Artykuły z działu

Przeglądasz dział PROBLEM BRANŻY (id:58)
w numerze 02/2016 (id:149)

Ilość artykułów w dziale: 2

pj-2016-02

Inwestowanie w młodych twórców szansą na nowoczesne wzornictwo

Rozmowa z Andrzejem Adamskim, projektantem biżuterii, o polskim rynku bursztynniczym.

pws-2016-03w-20

Polski Jubiler: Co sądzi pan o polskim wzornictwie w polskiej biżuterii bursztynowej? Czy biżuteria bursztynowa pojawiająca się na rynku jest biżuterią, która cieszy się zainteresowaniem odbiorców?

Andrzej Adamski: Jest ono w dużej mierze dość zachowawcze i stereotypowe. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Dostęp do surowca i wzrost jego cen są w ostatnim czasie blokadą dla wielu twórców, głównie młodych. Ale nie mogą być jedynym usprawiedliwieniem. Większość producentów stara się masowo nakierować na konkretnego odbiorcę, na konkretnym ryku. Dlatego oferta, jaką możemy obserwować na polskim rynku masowym, trafia tu niejako rykoszetem i jest dość przypadkowa. Nie jest to na pewno efekt specjalnie zaprojektowanych i przygotowywanych nowych kolekcji. Obecnie biżuteria bursztynowa w skali całego kraju nie jest dominującą ofertą. Nie mówię tu o wyrobach, gdzie bursztyn jest tylko zminimalizowanym dodatkiem, bo czy znajdzie się tam właśnie on, czy inny kamyk, nie ma to żadnego wpływu na daną formę. Uwaga ta odnosi się do biżuterii z większym udziałem bursztynu. Na tym tle, na pewno wyróżnia się biżuteria autorska, która może w pełni zaspokoić popyt wciąż wąskiego, ale i coraz bardziej wymagającego kręgu jej odbiorców. Przynosząc satysfakcję obu stronom

Czy zmiany dokonujące się na rynku idą, według pana, w dobrym kierunku?

Nie ma ich zbyt wiele. Pozytywną bez wątpienia zmianą jest coraz bardziej powszechne zastosowanie bursztynu naturalnego, niepoprawianego! Zresztą ta i pozostałe, to zmiany wymuszone sytuacją, nie są one efektem jakiejś spójnej i przemyślanej strategii. Jak pokazał czas, skupienie się tylko na krótkowzrocznych marketingowych działaniach, przynoszących w efekcie profity tylko dla wąskiego grona, miało bardzo kruche fundamenty, było to – o czym nieraz mówiłem – zaklinaniem rzeczywistości. Przykładem może być projekt Ambasador bursztynu – jego realizacja to kompletne fiasko. Zainwestowanie tych środków w młodych twórców ich wsparcie i dogłębną edukację – dałyby wymierne i widoczne efekty. Również odwrócenie się od polskiego odbiorcy przyjdzie odrabiać w dłuższym czasie. Bursztyn – patrz doniesienia medialne – większości Polaków obecnie kojarzy się z niebotycznie wysokimi cenami i przemytem – nie ma działań na zrównoważenie tego wizerunku.

Czy przygotowanie kolekcji pod odbiorców z Chin jest dobrym rozwiązaniem?

W mojej ocenie nie! Oczywiście w pewnym zakresie można to potraktować jako wyzwanie, coś na kształt wariacji na zadany temat. Ale całkowite ujednolicenie oferty pod względem wzorniczym dla jednego rynku – na ten moment chińskiego – jest mało twórcze. Tracimy szansę, by pokazać bursztyn przez pryzmat naszych z nim doświadczeń, pozbawiamy go tym samym, w pewnym stopniu, tożsamości. Powinniśmy dążyć do sytuacji by wyroby z bursztynem były produktem wyróżniającym się na danym rynku, by były jednoznacznie identyfikowane z krajem pochodzenia, a nie wtapiały się w tamtejszą stylistykę. Bursztyn powinien być kojarzony z Polską, a nie z Chinami.

Dziękuję za rozmowę

Każdy znajdzie swoją biżuterię bursztynową

Polski rynek jubilerski stale się zmienia. Twórcy i producenci biżuterii dostosowują swoje kolekcje do oczekiwań odbiorców, jednak coraz częściej tych, którzy mieszkają poza granicami naszego kraju. Zdają sobie bowiem sprawę, że biżuterię, szczególnie bursztynową, kupują głównie turyści z Chin. Dlatego też zarówno w polskich salonach jubilerskich, jak i w salonach jubilerskich w Niemczech czy Anglii, pojawia się polska biżuteria przeznaczona na rynek chiński.

pws-2016-03w-19

Producenci biżuterii przygotowują swoje kolekcje głównie na chiński rynek, jednak część z nich niestety wychodzi z założenia, że nawleczenie bursztynu na rzemień czy tworzenie „składanek” i tak znajdzie swoich amatorów. Oczywiście na polskim rynku spotykamy wielu artystów i producentów tworzących oryginalne i nowatorskie kolekcje biżuterii, ale wciąż nie udaje się stworzyć nowatorskich kolekcji.

