Artykuły z działu

Przeglądasz dział BURSZTYN (id:39)
w numerze 07-08/2008 (id:107)

Ilość artykułów w dziale: 2

Rynek bursztynu w 2008 roku

W tym roku spełniają się najczarniejsze prognozy w dziedzinie wydobycia i podaży surowego bursztynu. Skutki niedoboru surowca oraz kryzys finansowy w Stanach Zjednoczonych odbijają się negatywnie na rozwoju całej branży bursztynniczej



Surowiec

Na obszarze Sambii w Obwodzie Kaliningradzkim Rosji, gdzie z natury istnieją najdogodniejsze warunki eksploatacji złóż, jak choćby w środku półwyspu w okolicach miejscowości Muromskoje, gdzie od lat funkcjonują nielegalne bieda-szyby o głębokości 2-3 metrów, istnieje obecnie tylko jedna licencjonowana kopalnia odkrywkowa, mianowicie Primorskaja w osiedlu Jantarnym.

Trudno dociec, czemu w roku 1968 rząd ZSRR mając do wyboru wiele dogodniejszych do eksploatacji złóż (na Sambii geolodzy udokumentowali złoża o zasobności 1 miliona ton bursztynu), zdecydował o budowie wielkiej kopalni odkrywkowej w miejscu, gdzie niezbyt bogata warstwa bursztynodajna zalega na głębokości 55-60 metrów pod poziomem gruntu. Planowana roczna wydajność 1100 ton surowca nigdy nie została zrealizowana nawet w piątej części. Nigdy też kopalnia nie była rentowna, nawet po zwielokrotnieniu cen zbytu w ostatnich pięciu latach.

Dzisiaj możemy mówić o krachu – w roku 2008 wydobycia bursztynu jeszcze nie podjęto, a planowany na przełom sierpnia i września początek eksploatacji stoi pod znakiem zapytania ze względu na trudności z opanowaniem zalewu wód gruntowych. Prawie całkowicie wyczerpały się w Kaliningradzkim Kombinacie Bursztynowym SA zapasy magazynowe, które na koniec I półrocza wynosiły 40 ton surowca nie najwyższej jakości (w latach 90. zapasy sięgały 2000 ton).

W kilku poprzednich latach kombinat dysponując zapasami, celowo nimi manipulował dla wywołania stałej zwyżki cen. Korzystając z danych liczbowych opublikowanych przez Zoję Kostiaszową w świeżo wydanej książce (w wersji rosyjskiej i angielskiej) “Historia Kaliningradzkiego Kombinatu Bursztynowego”, przedstawiam porównanie wydobycia i sprzedaży surowca w latach 1999-2004 w tonach: Zachęcam do lektury tej książki, dostępnej w cenie 25 zł w biurze Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników, bowiem zawiera ona wiele informacji o aktualnej sytuacji na terenie podstawowego zagłębia bursztynowego, jakim jest Obwód Kaliningradzki Federacji Rosyjskiej.

Warto także śledzić zapisy na stronie internetowej kombinatu: www.russfmber.ru. Poza kopalnią w Jantarnym jest tylko jedna mała, ukraińska kopalnia w Klesowie na Wołyniu, uzyskująca do 3 ton bursztynu rocznie, co nie wystarcza nawet na potrzeby macierzystego kombinatu wydobywczo-przetwórczego w Równem. Mimo zapowiedzi przedstawicieli rządu Ukrainy na międzynarodowej konferencji w Kijowie w październiku ub.r. nie zniesiono tam państwowego monopolu na wydobycie, przetwórstwo i handel bursztynem. Płytkie nagromadzenia bursztynu na pograniczu Wołynia i Polesia są więc na znaczną skalę penetrowane przez miejscową ludność, a urobek z konieczności próbuje się przemycać do sąsiadującego regionu Polski.

Nasi celnicy zaostrzyli jednak ostatnio rygory kontrolne i przywóz znacznie zmalał. Wiosna tego roku okazała się niepomyślna także pod względem możliwości zbierania i połowu bursztynu na naszym bursztynowym wybrzeżu (na wschód od Gdańska do granicy na Mierzei Wiślanej). Pewną zapowiedzią zmian na lepsze jest decyzja prezydenta Gdańska o wydzierżawieniu kilku działek w celu wypłukiwania bursztynu spod osadów w Delcie Wisły. Ma to jednak bardziej znaczenie symboliczne niż praktyczne z racji znikomych rezultatów wydobywczych.

