Artykuły z działu

Przeglądasz dział PROBLEM BRANŻY (id:58)
w numerze 09/2011 (id:100)

Ilość artykułów w dziale: 1

Walka z masówką

Stale rosnące zainteresowanie klientów masową i tanią biżuterią staje się dla właścicieli salonów jubilerskich coraz większym zagrożeniem. Klienci bowiem decydując się na zakupy masowej biżuterii, rzadziej zaglądają do salonów i kupują pełnowartościową biżuterię.


Część właścicieli salonów jubilerskich podjęło walkę z producentami masowych dodatków i oferuje w swoich sklepach biżuterię, nie tylko wpisującą się w najnowsze trendy modowe, ale także w znacznie niższych cenach.


Nierówna walka

Niemal w każdym sieciowym sklepie odzieżowym można znaleźć dodatki biżuteryjne, które wpisują się w obowiązujące w danym sezonie trendy modowe. Klienci dobierają dodatki do swoich ubrań, przez co coraz częściej rezygnują z zakupów wartościowej biżuterii w salonie jubilerskim. – Moda na biżuterię sztuczną i tanią opanowała nasz rynek a zainteresowanie nią stale rośnie − mówi Bogdan Wyżykiewicz, jubiler i właściciel salonu jubilerskiego. – Jednocześnie pojawia się coraz więcej punktów, w których można kupić biżuterię importowaną z Chin czy Tajlandii, kuszącą klientów nadmiernie niską ceną – dodaje. Właściciele salonów jubilerskich podkreślają, że w starciu z konkurencją w postaci importerów taniej biżuterii, nie mają szans. Klienci chcą bowiem za małe pieniądze otrzymać ciekawą biżuterię. Sztuczna biżuteria oferowana przez importerów staje się z sezonu na sezon coraz bardziej wyszukana, przez co spotyka się z rosnącym powodzeniem wśród klientek. – Mimo że proponowany przez sprzedawców sztucznej biżuterii produkt jest niezwykle niskiej jakości, a jego trwałość zwykle nie jest dłuższa niż sezon, to klienci decydują się na zakup i wbrew rozsądkowi są ze swojej decyzji zadowoleni – mówi Bogdan Wyżykiewicz. – Klienci chcą częstych zmian swojego wizerunku, a tanie dodatki znacznie im to ułatwiają – dodaje. Właściciele salonów jubilerskich nie chcą jednak zaprzepaścić szansy, jaką daje masowe kupowanie przez klientów biżuterii i starają się zachęcić klientów do zakupów biżuterii wykonanej ze szlachetnych kruszców.


Biżuteria z pomysłem

− Kosztowności muszą być zaproponowane klientowi po pierwsze z pomysłem a po drugie ich ceny nie mogą być zbyt wysokie – mówi Mikołaj Niwejko, jubiler. – Nigdy nie uda się sprzedawać pełnowartościowej biżuterii w cenie biżuterii sztucznej, ale można skusić klienta obniżkami i ciekawym wzornictwem – dodaje. Konkurowanie ze sprzedawcami biżuterii sztucznej nie jest zadaniem łatwym, wymaga bowiem od właścicieli salonów jubilerskich pomysłowości oraz prowadzenia kampanii informacyjnej. – Klient musi dostać informację, że w danym salonie jubilerskim można kupić modną biżuterię w przystępnych cenach – mówi Mikołaj Niwejko. – Oczywiście może być to tylko biżuteria wykonana ze srebra bądź tytanu, gdyż mimo podwyżek cen tych kruszców można sprzedać ją w dość niskich cenach – dodaje. Spektakularny wzrost cen surowców, szczególnie złota, którego cena osiągnęła cenę 1761 dolarów za uncję, spowodowała, że cena biżuterii wykonanej z tego kruszcu wzrosła. Jednak ceny srebra powoli, ale spadają. Obecnie cena srebra wynosi 38 dolarów za uncję, co pozwala na obniżenie kosztów producentom biżuterii srebrnej a w konsekwencji cen w salonach jubilerskich. – Najważniejszym zadaniem, jakie stoi przed właścicielami salonów jubilerskich, jest zainteresowanie klienta ofertą salonu – mówi Mikołaj Niwejko. – W momencie gdy klient przekroczy próg salonu można mieć pewność, że kupi droższą, ale pełnowartościową biżuterię zamiast taniego dodatku na jeden sezon – dodaje. Należy jednak pamiętać, że walka o zainteresowanie klienta wiąże się z wydatkami na kampanię promocyjną, której celem będzie zapoznanie klienta z ofertą. Nie można także zagwarantować, że pieniądze przeznaczone na wydrukowanie ulotek i przekazanie informacji klientowi na temat pełnowartościowej biżuterii sprawi, że właściciel salonu jubilerskiego zdobędzie uznanie wszystkich amatorów taniej biżuterii