Galeria z krzemieniem pasiastym

Jak powszechnie wiadomo, skarbem Sandomierza jest krzemień pasiasty. Nie powinno dziwić, że turyści odwiedzający to urokliwe miasto najchętniej decydują się na zakup biżuterii wykonanej z typowo polskiego „pasiaka”. A wybór mają ogromny. W mieście znajduje się bowiem szereg galerii z biżuterią autorską.

pj-2014-06-27

Jedną z ciekawszych jest Autorska Pracowania Złotnictwa Artystycznego Ryszardy i Tomasza Krzesimowskich, która znajduje się nieopodal sandomierskiego rynku, przy ulicy Opatowskiej 15, poprzednio Opatowska 3A.

pj-2014-06-28

Początki działalności

Ryszarda i Tomasz Krzesimowscy otworzyli w Sandomierzu galerię w 1981 roku i od tego czasu wprowadzają na rynek swoje kolekcje biżuterii. W kosztownościach, które wyszły spod ich ręki, znajdujemy wiele wykonanych z krzemienia pasiatego, jednak nadużyciem byłoby stwierdzenie, że z racji swojego zamieszkania „pasiak” zdominował ich prace. – Pierwszą biżuterię z krzemienia pasiastego tworzyliśmy na początku lat 80., kiedy to otrzymaliśmy oszlifowane kamienie od profesora dr hab. Zdzisława Migaszewskiego – mówi Ryszarda Paralusz-Krzesimowska, współwłaścicielka galerii. – Nie ograniczamy się jednak tylko do „naszego” kamienia – dodaje. Podkreślenia wymaga fakt, że krzemienie użyte do stworzenia biżuterii Krzesimowskich zazwyczaj są barwy niemal białej. – Najchętniej wykorzystuję krzemienie o rysunku graficznym, kontrastowe: czarne, szare z przewagą koloru białego – mówi Ryszarda Paralusz-Krzesimowska. – Zależy mi na wydobyciu walorów kamienia, wydobyciu jego niekonwencjonalnej barwy, rysunku i tajemniczej treści. Ukazujemy inną twarz krzemienia pasiastego, który w naszej biżuterii niesie trochę optymizmu – dodaje. Szczególnie interesująca wydaje się biżuteria Krzesimowskich wykonana z bursztynu. Dzięki zastosowaniu technik złotniczych biżuteria wydaje się materiałem lekkim, zwiewnym niemal transparentnym. Jednak najciekawszymi okazami biżuteryjnymi w kolekcji Krzesimowskich wydaje się być biżuteria stworzona z pereł. Artystom udaje się w niej oddać piękno materiału oraz kunszt pracy artysty złotnika.

pj-2014-06-29

Galeria prowadzona przez profesjonalistów

Autorska Pracownia biżuterii artystycznej Ryszardy i Tomasza Krzesimowskich otwarta jest na klientów i ich potrzeby. W kolekcjach biżuterii każdy może znaleźć coś dla siebie, gdyż jej właściciele eksperymentują z formą i tworzą nie tylko zgodnie z nowoczesnym wzornictwem, ale także sięgają do tradycji. – Wykorzystanie tradycyjnych metod złotniczych nie stanowi dla nas problemu – mówi Ryszarda Paralusz- Krzesimowska. – Ukończyłam Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Częstochowie, wydział Biżuterii, a następnie przez kilka lat pracowałam w Imago Artis, podnosiliśmy swoje kwalifikacje biorąc udział w wielu kursach. Dlatego też otwarcie galerii z biżuterią autorską wydawało się naturalnym krokiem – mówi Ryszarda Krzesimowska. Natomiast Tomasz Krzesimowski uczył się zawodu w pracowni żony, teraz zajmuje się projektowaniem biżuterii, z powodu choroby i braku odpowiedniego lokalu ma ograniczone możliwości. Małżeństwo od ponad trzydziestu lat zajmuje się biżuterią. Prowadzą i tworzą kosztowności, które oferują w swojej galerii, ale także w 1990 roku oboje współpracowali z wiedeńską galerią E. Theuretzbacher. Małżeństwo uczestniczyło w wielu wystawach krajowych i zagranicznych, m. in. w Częstochowie, Warszawie, Białymstoku, Wrocławiu, Sandomierzu, Gdańsku, Wilnie, Wiedniu, Emmendingen, czy Barcelonie – jak ostatnio w październiku 2014 r. Ich prace pojawiały się wielokrotnie na Międzynarodowych Konkursach Sztuki Złotniczej w Legnicy czy Ogólnopolskich Otwartym Konkursie Biżuterii Artystycznej „Prezentacje”, prace te później były eksponowane w wielu ważniejszych wystawienniczych ośrodkach europejskich; nie sposób ich wymienić. Prace Krzesimowskich, znajdują się w zbiorach Muzeum Watykańskiego – wykonane w darze dla Jana Pawła II , Muzeum Okręgowego i zbiorach katedralnych w Sandomierzu, kościele w Iwaniskach, Cechu Rzemiosł Różnych w Sandomierzu oraz w kolekcjach prywatnych. Od początku istnienia Festiwalu Krzemienia Pasiastego Krzesimowscy zaangażowali się w jego działalność, biorą udział w każdej wystawie po warsztatach. - Od dawna mieliśmy w planach szeroką prezentację sztuki złotniczej – mówi Ryszarda Krzesimowska. – W 2002 roku podczas Dni Kultury Amerykańskiej zorganizowaliśmy wystawę polskiej sztuki złotniczej, na której prezentowaliśmy prace znanych twórców stowarzyszonych w STFZ, następnie przy współpracy BWA i Muzeum Ruchu Ludowego zorganizowaliśmy ekspozycję wystawy Międzynarodowego Konkursu "SMS Silver", w którym sami braliśmy udział – dodaje.

pj-2014-06-30

Oferta galerii

Biżuteria znajdująca się w galerii Krzesimowskich jest w całości biżuterią autorską – nie znajdziemy w niej kosztowności wykonanej przez innych artystów niż właściciele. Niemniej biżuteria, którą można kupić, wpisuje się w najnowsze trendy, które dominują na rynku jubilerskim. Nie można nie wspomnieć o fakcie, że poza niezwykle interesującą biżuterią, w Pracowni Autorskiej panuje przemiła atmosfera sprzyjająca kontemplowaniu dzieł sztuki jubilerskiej. To miejsce, które powstało z miłości do biżuterii, gdzie można nie tylko kupić niekonwencjonalne kosztowności, ale także wybić własnoręcznie metodą mincerską monety, poznać archaiczne i nowoczesne tajniki powstawania biżuterii oraz podziwiać okazy stworzone z myślą o konkurach złotniczych. – Niestety razem z utraconą pracownią przy ulicy Opatowskiej 3 utraciliśmy możliwość realizacji naszego autorskiego projektu – szerokiej prezentacji sztuki złotniczej i prezentacji twórców – mówi Ryszarda Krzesimowska. – O zwrot nieruchomości dla gminy walczymy społecznie od 2007 r. – dodaje. Brak odpowiedniego lokalu znacznie ogranicza możliwości organizacyjne właścicieli galerii. Tymczasowe warunki lokalne sprawiają, że Krzesimowscy nie mogą wykazać się jako organizatorzy wystaw złotniczych ani udostępnić odwiedzającym pełni zgromadzonych przez siebie dzieł sztuki złotniczej. Niemniej każdy miłośnik sztuki złotniczej powinien odwiedzić Autorską Pracownię Krzesimowskich.

Marta Andrzejczak