Rynek wyrobów

Skutki niedoboru zaopatrzenia w surowiec dają się dotkliwie odczuć w podaży wyrobów zarówno na rynku międzynarodowym, jak w kraju dominującym w przetwórstwie bursztynu, jakim jest Polska. Już nieliczne tylko galerie w kilku największych miastach oferują materiałochłonne obiekty sztuki dekoracyjnej z bursztynu, i to z reguły zakupione w latach poprzednich. Nie istnieje też podaż tradycyjnych dużych naszyjników z paciorkami toczonymi z pięknych, naturalnych odmian barwnych.

Znacznie ograniczono także dostawy naszyjników z dużych kamieni klarowanych termicznie w autoklawach. Rzadko można się dziś zachwycić wyjątkową urodą atrakcyjnych tworów natury w pojedynczych dużych bryłkach zdobiących kolie, wisiory i broszki. Seryjna biżuteria srebrna zdobiona bursztynem poprawianym termicznie, która stała się polską specjalnością na rynku lokalnym, a nade wszystko w eksporcie, dzięki dobrej technologii i wzornictwu stale dostosowywanemu do zmieniających się gustów, straciła wiele na atrakcyjności wskutek zredukowania wielkości kamieni bursztynowych lub zastępowania ich namiastkami z bursztynu prasowanego, a nawet kopali czy tworzyw sztucznych.

Redukcji tej nie wywołały jedynie względy kosztowe związane ze wzrostem cen surowca. Po prostu na rynku brak oferty dostaw kamieni okazałych i dobrej jakości. Dla wytwórców jednak rosnące ceny bursztynu, a jeszcze bardziej srebra, stają się progiem zagrażającym rentowności. O ile w handlu wzrost cen wyrobów, powodując co prawda zmniejszenie atrakcyjności naszej oferty i tym samym wielkości sprzedaży, daje dodatkowy zysk na sprzedaży towarów nabytych wcześniej po niższych cenach, to w produkcji zjawisko znaczniejszych zapasów nie miało miejsca. Stąd są trudności: ograniczenie zbytu przy rosnącym kursie złotego i równocześnie konieczność zwiększenia wydatków na zakupy materiałowe. Tak trudnej sytuacji nie mieliśmy od kilkunastu lat.

Siła Gdańska tkwi w bursztynie

Robert Pytlos
Pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. bursztynu

Mija rok od udostępnienia przez władze Gdańska terenów pod rozpoznanie złóż bursztynu. Okazało się, że dzięki determinacji prezydenta Pawła Adamowicza, kilkunastu gdańskich urzędników i bursztynników, pomocy policji i straży granicznej mogliśmy wreszcie bursztyn z gdańskich Stogów wydobyć z szarej strefy


Niedawno byłem z ekipą niemieckiej telewizji ARD na terenach gminnych, gdzie legalnie rozpoznaje się złoża bursztynu. Byli zachwyceni zarówno samym procesem rozpoznania, jak i urodą naturalnego bursztynu. Podobnie zachowywało się kilkudziesięciu geologów z całej Polski, którzy w czerwcu mieli okazję wziąć udział w takiej prezentacji. Wszyscy podkreślali ogromną wagę zarządzenia prezydenta Miasta Gdańska nr 847/2007 w sprawie określenia zasad i trybu oddawania w dzierżawę gruntów gminnych na cele związane z poszukiwaniem, rozpoznaniem i wydobywaniem złóż bursztynu.

Pierwsza od 35 lat regulacja prawna

Prezydent Paweł Adamowicz podpisał zarządzenie 7 lipca 2007 roku w gdańskim Muzeum Bursztynu, podkreślając na zorganizowanej z tej okazji konferencji prasowej, że chciał w ten sposób uregulować zasady wydzierżawiania terenów gminnych pod poszukiwanie i wydobywanie bursztynu oraz zachęcić władze innych gmin, na których terenie znajdują się bursztynodajne działki, do korzystania z know-how gdańskich urzędników w tym zakresie.

Dobry przykład

Od lutego 2008 roku dwie firmy: Golden Amber z Hrubieszowa oraz Lucjana Nagórskiego z Gdańska legalnie rozpoznają złoża bursztynu na terenach gminnych przy ulicach Kaczeńce i Sucharskiego w Gdańsku, dzierżawiąc je za kwoty od 1000 do 2550 złotych za hektar miesięcznie. Dzierżawcy pokazali, że potrafią przejść cały proces koncesyjny, spełnić surowe wymogi urzędów, legalnie rozpoznawać złoża bursztynu i co ciekawsze znaleziska przekazywać do Muzeum Bursztynu. Realizacja zarządzenia prezydenta Gdańska zachęciła także innych do udostępniania swoich terenów pod rozpoznanie złóż bursztynu. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku bursztynnicy będą mogli rozpoznać i wydobyć złoża bursztynu na Mierzei Wiślanej, zanim rozpocznie się tam realizacja projektu budowy kanału żeglugowego. Trzy działki chce udostępnić także Zarząd Portu Północnego.

