdrożonych regulacji problem deglobalizacji istnieje i w najbliższym czasie zarówno eksporterzy, jak i importerzy, będą odczuwać utrudnienia w zakresie współpracy z partnerami biznesowymi na całym świecie. Polska branża jubilerska ma trudny orzech do zgryzienia, ponieważ bariery w łańcuchu dostaw bezpośrednio przyczyniają się do spadku sprzedaży biżuterii.

Marta Andrzejczak