Kolekcje z poprzedniej epok i

Niestety wciąż na polskim rynku jubilerskim możemy znaleźć kolekcje biżuterii jakby przeniesione z poprzedniej epoki. Producenci, jakby nie zauważając zmian dokonujących się w polskiej sztuce złotniczej, oferują swoim klientom sznurki bursztynowych koralików czy kolczyki, w których bursztyny zawieszone są na srebrnym drucie. W salonach jubilerskich i na stoiskach z bursztynem można znaleźć biżuterię, która swoje triumfy popularności święciła niemal pięćdziesiąt lat temu. Producenci nie przywiązują wagi do nowoczesnego wzornictwa i wychodzą z założenia, że piękno polskiego skarbu broni się samo. Jednak nic bardziej mylnego. Mimo że głównymi odbiorcami ich produktów są zagraniczni kontrahenci, głównie Chińczycy, którzy ukochali polski bursztyn, w kolekcjach nie powinna pojawiać się biżuteria wykonana nie tylko niechlujnie, ale także nie zgodnie z najnowszą sztuką złotniczą. Polscy producenci powinni dbać o wizerunek polskiego złotnictwa i tworzyć nowoczesne kolekcje biżuterii. A nie, jak podkreślają specjaliści, producenci biżuterii idą na łatwiznę, wybierając te wzory, które cieszą się popularnością oraz te, które pozwalają na eksponowanie bursztynu. Wysokie ceny bursztynu powodują, że na polskim rynku pojawia się coraz mniej bursztynowych, nowoczesnych kolekcji.

Dedykowane kolekcje

Producenci bursztynowej biżuterii, starając się zaspokoić oczekiwania klientów, tworzą różnorodne kolekcje. Na rynek chiński i na rynek europejski czy amerykański tworzone są zgoła odmienne kolekcje biżuterii bursztynowej. Chińczycy zazwyczaj decydują się na biżuterię, w której oprawa jantaru jest jedynie dodatkiem. Wybierają masywną biżuterię, w której znajduje się oprawiony w złoto bądź srebro bursztyn. Najchętniej kupują bursztyny z inkluzjami, im ciekawszy i większy bursztyn, tym większa szansa, że znajdzie swojego odbiorcę. Dla klientów w Europy i Ameryki tworzone są zupełnie inne kolekcje. Europejczycy nie boją się eksperymentować, dlatego dużym zainteresowaniem cieszy się biżuteria, w której łączone są ze sobą różne, niekiedy niejubilerskie materiały. Klienci europejskich salonów jubilerskich, szczególnie Skandynawowie, decydują się na zakup minimalistycznej biżuterii z bursztynu, ale także biżuterii, w której połączony został plastik czy żywice z bursztynem. W Niemczech i na Węgrzech zainteresowaniem cieszą się również wzory eklektyczne, w których poza różnymi materiałami możemy odnaleźć połączenie stylów: geometryzmu z secesją. Ciekawie prezentują się również kolekcje, w których wykorzystuje się ceramikę. Na rynku europejskim należy jednak wyróżnić Włochy, gdzie najlepiej sprzedaje się biżuteria wyrazista. Im większa i bardziej kolorowa, z tym większym zainteresowaniem się spotyka. Tak więc polscy producenci i twórcy przygotowując bursztynowe kolekcje na włoski rynek nie boją się ciężkich wzorców oraz masywnego wzornictwa, chętnie łączą bursztyn z innymi kamieniami i materiałami jubilerskimi, jak choćby z koralem, turkusem czy opalem. Można powiedzieć, że na europejskich rynkach króluje zasada, im ciekawiej tym lepiej.

Rynek amerykański

Biżuteria z bursztynem w Ameryce powoli odzyskuje swoje miejsce, które straciła po 2008 roku. Polscy producenci bursztynowej biżuterii eksportują coraz więcej biżuterii do USA. Amerykanie zwracają uwagę przede wszystkim na wzornictwo, dlatego też kolekcje przygotowywane pod ten rynek muszą zaskakiwać. Dużym zainteresowaniem cieszy się biżuteria, w której połączono bursztyn z tkaniną, najlepiej lnem lub jedwabiem. Ciekawa biżuteria, ale także wszelkiego rodzaju dodatki do stroju, takie jak paski, w których wykorzystany jest bursztyn, znajduje swoich zwolenników. Podkreślenia wymaga fakt, że każdy rynek rządzi się swoimi prawami i aby na nim zaistnieć, należy przygotować kolekcje pod kątem konkretnych odbiorców. Należy jednak pamiętać, że kolekcje polskiej biżuterii z bursztynem powinny być wykonywane zgodnie z nowoczesnym wzornictwem.