Ważne daty:
7.07.2007 – prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podpisał zarządzenie w sprawie określenia zasad i trybu oddawania w dzierżawę gruntów stanowiących własność Gminy Miasta Gdańska na cele związane z poszukiwaniem, rozpoznaniem i wydobywaniem złóż bursztynu.
11.10.07 – pierwszy przetarg na działki miejskie, w wyniku którego zostało wydzierżawionych 7 z 8 działek o powierzchni ok. 20 hektarów zlokalizowanych przy ulicach Kaczeńce i Sucharskiego w Gdańsku. kwiecień 2008 – dyrektor spółki Port Morski Elbląg sp. z o.o. Julian Kołtoński zwrócił się z propozycją włączenia władz miasta Gdańska do działań na rzecz rozpoznania, pozyskania i racjonalnego zagospodarowania surowca podczas prac hydrotechnicznych prowadzonych w związku z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.

Ustało nielegalne wydobycie

Pozytywne efekty zarządzenia dostrzegają także policjanci na Stogach oraz straż graniczna, którzy zgodnie podkreślają, że jego realizacja praktycznie zlikwidowała nielegalne wydobycie bursztynu w Gdańsku. 9 lipca na zaproszenie nadkomisarz Bożeny Prus, komendant VII Komisariatu Policji w Gdańsku-Stogi, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz odbył wspólny patrol z policją i strażą graniczną.

Funkcjonariusze pokazali prezydentowi Gdańska miejsca, w których wydobywano nielegalnie bursztyn – wyglądało to jak pozostałości po drugiej wojnie światowej. Również ze względu na środowisko legalne wydobycie jest tak ważne, ponieważ nierozerwalnie wiąże się z rekultywacją terenu. Po zakończeniu patrolu na jednej z działek, dzierżawionych przez firmę Golden Amber, odbyła się konferencja prasowa połączona z prezentacją wydobycia bursztynu metodą hydrauliczną. Prezydent Paweł Adamowicz podziękował policjantom i straży granicznej za podjęcie skutecznych działań na rzecz legalizacji wydobycia bursztynu, wręczając wybranym funkcjonariuszom specjalne podziękowania oraz unikatowe kawałki bursztynu z herbem Gdańska wykonanym ze srebra.

Następny przetarg w sierpniu, zmiany w przepisach i rekultywacja

W Urzędzie Miejskim w Gdańsku trwają obecnie prace nad przygotowaniem kolejnego przetargu, w ramach którego zostanie udostępnionych kilkadziesiąt działek o łącznej powierzchni około 70 ha. Zgłaszają się także nowe firmy, które chcą dzierżawić tereny gminne pod rozpoznanie złóż bursztynu.

Wart podkreślenia jest fakt, że dało nam się także podnieść problematykę rekultywacji terenów po nielegalnym wydobyciu. Bursztyn musi kojarzyć się z naturą i ochroną środowiska – deklarują bursztynnicy i wspiera ich w tym prezydent Paweł Adamowicz, który podczas konferencji na gdańskich Stogach oświadczył: “Tam, gdzie będzie to możliwe, rekultywacja terenów należących do miasta będzie naszym priorytetem”.

Z kolei Światowa Rada Bursztynu opracowuje specjalne wystąpienie do Głównego Geologa Kraju z propozycją wprowadzenia zmian w ustawie Prawo geologiczne i górnicze, ułatwiających wydobycie bursztynu. Miejmy nadzieję, że obecny Główny Geolog Kraju rozważy zmianę przepisów, tak aby przedsiębiorcy dostawali od razu koncesję na rozpoznanie i wydobycie bursztynu (tak jak to było przewidziane w pierwszej wersji ustawy z 1994 roku). Jesteśmy świadkami, jak Gdańsk staje się nie tylko światową stolicą obróbki bursztynu, ale także miastem, gdzie legalnie rozpoznaje się złoża bursztynu. Teraz czas na legalne wydobycie i rekultywację terenów zdewastowanych na skutek działalności nielegalnych kopaczy. Ale to już temat na kolejne regulacje prawne.